Niech Pan uwolni nas od robienia sobie makijażu

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
Tłumaczenie Kasper M. Kaproń OFM

Niech Pan uwolni nas od robienia sobie makijażu z naszego biskupstwa poprzez zewnętrzne świecidełka świeckości, pieniądza i "klerykalizmu na sprzedaż". Dziewica Maria niech nauczy nas pokory i cichej, lecz odważnej pracy, która prowadzi do gorliwości apostolskiej.

List Papieża Franciszka na 105 Zgromadzenie Plenarne Konferencji Episkopatu Argentyny

DEON.PL POLECA

Drodzy Bracia:

W tych kilku słowach pragnę pozdrowić Was i jednocześnie przeprosić za nieobecność spowodowaną “ ostatnio podjętymi obowiązkami" (może tak to brzmieć?). Duchowo łączę się z Wami i proszę Pana, aby towarzyszył Wam w tych dniach.

Pragnę podzielić się z Wami sugestią: chciałbym, aby prace Zgromadzenia koncentrowały się w oparciu o dokument końcowy z Aparecida i "Wypłyń na głębię". Znajdziecie tam ukierunkowanie, które potrzebne jest w historycznym momencie, w którym znajdujemy się. Przede wszystkim proszę Was, abyście zwrócili szczególną uwagę na wzmocnienie misji kontynentalnej w jej dwóch aspektach: programu i paradygmatu. Niech cała nasza działalność pastoralna posiada wymiar misyjny. Musimy wyjść od nas samych w kierunku wszystkich peryferii egzystencjalnych i wzrastać w przepowiadaniu w sposób wolny i bezpośredni.

Kościół, który nie wychodzi na zewnątrz, wcześniej lub później, zostaje zniszczony chorobą na skutek zamknięcia się w pomieszczeniu w którym się znajduje. Jest faktem, że także Kościołowi, który wychodzi na zewnątrz, tak jak każdej osobie, która wychodzi na ulicę: może przytrafić się jakiś wypadek. Wobec tej alternatywy - powiem wprost - o tysiąc razy wolę Kościół po wypadku, niż Kościół chory. Chorobami typowymi dla Kościoła jest zamknięcie w samym sobie, wpatrywanie się w samego siebie, być skrzywionym w spojrzeniu skoncentrowanym na własnych problemach, jak ta kobieta z Ewangelii. Jest to rodzaj narcyzmu, który prowadzi nas do zeświecczenia duchowego, wysublimowanego klerykalizmu i w konsekwencji nie pozwala nam doświadczyć "słodkiej i umacniającej radości niesienia Ewangelii".

Życzę Wam wszystkim tej radości, która wiele razy łączy się nierozerwalnie z Krzyżem, który jednak uwalnia nas z pretensjonalizmu, ze smutku, z klerykalnego osamotnienia. Radość ta pomaga nam być płodnymi, zużywać się, rozdawać się w służbie świętego Ludu Bożego; radość ta pomoże nam wzrastać więcej i więcej, jeżeli tylko na poważnie podejmiemy zadanie duszpasterskiego nawrócenia, którego wymaga od nas Kościół.

Dziękuję Wam, za wszystko co robicie i za to, co będziecie robić. Niech Pan uwolni nas od robienia sobie makijażu z naszego biskupstwa poprzez zewnętrzne świecidełka świeckości, pieniądza i "klerykalizmu na sprzedaż". Dziewica Maria niech nauczy nas pokory i cichej, lecz odważnej pracy, która prowadzi do gorliwości apostolskiej.

Proszę Was, módlcie się za mnie, abym mógł odczytać i zrozumieć to, czego Bog ode mnie chce, a nie czynić to, co ja chcę. Modlę się za Was.

Jak brat ściskam Was serdecznie i w sposób szczególny pozdrawiam Lud Boży, który został Wam powierzony.

Życzę wam świętego i radosnego czasu Paschalnego

Niech Wam Jezus błogosławi i niech Dziewica Maryja was strzeże.

Z braterskimi pozdrowieniami

Franciszek

Watykan, 25 marzec 2013

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niech Pan uwolni nas od robienia sobie makijażu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.