Papież i zachęta do walki z mocami zła

KAI / drr

Niech Pan obdarza was męstwem w walce z mocami zła i otworzy oczy tych, którzy są zaślepieni złem, aby szybko ujrzeli światło prawdy i odczuli żal z powodu popełnionych okrucieństw - powiedział Ojciec Święty pozdrawiając podczas dzisiejszej audiencji chrześcijan z krajów arabskich, zwłaszcza z Syrii i Bliskiego Wschodu.

Franciszek podkreślił, że Kościół idąc za przykładem swego Mistrza uczy miłosierdzia i miłością odpowiada na nienawiść, a przemoc zwycięża przebaczeniem, na broń odpowiada modlitwą. "Niech Pan wynagrodzi waszą wierność, niech obdarza was męstwem w walce z mocami zła i otworzy oczy tych, którzy są zaślepieni złem, aby szybko ujrzeli światło prawdy i odczuli żal z powodu popełnionych okrucieństw. Niech Pan was błogosławi i zawsze strzeże" - powiedział papież.

DEON.PL POLECA

Zobacz najlepsze zdjęcia z dzisiejszej audiencji ogólnej >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież i zachęta do walki z mocami zła
Komentarze (5)
Paweł Tatrocki
10 września 2014, 14:47
Na razie skutek takiej postawy jest taki, że chrześcijanie są rugowani z Półwyspu Arabskiego, tak samo jak i z innych krajów arabskich albo z Indii. Aby to zmienić trzeba być silniejszym od szatana a nawet od całego piekła. Wtedy dopiero karabinowa kula nie będzie argumentem za czyjąś wiarą i przemoc nie będzie rozstrzygać religijnych sporów. W przeciwnym razie takie apele pozostaną nieskuteczne i będą bezużyteczne, chyba, że Ojciec Święty będzie zachęcał wszystkich katolików do modlitwy Różańcowej i postu w intencji pokoju i poszanowania wiary. Na razie to są takie ogólne wezwania, które niczego nie wyjaśniają. Trzeba wzorować się na Austriakach lub Filipińczykach, którzy Różańcem pozbyli się wrogów. Cóż papież nie zachęca nawet do tego. Za mało jest Maryi w tym pontyfikacie i to się odbije na Kościele negatywnie. Mało jest również Chrystusa, Boga Ojca i Ducha Świętego. Ale cóż, Bóg ma w opiece Kościół więc niech się o Niego martwi. Cóż może uczynić zwykły wierny poza modlitwą?
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
10 września 2014, 15:23
Rzeczywiście reakcje Watykanu i papieża na coraz liczniejsze przejawy przemocy i okrutne mordy są mizerne i cichutkie. Więcej inicjatyw pokojowych rodzi się wśród szeregowych chrześcijan i ludzi dobrej woli innych wyznań. Papież bardzo słabo wykorzystuje swoją siłę oddziaływania. Więcej energii poświęca realizacji swoich wydumanych idei, oderwanych od bieżących wydarzeń (m.in. dialogowi międzyreligijnemu) niż wyzwaniom agresywnego islamu.
12 września 2014, 00:04
Och, z pewnością. [url]http://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,2274,papiez-rozaniec-zawsze-towarzyszy-memu-zyciu.html[/url]
12 września 2014, 00:05
Komentarz: pewnie i modli się zbyt rzadko.
10 września 2014, 14:34
"zwłaszcza z Syrii i Bliskiego Wschodu". ?