Papież: jak przezwyciężyć nienawiść świata?

(fot. CTV)
KAI / Radio Watykańskie / CTV / pz

Bądźmy zawsze ludźmi łagodnymi i pokornymi, by przezwyciężyć ułudy i nienawiść świata - powiedział dziś papież Franciszek podczas porannej Mszy św. sprawowanej w kaplicy Domu Świętej Marty.

W swej homilii podkreślił, że droga chrześcijan jest drogą Jezusa i z tego względu nie musimy się lękać prześladowań. Ojciec Święty zauważył, że nienawiść i prześladowanie ciągną się od początków Kościoła aż do dzisiaj. Przypomniał, że jest wiele prześladowanych wspólnot chrześcijańskich na całym świecie. We Mszy św., koncelebrowanej przez sekretarza Kongregacji ds. Biskupów, abp Lorenzo Baldisseri wzięła udział grupa funkcjonariuszy Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.

Papież Franciszek wskazał, że bronią chrześcijan przed nienawiścią świata są pokora i łagodność. Swoją homilię skoncentrował na walce między miłością do Chrystusa a nienawiścią księcia tego świata. Przypomniał, iż Pan Jezus powiada, abyśmy nie ulegali przerażeniu, gdyż świat będzie nas nienawidził, tak jak Jego nienawidził.

DEON.PL POLECA

"Droga chrześcijan jest drogą Jezusa. Jeżeli chcemy być uczniami Jezusa, to nie ma innej drogi, jak ta, którą On wyznaczył. Jedną z tego konsekwencji jest nienawiść świata, a także księcia tego świata. Świat pokochałby to, co jest jego. «Ja was wybrałem sobie ze świata» - to właśnie On ocalił nas ze świata, wybrał nas: czysta łaska! Poprzez swoją śmierć, swoje zmartwychwstanie, wyzwolił nas od władzy świata, z władzy szatana, z władzy księcia tego świata. Stąd właśnie bierze się ta nienawiść: jesteśmy zbawieni. A ten książę, który nie chce, abyśmy zostaliśmy zbawieni, nienawidzi" - wskazał Ojciec Święty.

Więcej »

Papież zauważył, że tak oto nienawiść i prześladowanie ciągną się od początków Kościoła aż do dzisiaj. Przypomniał, że jest wiele prześladowanych wspólnot chrześcijańskich na całym świecie. Dzisiaj nawet bardziej niż w pierwszych dniach Kościoła, bo "duch tego świata nienawidzi". Stąd wypływa nieustannie aktualne ostrzeżenie.

"Z księciem tego świata nie można dialogować: niech to będzie jasne! Dzisiaj dialog między nami jest konieczny, jest konieczny dla pokoju. Dialog jest zwyczajem, jest właściwą postawą, którą musimy zajmować między sobą, aby się nawzajem usłyszeć, zrozumieć ... i trzeba taki dialog zawsze podtrzymywać. Dialog rodzi się z miłosierdzia, z miłości. Ale, z tym księciem nie jest możliwe prowadzenie dialogu: można jedynie odpowiadać Słowem Bożym, które na broni, ponieważ świat nas nienawidzi. Tak jak uczynił z Jezusem, będzie czynił również z nami. Kusi nas: «popełń to małe oszustwo ... to nic, jest takie nieznaczące» ...i zaczyna nas prowadzić na drogę trochę niewłaściwą. Takie pobożne kłamstwo: «Zrób to, zrób to, zrób: nie ma problemu», i zawsze zaczyna od rzeczy małych, łudząc pochlebstwami: «Ależ ... jesteś dobry, jesteś dobry: możesz to zrobić». Kusiciel jest pochlebcą i zmiękcza nas pochlebstwami. Tak czyni, a my później wpadamy w pułapkę" - zauważył papież.

Ojciec Święty zaznaczył, że Pan Jezus chce, abyśmy byli owcami, bo gdy ktoś odchodzi z owczarni, traci pasterza, który by go bronił i wpada w ręce wilków. "Możecie mnie pytać: «Ojcze, jaką bronią możemy obronić się przed tym uwodzeniem, przed tymi fajerwerkami które sprawia książę tego świata? przez tymi ułudami»? Jest to ta sama broń, jakiej używał Pan Jezus: Słowo Boże - a nie dialog - ale zawsze Słowo Boże, a następnie pokora i łagodność. Pomyślimy o Jezusie, kiedy uderzają Go w policzek: jakaż pokora, jakaż łagodność! Mógł obrazić bijącego Go jednego ze sług Arcykapłana? A tymczasem zadał jedno pytanie, łagodny i pokorny. Myślimy o Jezusie podczas Jego męki. Jego Prorok mówi: «Jak baranek na rzeź prowadzony». Nie krzyczy, nic - pokora. Pokora i łagodność. Oto jest broń, której nie toleruje książę tego świata i duch tego świata, bo jego propozycje to propozycje władzy doczesnej, próżności, propozycje bogactwa niesprawiedliwie zyskanego - takie oto propozycje" - powiedział papież Franciszek.

Ojciec Święty zaznaczył, że ta nienawiść świata bierze się stąd,. że Pan Jezus nas zbawił. Wskazał, że naszą bronią jest pozostawanie zawsze owcami, gdyż wówczas mam pasterza, pozostajemy ludźmi łagodnymi i pokornymi.

Na zakończenie papież wezwał wstawiennictwa Matki Bożej, aby pomagała nam stawać się pokornymi i łagodnymi na drodze Jezusa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: jak przezwyciężyć nienawiść świata?
Komentarze (3)
G
Greh
4 maja 2013, 23:02
Jezus nie zawsze był łagodny,kiedy trzeba wyrzucił kupców ze swiątyni,kiedy trzeba zgromił Piotra słowami:zejdz mi z oczu szatanie...nie da się byc zawsze łagodnym,czasami trzeba byc twardym i stanowczym.. ... @Rota Zauwazyłem że niektórzy zachowują się tak jakby przesłaniem Ewangelii  nie była miłość i miłosierdzie ale surowość ,gromienie i napominanie i jakby taką właśnie postawę wobec bliźnich   zalecał nam Pan Jezus ... Ja za to zauważyłem, że ludzie gubią się w tych dwóch sprawach, nie wiedząc czy karcić i upominać, czy okazywać wyrozumiałość i głaskać. Przyjżyjcie się bliżej Chrystusowi. Jakie postawy ganił, wobec kogo był stanowczy, a wobec kogo pełen łagodności. Przybijany do krzyża teoretycznie mógł mieć o wiele więcej do zarzucenia ludziom, niż gdy wytykał błędy faryzeuszy. Ale przyglądając się jego reakcjom i zastanawiając się nad nimi trafimy na odpowiedź, dlaczego zachowywał się tak, a nie inaczej, dlaczego wypędził kupców kierując swoim kontrolowanym gniewem, co chciał przez to pokazać, czego nauczyć ludzi, co zmienić w świecie. Miłosierdzie panowało w nim nad gniewem, a celem tej jego akcji było dobro tych ludzi, nie kara dla nich.
4 maja 2013, 18:26
Jezus nie zawsze był łagodny,kiedy trzeba wyrzucił kupców ze swiątyni,kiedy trzeba zgromił Piotra słowami:zejdz mi z oczu szatanie...nie da się byc zawsze łagodnym,czasami trzeba byc twardym i stanowczym.. ... @Rota Zauwazyłem że niektórzy zachowują się tak jakby przesłaniem Ewangelii  nie była miłość i miłosierdzie ale surowość ,gromienie i napominanie i jakby taką właśnie postawę wobec bliźnich   zalecał nam Pan Jezus
R
Rota
4 maja 2013, 17:55
Jezus nie zawsze był łagodny,kiedy trzeba wyrzucił kupców ze swiątyni,kiedy trzeba zgromił Piotra słowami:zejdz mi z oczu szatanie...nie da się byc zawsze łagodnym,czasami trzeba byc twardym i stanowczym..