Papież o świętej, która wolała umrzeć niż być zgwałconą
Przebaczam mu i chcę, żeby był ze mną w raju - słowa, które św. Maria Goretti wypowiedziała na łożu śmierci o swoim mordercy - przypomniał Franciszek w liście do ojców pasjonistów z Nettuno.
To w tej podrzymskiej miejscowości nad Morzem Tyrreńskim zmarła w 1902 ta niespełna 12-letnia dziewczynka, ciężko zraniona nożem przez młodego sąsiada, który usiłował ją zgwałcić.
Jej ciało spoczywa w tamtejszym sanktuarium, nad którym sprawują pieczę pasjoniści. Jego rektor o. Antonio Coppola ofiarował papieżowi 13 grudnia ub.r. podczas audiencji prywatnej w Watykanie relikwię świętej męczennicy.
Dziękując za ten dar, Ojciec Święty podkreślił, że cytowane słowa przebaczenia własnemu zabójcy sprawiły, iż Maria Goretti stała się "świętą, i to wielką". Stanowiły "owoc jej prostego i ubogiego życia", w którym troszczyła się o "słabości i trudności każdego z braci, by zyskać dla nich odkupienie" - napisał papież.
Podkreślił, że była ona prawdziwym świadkiem miłosierdzia, które "ma istotne znaczenie i wprowadza nas w samo serce Ewangelii". A nawiązując do podarowanej mu relikwii, dodał: "Mieć blisko siebie stałe przypomnienie o św. Marii Goretti przynosi mi wielki pożytek".
Po otrzymaniu papieskiego listu pasjoniści wyrazili nadzieję, że Ojciec Święty osobiście odwiedzi sanktuarium w Nettuno i złoży hołd spoczywającej tam młodej męczennicy czystości.
Skomentuj artykuł