Ojciec Święty zaznaczył, że spotkanie pozwala usłyszeć "krzyk wielu [ludzi], którym w ostatnich latach ukradziono nadzieję". Na pierwszym miejscu "ze smutkiem" wymienił "dramat Syrii", gdzie wiele obszarów wciąż jest niestabilnych i gdzie "wciąż jest wysokie ryzyko coraz większego kryzysu humanitarnego". Swój głos podnoszą tam "ci, którzy nie mają jedzenia, którzy nie mają lekarstw, którzy nie mają szkoły, sieroty, ranni i wdowy". Nawet jeśli ich krzyku nie słyszą ludzie, to słyszy go Bóg "zraniony nienawiścią i przemocą pośród jego stworzeń, zawsze zdolny do wzruszenia się i otoczenia ich opieką z czułością i siłą ojca, który ochrania i prowadzi" - zapewnił papież.
"Towarzyszy mi nieustająca myśl o Iraku, dokąd mam wolę pojechać w przyszłym roku" - powiedział papież podczas audiencji w Watykanie. Po raz kolejny w ostatnim czasie wyraził pragnienie złożenia wizyty w tym kraju.
Dodał, że chciałby, aby w Iraku miała miejsce pokojowa "budowa dobra wspólnego" z udziałem wszystkich części społeczeństwa, także religii, i by nie doszło tam znów do napięć "pochodzących z nigdy nie uśpionych konfliktów regionalnych potęg".
Następnie Franciszek oświadczył: "I nie zapominam o Ukrainie, aby mogła odnaleźć pokój dla swej ludności, której rany wywołane przez konflikt starałem się uśmierzyć poprzez inicjatywę charytatywną". Przypomniał, że wkład do niej wniosło wiele podmiotów kościelnych.
Wyraził również pragnienie, by w Ziemi Świętej osiągnięto pokojowe współżycie w poszanowaniu wszystkich jej mieszkańców.
W swym wystąpieniu papież nawiązał także do kwestii zamknięcia portów dla statków z migrantami, co było odniesieniem przede wszystkim do polityki migracyjnej Włoch.
"Wołają uciekające osoby stłoczone na statkach, w poszukiwaniu nadziei nie wiedząc, jakie porty będą mogły je przyjąć w Europie, która otwiera je dla jednostek, by załadować wyrafinowane i kosztowne uzbrojenie, zdolne wywoływać zniszczenia nie oszczędzając nawet dzieci" - mówił.
Franciszek podkreślił: "Wiele razy myślę o gniewie Boga, jaki spadnie na rządzących państwami, którzy mówią o pokoju i sprzedają broń, by prowadzić wojny". "Ta hipokryzja to grzech" - ostrzegł papież.
Spotkanie Dzieł Pomocy Kościołom Wschodnim jest komitetem, utworzonym przez św. Pawła VI w 1968 r. w celu koordynowania działalności różnych organizacji krajowych i ponadnarodowych, wspierających chrześcijan, przede wszystkim katolików, w Ziemi Świętej i na całym Bliskim Wschodzie. Chodzi o pomoc finansową i materialną, przejawiającą się w budowaniu świątyń, ustanawianiu stypendiów dla uczniów i studentów z tego regionu, we wspieraniu projektów oświatowych i społeczno-sanitarnych. Na czele ROACO stoi z urzędu prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich (obecnie kard. Leonardo Sandri), a wiceprzewodniczącym jest sekretarz tego urzędu. Obecnie w skład Spotkania wchodzi prawie 30 organizacji z USA, Niemiec, Szwajcarii, Francji, Austrii, Kanady, Belgii, Holandii i Włoch oraz Caritas Internationalis.
Skomentuj artykuł