Papież: Msza nie może być rutyną

(fot. Grzegorz Gałązka / galzaka.deon.pl)
KAI / pz

Papież Franciszek zaapelował do niemieckich katolików, aby dawali żywe świadectwo wiary. - Trzeba je głosić również ludziom poszukującym ukierunkowania - napisał papież Franciszek w swoim pierwszym, oficjalnym orędziu do katolików Niemiec z okazji trwającego w Kolonii Krajowego Kongresu Eucharystycznego pod hasłem "Panie, do kogóż pójdziemy".

Pięciodniowy Kongres kończy się dziś Mszą św. której przewodniczy specjalny wysłannik papieski, kard. Paul Josef Cordes.

DEON.PL POLECA

"Nasze świadectwo wznieci ogień w ludziach poszukujących podobnie, jak wzniecił ogień w nas" - podkreślił papież. Ojciec Święty zwrócił uwagę, że choć Jezus żył dwa tysiące lat temu, spotkanie z Nim jest możliwe również dzisiaj, "jeśli słuchamy Jego słów i w wyjątkowy sposób jesteśmy blisko Niego w Eucharystii". - Trzeba pamiętać, żeby Msza święta nie była sprowadzana do zwykłej rutyny, lecz abyśmy mogli czerpać coraz więcej z jej głębi - przypomniał papież Franciszek.

"Spotykać Chrystusa, zaufać Chrystusowi, głosić Chrystusa - oto główne punkty naszej wiary, której zwieńczeniem jest Eucharystia, napisał papież w przesłaniu do uczestników Kongresu Eucharystycznego, który powinien wnieść nową radość i pewność, że "Pan żyje w Kościele i go kocha". Papieski list, zapewniający niemieckich katolików o głębokiej z nimi łączności duchowej, został owacyjnie przyjęty przez uczestników Kongresu w Kolonii.

Krajowy Kongres Eucharystyczny rozpoczął się 5 czerwca w Kolonii. Swój udział w nim zgłosiło 40 tys. osób, w tym 8 tys. stałych uczestników. W wydarzenie zaangażowało się 700 wolontariuszy.

Program Kongresu zawiera 800 różnorodnych wydarzeń liturgicznych, publicystycznych, socjalnych i artystycznych, w większości w centrum Kolonii. W 35 kościołach głoszonych było ogółem 80 katechez. Specjalna droga pielgrzymkowa, obejmująca siedem stacji, poświęcona była kwestiom wiary i Krzyża.

W Mszy św., otwierającej pięciodniowe "święto wiary", uczestniczyło 44 kardynałów, arcybiskupów i biskupów, również z Polski. Wśród uczestników kongresu zarejestrowanych było 640 księży oraz 450 zakonnic. Piątkowy "dzień ucznia" zgromadził sześć tysięcy dziewcząt i chłopców z niemieckich szkół. Wydarzenia Kongresu Eucharystycznego relacjonuje 300 dziennikarzy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: Msza nie może być rutyną
Komentarze (2)
N
Nikodem
9 czerwca 2013, 19:29
My ludzie, mamy taką skłonność do niezrównoważonego zachowania. Gdy grzeszymy, mówimy tak ale moje serce jest nieczyste i zadręczamy się myślą, że do niczego się nie nadajemy (w pewnym sensie to prawda), jednak nie należy się tym zadręcząć i myśleć, że przez jakieś nasze nadzwyczajne zachowanie otrzymamy przebaczenie. To nie tak. To nie człowiek się/kogoś rozgrzesza, lecz to działanie Boga, który wyraża się szczególnie przez słowa (gdy ksiądz mówi ja odpuszczam tobie grzechy, to mówi to Jezus przez usta Kapłana), Podobnie to jest moje ciało, to mówi Jezus, przez usta celebransa. I to na Nim spoczywa to działanie (Bóg działa). Człowiek może współpracować z Bogiem żywym i to wystarczy. Jeśli człowiek wyraża otwarcie się na działanie Boga, to otrzyma to co potrzebuje już teraz od razu, gdyż Bóg nie jest ograniczony (jest cudotwórczy). To ludzie stawiają mu ograniczenia, w postaci naszego przywiązania do Świata, twierdzimy że skoro taki już jestem to już raczej nie przekroczę tego obrazu siebie. Nic bardziej mylnego. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Skoro zmartwychstanie jest możliwe, to również przemiana serca człowieka w serce Jezusowe też jest możliwa. Kto nie wierzy ten już postawił się w beznadziejnej sytuacji i założył Bogu kajdany. Lecz kto uwierzy, ten będzie błogosławiony. Jeśli zapraszam Jezusa do siebie - daje mu przystęp, otwieram drzwi mojego serca, to mogę mieć pewność, że On Jest.  Nie myśl sobie, że Bóg ma dla człowieka jedynie pokutę, która nam ludziom jawi się jako najgorsza z możliwych opcji życia. Tak się dzieje gdy wyklucza ona Boga, a chwałę za jej czynienie przypisujemy sobie. Przestrzegać należy przed automatycznym bezmyślnym odbębnianiem zarówno modlitw jak i sakramentów. To tak, jakbyśmy przyszli do kogoś bardzo ważnego i go lekceważyli. Taka obłuda może być udawana i nawet niewidoczna przez ludzi, jednak przed Bogiem wszystko jest odkrytę. Stąd właśnie Frańciszek zaprasza nas do głębszego wejścia w duchowy wymiar, sakramentów świętych.
jazmig jazmig
9 czerwca 2013, 17:59
Jak zwykle na ogrągło i nic konkretnego. Zero konkretów.