Papież Franciszek: wszyscy księża mogą rozgrzeszać z aborcji

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
DEON.pl / pz

Wszyscy kapłani mogli zwalniać z ekskomuniki związanej z popełnieniem aborcji - postanowił papież Franciszek w Liście Apostolskim "Misericordia et Misera" opublikowanym na zakończenie Jubileuszu Miłosierdzia.

"Z powodu tego wymagania, aby żadna przeszkoda nie stała pomiędzy prośbą o pojednanie a Bożym przebaczeniem, udzielam od tej pory wszystkim kapłanom, na mocy ich posługi, władzy rozgrzeszania osób, które popełniły grzech aborcji. To, czego udzieliłem w sposób ograniczony na okres jubileuszu (por. List, na mocy którego udziela się odpustu z okazji Jubileuszu Miłosierdzia, 1 września 2015) zostaje obecnie przedłużone w czasie, niezależnie od jakichkolwiek przeciwnych rozporządzeń. Chciałbym podkreślić z całą mocą, że aborcja jest grzechem ciężkim, ponieważ kładzie kres niewinnemu życiu. Jednakże z równą siłą mogę i muszę stwierdzić, że nie ma żadnego grzechu, którego nie mogłoby objąć i zniszczyć Boże miłosierdzie, gdy znajduje serce skruszone, które prosi o pojednanie się z Ojcem. Niech więc każdy kapłan stanie się przewodnikiem, wsparciem i pociechą, towarzysząc penitentom na tej drodze specjalnego pojednania".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Papież Franciszek: wszyscy księża mogą rozgrzeszać z aborcji
Komentarze (24)
PM
Pola Magierska
21 listopada 2016, 17:40
I słusznie, bo dlaczego kobieta dopuszczająca się aborcji jest ekskomunikowana, a np. seryjny morderca i gwałciciel nie? Albo dlaczego kobieta przerywająca ciążę powstałą w wyniku gwałtu jest ekskomunikowana, a gwałciciel nie?
PM
Pola Magierska
21 listopada 2016, 17:41
Czy dlatego, że seryjni gwałciciele i mordercy to pobożni katolicy, a ofiara gwałtu to czarownica, którą należy ukarać?
KJ
k jar
21 listopada 2016, 19:43
O istocie grzechu aborcji odsyłam do objawień fatimskich i do "Dzienniczka" s. Faustyny. To nie jest zwykły grzech. Zachodzi w określonych uwarunkowaniach: nie każde przerwanie ciązy jest aborcją i pociąga za sobą ekskomunikę. Z ekskomunikowanych największą grupę stanowią lekarze, potem osoby wywierające presję na kobietę, dopiero na końcu kobieta, o ile nie jest małoletnia, o ile ma pełnię władz umysłowych i o ile nie ciąży na niej przymus nie do odepchnięcia. Żeby na kimś zaciążyła eskomunika, trzeba się bardzo postarać. Dziś w Polsce nie spotykamy się z przypadkami ekskomuniki z powodu aborcji ciązy wynikłej z gwałtu. Ostatnie takie przypadki mieliśmy w latach 1945-1947. O ile kobieta z powodu swej niefrasobliwości nie trafi do 10 godzin po gwałcie w ręce lekarzy i zgodnie z prawem kościelnym nie podejmie się procedury odporu przeciw gwałcicielowi, to rzeczywiście może zaciagnąć ekskomunikę. Jednak to tylko teoria: dziś po gwałcie zaraz uruchamia się procedura medyczna zgodna zresztą z prawem koscielnym, więc takich przypadków się nie spotyka.
21 listopada 2016, 20:03
Dlatego,że tak naucza Kościół Rzymskokatolicki poza którym nie ma zbawienia. Przynależność do Kościoła Rzymskokatolickiego nie jest przymusowa.
KJ
k jar
21 listopada 2016, 20:06
Nie wiem, skąd ma Pani informacje, że seryjni gwałciciele i mordercy to katolicy. Czyżby padła Pani ofiarą gwałtu i wysunęła takie przypuszczenia z autopsji?
PM
Pola Magierska
21 listopada 2016, 21:39
Czy Pan nie wie o tym, że katolicy to też grzesznicy, czy może jest Pan idiotą i tego nie rozumie?
PM
Pola Magierska
21 listopada 2016, 21:41
Idiota.
PM
Pola Magierska
21 listopada 2016, 21:50
Bredzi Pan. Zgodnie z prawem kanonicznym eskomunikę zaciąga na siebie każda kobieta, która dobrowolnie powoduje przerwanie ciąży (kan.1398) i podlega ona ekskomunice wiążącej mocą samego prawa. Nikt nie musi tego orzekać. Kobieta sama siebie ekskomunikuje gdy popełnia taki czyn. Takie jest prawo kanoniczne. Moim zdaniem jest on bardzo niesprawiedliwe dla kobiet w porównaniu do traktowania mężczyzn, którzy są np. seryjnymi mordercami lub gwałcicielami.
PM
Pola Magierska
21 listopada 2016, 21:51
którzy są np. seryjnymi mordercami lub gwałcicielami, a mimo to nadal w świetle prawa kanonicznego pozostają we spólnocie Kościoła.
PM
Pola Magierska
21 listopada 2016, 21:51
Chamidło.
PM
Pola Magierska
21 listopada 2016, 21:54
Czy chamstwo nie przeszkadza w pozostawaniu we wspólnocie Kościoła?
GK
Grazyna Kuzma
21 listopada 2016, 23:39
Zgadzam sie z Polą - zawsze mnie to zastanawiało uważam że jest to głęboko niesprawiedliwe. Jeżeli natomiast chodzi o kapłanów i możliwość rozgrzeszania - uważam, że ograniczanie to była uzurpacja KK - nie może Kościół ograniczyć bowiem praw nadanych przez samego Jezusa "komu odpuścicie będzie odpuszczone .... " nie powiedział - "tylko niektórzy będą mogli odpuszczać niektóre grzechy niektórych a inni kapłani będa mogli odpuszczać wszystkie wszystkich ...." no ale skoro KK także eucharystię ograniczył tylko do chleba a wino ... wino - krew - ekskluzywna rezerwacja dla wybranych  ? .... przecież KK wie lepiej prawda ?
21 listopada 2016, 23:59
"Poza Kościołem nie ma zbawienia [tu na ziemi]". - Cyprian z Kartaginy. A co będzie w niebie, tego nie wiemy. Czytamy klasyków w całości i umiejscawiamy wypowiedzi w kontekście :)
22 listopada 2016, 00:01
Ani "Dzienniczek" s. Faustyny, ani Objawienia Fatimskie, choć uznawane, nie są do wiary potrzebne i nie stanowią części nauczania Kościoła.
KJ
k jar
22 listopada 2016, 00:08
Ale, aby kogoś rozgrzeszyć z ekskomuniki trzeba stwierdzić, czy do niej doszło, inaczej jest tylko grzech cięzkiej wagi. Ekskomunika wyłącza z Kościoła, więc nie jest to bez znaczenia, czy jest, czy jej nie ma. Ekskomunikowani są w większości lekarze i służba medyczna oraz osoby, które nakłaniały do przestępstwa. Kobieta jest jak stwierdza przytoczony kanon tylko, gdy dobrowolnie, czyli bez przymusu, w pełni władz umysłowych, bez bojaźni dokonuje przerwania ciąży. Grzech aborcji nie jest zwykłym grzechem ciężkim. O jego istocie Kościół dowiedział się na podstawie objawień fatimskich i usankcjonował tą wiedzę w 1930 roku. Potwierdziły to też objawienia s. Faustyny. Aborcja jest naruszeniem istoty Boga jako dawcy życia, więc to nie jest zwykłe zabójstwo, tylko bluźnierstwo. Stąd jest ekskomunika. Pocieszające, że ilość ekskomunikowanych spada (większość kobiet, co już potwierdziły badania w 1963 roku wykonane przez Hannę Malewską nie wie, co czyni; zupełnie jest nieświadoma dokonywanych aktów aborcji), choć wzrasta ignorancja wobec prawa Bożego. To jest problem Kościoła, gdyż zanika świadomość grzechu u wiernych - nie proszą ludzie o Boże Miłosierdzie, bo nie mają świadomości grzechu, tym samym łaska, która jest im dana przechodzi obok nich.
KJ
k jar
22 listopada 2016, 00:12
Dlaczego Pani tak usilnie chce być we wspólnocie Kościoła? To akt dobrowolny, nikt Panią nie zmusza. Jeśli Pani nie akceptuje prawa Bożego, to może Pani odejść i żyć jak Pani chce.
KJ
k jar
22 listopada 2016, 00:24
Dziwię się, że jako kobieta nie rozumie Pani czym jest aborcja. To nie jest zwyczajne zabójstwo. Jeśli Pani się chce trzymać przykładu: gwałciciel nawet seryjny zgwałcił określoną liczbę kobiet, podobnie seryjny morderca. Nawet Hitler i Stalin uśmiercili określoną liczbę istnień ludzkich. Aborcja powoduje, że istoty, które z następstwa pokoleń powstałyby do życia z tego jednego życia nie powstaną i nie jest to proces naturalny, a wymuszony wolną wolą człowieka. To przekreślenie planów Boga, pogarda dla niego i pogarda nie określona przez sam akt zabójstwa np. gdy mamy seryjnego mordercę lub współudział w zaplanowanej masowej zbrodni, jak np. w przypadku Hitlera i Stalina, ale akt przekreślający wszystkie następstwa aktów aż do skończenia świata. Jak czytamy w "Dzienniczku" s. Faustyny, która mistycznie doświadczyła bólów abortowanego płodu i spotkała się duchowo z kobietami, które dokonały aborcji bez Bożego Miłosierdzia nie ma możliwości uleczenia z tego grzechu, gdyż przekreśla on całą istotę kobiecości.
KJ
k jar
22 listopada 2016, 00:31
Powiedział też: komu zatrzymacie, będą zatrzymane. Bez obaw - Kościół zatrzymuje sobie prawo do nauczania w materii grzechu w bardzo określonych sytuacjach i najczęściej po długim namyśle. Nauczanie w zakresie aborcji też się rozwijało pod wpływem objawień maryjnych XIX i XX wieku: bez dogmatu o Niepokalanym Poczęciu nie byłoby nauczania o aborcji, podobnie istota tego grzechu dopiero została rozpoznana na podstawie wizji piekła z objawień fatimskich. Potwierdziły to objawienia s. Faustyny Kowalskiej. Odsyłam więc do źródeł nauczania Kościoła w materii grzechu aborcji, bo nie jest to zwykły grzech zabójstwa.
KJ
k jar
22 listopada 2016, 06:43
Zgadza się, niemniej nie byłoby wykładni nauczania Kościoła choćby w materii kultu Miłosierdzia Bożego, gdyby nie objawienia o Bozym Miłosierdziu, których było co najmniej kilka. Kościół zatwierdził objawienia s. Faustyny jako najbardziej spójne dla tego przekazu Bożego, który dzięki nim otrzymał. Istotą objawień jest przecież rozświetlać to, z róznych powodów nie należycie jest rozumiane lub czczone. Co aborcją jest, a co nie jest też dopiero na przestrzeni ostatnich 100 lat Kościół usankcjonował. Skoro w objawieniach XX wieku pojawia się przynajmniej kilka razy ten motyw, to znaczy, że z punktu logiki Bożej jest ważny i obowiązkiem Kościoła jest go rozświetlic zgodnie z tym przekazem.
21 listopada 2016, 15:21
Papa dalej umacnia religię praw człowieka. Grzech? To relikt przedsoborowej przeszłości. Obecnie istnieje jedynie Boże Miłosierdzie. Módlmy się o to aby Bóg poprzez Kościół  nieprzerwanie pokazywał nam ,iż jesteśmy grzesznikami.
KJ
k jar
21 listopada 2016, 13:59
Jeśli dobrze rozumiem to nie tyle oznacza to zwiększenie dotychczasowych kompetencji absolucyjnych kapłanów, co zwiększenie nacisku na odpowiednie przygotowanie spowiedników do udzielania zwolnienia z ekskomuniki. Spowiedź przecież to nie to samo co absolucja z ekskomuniki. Najpierw znosi się ekskomunikę, a potem udziela rozgrzeszenia. Więc pytam, kiedy odpowiednie szkolenia dla kapłanów, bo nie wyobrażam sobie, aby każdy spowiadający potrafił rozpoznać stan duchowy ekskomunikowanych przy tylu klauzurach wyłączających i złożoności problemu aborcji. Cieszę się z decyzji papieża, ale lękam dwóch rzeczy: lekkomyslnego podejścia do grzechu aborcji ze strony wiernych - kobiet, ich mężów lub partnerów, rodziny i środowiska medycznego (przechodzilśmy to juz w Polsce w latach stalinizmu aż trzeba było procedury zacieśnić w 1956) i słabego rozeznania spowiedników co do stanu faktycznego (ile kobiet latami powraca do spowiedzi z wyznaniem o aborcji, co świadczy, że źle została przeprowadzona procedura absolucyjna - w latach 50-60 trwała ona blisko 10 lat, teraz myślę, że rok-dwa lata. Ile kapłanów jest w stanie poświęcić tyle czasu ekskomunikowanym, aby doprowadzić ich do stanu "zwolnienia z tzw. uporu", a następnie pilnować realizacji nałożonej pokuty)
PM
Pola Magierska
21 listopada 2016, 17:43
No przecież jest napisane, że Papież udziela kapłanom "władzy rozgrzeszania osób, które popełniły grzech aborcji".
KJ
k jar
21 listopada 2016, 19:26
Nie każdy kapłan jest spowiednikiem. Ci, którzy spowiednikami są do tej pory o ile uzyskali specjalne pełnomocnictwo od biskupa mogli nie tylko, że spowiadać, ale udzielać absolucji, czyli ściągać ekskomunikę z osób, które ja zaciągnęły z tytułu aborcji. Papież na mocy swej władzy rozciągnął na kapłanów dotychczasowe prawo przysługujące biskupom. Postawił przed Kościołem ogromne zadanie należytego przygotowania spowiedników do tego zadania, co nie jest sprawą prostą, gdyż problematyka aborcyjna jest złożona i trudna. Samych dyrektyw wyłączających jest ponad 30, przypadków szczególnej odpowiedzialności dalsze 25, a trzeba mieć moim zdaniem niezwykłe rozeznanie duchowe w materii ustąpienia uporu u penitenta, aby ściągnać z niego ekskomunike. Dziś, gdy ignorancja wiernych co do zasad prawa kościelnego jest ogromna (patrz artykuły prasowe i komentarze pod nimi) nie jest to zadanie łatwe. Stąd moje pytanie:czy Kościół w Polsce jest na to przygotowany, co ze szkoleniami dla spowiedników, co z katechezą dla wiernych (widzę, ze ludzie zupełnie nie rozumieją, o co biega). I może DEON by wsparł to odpowiednimi artykułami.
AZ
Anna Zdziarska
21 listopada 2016, 13:13
To jest pełnia Miłosierdzia. :)