Niezwykły klimat wizyty papieża Franciszka

Zobacz galerię
(fot. EPA/Samantha Zucchi)
PAP / KAI / CTV / drr

Salwami śmiechu i oklaskami reagowali wierni z parafii na peryferiach Rzymu na słowa papieża Franciszka, który odwiedził ich w niedzielę rano. Przystępującym do komunii dzieciom papież zrobił egzamin z katechizmu i żartował z nimi.

Była to pierwsza wizyta nowego papieża w rzymskiej parafii. W jej trakcie udzielił dzieciom pierwszej komunii.

W kościele pod wezwaniem świętych Zachariasza i Elżbiety w dzielnicy Prima Porta na dalekich przedmieściach na północy Wiecznego Miasta Franciszek wyjaśniając, w jakiej roli przyjechał do wiernych, powiedział żartobliwie: "papież jest w Watykanie, tutaj jest biskup".

DEON.PL POLECA

W kazaniu zwrócił uwagę na to, że rzeczywistość i prawdziwe życie widać lepiej z peryferii.

Franciszek zadawał dzieciom pytania dotyczące Boga, Jezusa i Ducha Świętego, a następnie tłumaczył im, czym jest Trójca Święta. - Bóg Ojciec stwarza, Jezus nas zbawia, a Duch Święty nas kocha, to jest życie chrześcijańskie; trzeba rozmawiać z Ojcem, z Synem i Duchem Świętym - mówił papież.

Pytając najmłodszych o to, na czym polega udział Jezusa w życiu wiernych zastrzegł: "to jest trudne pytanie, kto zna odpowiedź, wygra derby".

Więcej »

Po mszy papież rozmawiał z dziećmi. Tłumaczył im między innymi znaczenie błogosławieństwa. Gdy dzieci stojąc wokół Franciszka śpiewały modlitwę za niego, pochylił głowę w podobnym geście, jaki uczynił tuż po wyborze na balkonie bazyliki Świętego Piotra podczas pierwszego spotkania z wiernymi.

Następnie Franciszek żegnał się przed kościołem z wiernymi, rozmawiając z nimi po kolei i udzielając błogosławieństwa.

To były nadzwyczajne, wyjątkowe chwile pełne spontaniczności, które odbierają mowę - przyznali komentatorzy telewizyjni podczas transmisji z rzymskiej parafii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niezwykły klimat wizyty papieża Franciszka
Komentarze (12)
M
MaGietek
27 maja 2013, 09:28
Piekne spotkanie - pełne prostoty, spontaniczności i Ducha Bożego - obejrzałem w oryginale. Wystarczył mój słaby włoski by zrozumieć. Kto kreuje wizje typu" spotkanie kontrolowane, ustawione" - ma problem, sam niech pomysli z czym, nie bede ułatwiał...
K
Karol
26 maja 2013, 20:34
A gdzie tekst tej krótkiej a tak ważnej improwizowanej homilii? Halo... Jest po włosku na serwerze watykańskim. Czy ktoś zechce przetłumaczyć? Czy mają nam wystarczyć komunikaty obrazkowe? Nie jestem w żadnym wypadku zwolennikiem bardzo nadużywanego tu terminu "pontyfikat medialny", ale jeśli nie będzie tekstu to chyba przyznam rację. 
E
Ewa
26 maja 2013, 18:09
Wytłumaczenie dzieciom (i mnie) Trójcy Świętej - mistrzostwo świata. Bogu niech będą dzięki za Papieża Franciszka :-)  PODPISUJĘ SIĘ CAŁYM SERCEM POD TYM TEKSTEM!
M
maks
26 maja 2013, 17:31
Deonie jest przecież wp.pl i nie musisz powielać ich medialnych doniesień o papieżu? Chyba że wam płacą za reklamę i skusili was tym? Jezuici z deonu gdzie wy ciągniecie ten portal?
T
typ
26 maja 2013, 17:17
Ps. Pisze Franek,bo przecież papa -jakim go media przedstawiają:)- chyba nie miałby nic przeciw żeby go tak nazywać prawda:)...
T
typ
26 maja 2013, 17:14
Naiwność niektórych komentarzy jest porażająca:):)... Skąd tyle łatwowierności, naiwności i zwyczajnej głupoty w ludziach.... To prawda, w tej cywilizacji rządzą celebryci, a teraz dołączył do nich Papiez Franek...
K
Klara
26 maja 2013, 17:11
Najważniejsze to te salwy śmiechu dla PAP i KAI a za nimi deon. Tworzenie medialnego pontyfikatu trwa. Papież Franciszek został zaproszony na uroczystość przez proboszcza parafii pw. św. Elżbiety i Zachariasza – ks. Benona Ambarusa. Przygotowania do wizyty trwały od dawna. ks. Benon Ambarus zaprosił jeszcze Benedykta XVI, który miał przybyć 3 marca br. Wizyta została jednak odwołana wraz z rezygnacją Ojca Świętego. Kolejna prośba skierowana została już do nowego Papieża. Odpowiedź przyszła szybko. Podczas dzisiejszej Mszy św. Papież Franciszek udzielił sakramentu Pierwszej Komunii Świętej 44 dzieciom z parafii. Początkowo planowano trzy daty przyjęcia sakramentu, jednak po potwierdzeniu informacji o papieskiej wizycie połączono grupy najmłodszych parafian.
A
aka
26 maja 2013, 15:35
Oczywiście, że wizyta była zaplanowana i przygotowana, choćby ze względów bezpieczeństwa. Z tego samego względu wydaje mi się kompletnie nieprawdopodobne, by w parafii wiedział o niej ktoś spoza bardzo wąskiego kręgu osób, a już na pewno nie dzieci. Mogły być nauczone modlitwy, nie wiedząc, że Papież przyjedzie. Wszystko to w żadnej mierze nie umniejsza bezpośredniości i spontaniczności Papieża Franciszka. A już wytłumaczenie dzieciom (i mnie) "zasad działania" Trójcy Świętej - mistrzostwo świata. Bogu niech będą dzięki za Papieża Franciszka :-)
AC
Anna Cepeniuk
26 maja 2013, 14:59
Bogu niech będą dzięki za Papieża Franciszka.... Za Jego spontaniczność i autentyczność. I nawet komentarze ~Jazminga nie są w stanie zmniejszyć mojego zachwytu.... Zastanawia mnie tylko czasami: skąd w Tobie tyle podejżliwości i zgorzknienia? No, bo to , że Ty wiesz wszystko najlepiej.... to ja już wiem..... i myślę, że inni też już to dostrzegli..
26 maja 2013, 13:16
Wszystko było zaplanowane i dzieci już wcześniej otrzymały nawet pytania które zada im Franciszek no i co oczywiste odpowiedzi . Zresztą wszystko co robi Franciszek , robi na pokaz  . Przecież kto jak kto ale jazmig wie o tym najlepiej.Przecież nie pisał by bzdur czy tylko własnych domysłów.
26 maja 2013, 13:11
Oj tak, a na 3 dni przed uroczystością Franciszek dostał pisemną instrukcję, ile centymetrów od ołtarza ma podczas modlitwy dzieci stanąć oraz pod jakim kątem pochylić głowę ;) Nie wszystko da się zaplanować i przewidzieć, zwłaszcza takie detale, zwłaszcza przebieg rozmowy z dziećmi, więc z definicji była to jednak spontaniczność.
jazmig jazmig
26 maja 2013, 12:58
Gdy przyjmuje się błogosławieństwo, to pochyla się głowę. Papież zaraz po wyborze przyjmował błogosławieństwo wiernych i tak samo odebrał modlitwę śpiewaną przez dzieci. Skoro dzieci znały i śpiewały tę modlitwę, to ta wizyta była wcześniej zaplanowana i przygotowane, mniej tu było spontaniczności, niż się wydaje.