Papież Franciszek odrzuca ideę partii katolickiej

(fot. EPA/ALESSANDRO DI MEO)
KAI / kn

Papież Franciszek wezwał katolików do angażowania się w politykę, lecz zdecydowanie odrzucił ideę tworzenia partii katolickich. Mówił o tym 30 kwietnia w improwizowanym przemówieniu do członków Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego, będącej kontynuacją dawnych Sodalicji Mariańskich, oraz związanej z nią Uczniowskiej Ligii Misyjnej z Włoch.

- Nieraz słyszymy: powinniśmy założyć partię polityczną. To nie jest droga. Kościół jest wspólnotą chrześcijan, którzy oddają cześć Ojcu, naśladują Syna i przyjmują dar Ducha Świętego. Nie jest partią polityczną - przekonywał papież 5 tys. uczestników spotkania, kwestionując zasadność tworzenia partii złożonej "tylko z katolików".

- Czy katolik może zajmować się polityką? Powinien! Czy katolik może mieszać się do polityki? Powinien! - podkreślił Franciszek, zaznaczając że polityka "nie jest łatwa" i niektórzy narzekają, iż jest to "świat zepsuty". Tymczasem, zdaniem papieża, jest ona "rodzajem męczeństwa" - "męczeństwa codziennego", polegającego na dążeniu do wspólnego dobra bez ulegania korupcji".

DEON.PL POLECA

Ojciec Święty dał przykład katolików, którzy "nie pobrudzili się" zajmując się polityką: Alcido de Gasperiego we Włoszech i Roberta Schumana we Francji, którego proces beatyfikacyjny jest w toku. - Tak, można zostać świętym, uprawiając politykę - stwierdził z mocą Franciszek.

Przyznał, że w dzisiejszym świecie trudno jest "czynić dobro nie brudząc sobie trochę rąk ani serca". Ale nawet wtedy nie należy się zniechęcać. - "Nie, Ojcze, nie zajmuję się polityką, bo nie chcę grzeszyć." - "Ale nie czynisz dobra! Idź naprzód, proś Pana, by ci pomógł nie grzeszyć, a jeśli sobie pobrudzisz ręce, proś o przebaczenie i idź naprzód!". Działaj, działaj - wzywał papież.

Ojciec Święty mówił też m.in. o więzieniach, które są "jednymi z najbrzydszych peryferii społecznych". Zaapelował o solidarność z osadzonymi, wyrażoną czynem, a nie słowami.

Pod koniec lat 70. XX przyszły papież był krajowym asystentem kościelnym Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego w Argentynie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież Franciszek odrzuca ideę partii katolickiej
Komentarze (4)
G
Greg
24 maja 2015, 11:38
Wspaniała rzecz, ża mamy tak mądrego papieża! Módlmy się za Franciszka!
A
asd
2 maja 2015, 09:57
deon jak zawsze w awangardzie niszczenia katolickiego zaangazowania spolecznego. Papiez nie powiedzial ze odrzuca idee partii katolickiej, ale powiedzial ze nie moze jej zalozyc Kosciol. natomiast w sposob oczywisty moga ja zalozyc katolicy. I powinni. Nie ma zadnego dokumentu koscielnego ktory zabranialby zakladania katolickiej partii, katolickiej w sensie zolozonej przez katolikow i majacej w programie katolicka nauke spoleczna.
G
Greg
24 maja 2015, 12:01
Cytuję: "deon jak zawsze w awangardzie niszczenia katolickiego zaangazowania spolecznego." - może warto uzasadnić swój osąd w oparciu o fakty! Jeden lub "deon", drugi lubi "frondę" trzeci lubi lefebrystów i "ultramontes", czwarty lubi anglikańskiego biskupa, który ogłasza publicznie swój homoseksualizm. Tylko teraz kwestia, gdzie jest dobro?? Dostałeś od Boga rozum i wolną wolę, z tego co piszesz, można wywnioskować, że należysz do wspólnoty Kościoła katolickiego, masz prawo mieć swój pogląd, ale nie obrażaj innych! Szukaj Prawdy i niech każdy z nas Jej szuka! Pozdrawiam
RW
RADIO WATYKAŃSKIE
1 maja 2015, 14:01
Na zakończenie audiencji Franciszek przekazał zebranym nieodczytany tekst przygotowanego uprzednio przemówienia. Wskazywał w nim, że Wspólnota Życia Chrześcijańskiego jest mu osobiście bardzo bliskie, gdyż pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku był w Argentynie jej kościelnym asystentem. Patrząc jednak w przyszłość podkreśla trzy, jego zdaniem bardzo ważne, linie duchowej i wspólnotowej drogi WŻCh. Pierwszą jest zaangażowanie w promocję sprawiedliwości i pokoju. „W obliczu kultury bezprawia, korupcji i konfrontacji, jesteście powołani, aby poświęcić się na rzecz dobra wspólnego, w tym także służąc ludziom zaangażowanym w politykę” – podkreślił Franciszek. Dodał przy tym, że jeśliby chrześcijanie nie włączali się w uprawianie polityki, oznaczałoby to zdradę misji świeckich, którzy są „powołani do bycia solą i światłem w świecie z pomocą tego sposobu ich obecności”.