Papież ochrzcił dziś w Watykanie 33 dzieci

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / ptsj

Do karmienia swych dzieci i chrześniaków Słowem Bożym i własnym przykładem zachęcił rodziców naturalnych, chrzestnych i krewnych Franciszek w kazaniu podczas Mszy św., której przewodniczył 11 stycznia w Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie.

Wezwał też do dziękowania Panu za dar mleka jako pierwszego pokarmu niemowląt oraz do modlitw za te matki, które nie mają czym nakarmić swych dzieci. Zgodnie z wieloletnim zwyczajem w uroczystość Chrztu Pańskiego papież ochrzcił grupę małych dzieci. W tym roku było ich 33 - 20 dziewczynek i 13 chłopców.

DEON.PL POLECA

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że Bóg, niczym dzielny ojciec i dzielna matka, "chce dać dobre rzeczy swoim dzieciom". A tym zasadniczym pokarmem, jaki Bóg nam daje, jest Jego Słowo, które pozwala nam wzrastać, przynosić dobre owoce w życiu jak deszcz i śnieg, które dobrze robią ziemi i czynią ją płodną. "Tak też wy, rodzice, chrzestni, wujkowie, ciocie, pomożecie tym dzieciom wzrastać w dobrym, jeśli dacie im Słowo Boże, Ewangelię Jezusa, a także dacie ją swoim przykładem" - mówił dalej papież.

Zachęcił do codziennego czytania małego fragmentu Ewangelii i do stałego noszenia ze sobą kieszonkowej Biblii, aby stale mieć ją pod ręką i aby dzieci widziały, że ich rodzice, chrzestni i inni krewni czytają Słowo Boże.

Ojciec Święty zwrócił się następnie do matek karmiących dzieci, zachęcając je, aby czyniły to także teraz, jeśli dzieci są głodne, po czym podziękował Panu za dar mleka oraz wezwał do modlitw za te matki - "niestety bardzo liczne" - które nie są w stanie nakarmić swych dzieci. "Módlmy się i spróbujmy im pomóc" - zaapelował kaznodzieja.

Podkreślił, że tym, czym jest mleko dla ciała, jest Słowo Boże dla ducha: pozwala ono wzrastać w wierze. "A dzięki wierze jesteśmy zrodzeni przez Boga" - tłumaczył Franciszek i dodał, że to właśnie dzieje się w chwili chrztu. "W tej wierze wasze dzieci zostały ochrzczone. Dziś jest to wasza wiara, drodzy rodzice i chrzestni, jest to wiara Kościoła, w której te dzieci przyjmują chrzest. Ale jutro, dzięki łasce Bożej, będzie to ich wiara, ich osobiste «tak» powiedziane Jezusowi Chrystusowi, który daje nam miłość Ojca" - stwierdził papież.

Zwrócił uwagę, że jest to wiara Kościoła, gdyż chrzest włącza nas w ciało Kościoła, w święty lud Boży. A w tym wędrującym ludzie wiara jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Jest to wiara Maryi, naszej Matki, świętych Józefa, Piotra, Andrzeja, Jana, apostołów i męczenników, która dotarła do nas przez chrzest, jest to łańcuch przekazu wiary - podkreślił Ojciec Święty. Dodał, że zapalając świece chrzestne od paschału, symbolizującego zmartwychwstałego i żyjącego wśród nas Chrystusa, rodziny czerpią od Niego światło wiary, aby przekazywać ją swym dzieciom.

Wezwał rodziców do uczenia dzieci, że nie można być chrześcijaninem poza Kościołem, nie można iść za Jezusem bez Kościoła, gdyż Kościół jest matką i to on sprawia, że wzrastamy w miłości do Jezusa.

Ojciec Święty zwrócił również uwagę, że z chwilą chrztu zostajemy poświęceni przez Ducha Świętego. Słowo "chrześcijanin" to właśnie oznacza - bycie poświęconym jak Jezus, w tym samym Duchu, w którym był zanurzony Jezus przez całe istnienie ziemskie. To On jest "Chrystusem", a więc namaszczonym i poświęconym, a my, ochrzczeni, jesteśmy "chrześcijanami", czyli poświęconymi, namaszczonymi - wyjaśnił mówca.

Zaznaczył, że jeśli rodzice i chrzestni chcą, aby ich dzieci stawały się prawdziwymi chrześcijanami, to winni im pomagać wzrastać w "zanurzeniu" w Ducha Świętego, to znaczy w cieple miłości Bożej, w świetle Jego Słowa. Dlatego mają często, codziennie przywoływać Ducha Świętego.

Franciszek zauważył, że Bóg jako taki nie istnieje, ale jest w trzech Osobach i jako Osoba istnieją Ojciec, Syn i Duch Święty. "Zwykle modlimy się do Jezusa, (...) do Ojca, ale do Ducha Świętego nie modlimy się tak bardzo" - ubolewał Franciszek. Podkreślił doniosłość modlitwy do Ducha Świętego, gdyż to On uczy nas prowadzić naprzód rodzinę, dzieci, "aby wzrastały one w atmosferze Trójcy Świętej". "Możecie to robić na przykład, modląc się po prostu: «Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca Twych wiernych i ześlij na nie ogień swej miłości». Możecie odmawiać tę modlitwę za swoje dzieci i oczywiście za samych siebie" - zachęcił papież.

Dzisiejsza liturgia chrztu była drugim tego rodzaju obrzędem od początku tego pontyfikatu. Rok temu - 12 stycznia Ojciec Święty ochrzcił 32 dzieci pracowników różnych instytucji watykańskich (w tym 18 dziewczynek i 14 chłopców). Ponadto w Wielką Sobotę w latach 2013 i 2014 ochrzcił łącznie 14 osób dorosłych, było to połączone z udzieleniem im również sakramentów bierzmowania i komunii.

Więcej»

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież ochrzcił dziś w Watykanie 33 dzieci
Komentarze (9)
M
matylda
11 stycznia 2015, 21:43
Papież Franciszek jest dobrym papieżem. Podobnie jak Benedykt XVI i Jan Paweł II. Zwołał synod biskupów by dowiedzieć się, z kim ma do czynienia. Kto jest bożą owcą a kto czarną owcą. We Włoszech zwykli ludzie (taki mi mówili rodowici Włosi) martwią się o bezpieczeństwo papieża Franciszka (tak jak wcześniej martwili się o Jana Pawła II i papieża Benedykta XVI). Panuje tam, bowiem taka opinia, że w Watykanie są jakieś układy, kardynałowie się wzajemnie zwalczają. Zresztą o tej sytuacji konfliktu między kardynałami (nawet za czasów Jana Pawła II) pisał pewien znany niemiecki dziennikarz. A papież Franciszek, jak dwaj poprzedni papieże chce to zmienić.
I
iZA
11 stycznia 2015, 21:30
No ja Wam powiem, że on jest fajny ten nasz Papież.
M
mama
11 stycznia 2015, 18:22
Akurat karmienie dzieci w czasie Mszy św i na oczach innych nie jest niezbędne.  Żadnemu dziecku nic się nie stanie przez godzinę, gdy nie dostanie mleka matki. A w razie naprawdę wyjątkowej sytuacji można wyjść do zakrystii i tak zwykle matki robią. Wystarczy mieć trochę taktu, a nie wywalać cyca przed ołtarzem.
M
Mama
12 stycznia 2015, 06:03
Karmienie piersią, to nie wywalanie cyca. Proszę nie obrażać kobiet! Można to robić z taktem i bardzo dyskretnie, ja potrafiłam nakarmić dziecko tak, że nawet mój mąż siedząc obok tego nie zauważał. Ludzie powinni się bardziej skupiać na ołtarzu,a mniej a tym, co robią ludzie obok nich. Ponadto dla maluszka karmionego piersią godzina to bardzo długo a Bóg po to dał kobietom piersi do karmienia, by karmiły i skoro sam Papież nie ma z tym problemu, to trzeba trochę wyluzować i mieć więcej pokory oraz miłości do bliźniego. 
TM
też matka
12 stycznia 2015, 08:22
@Mama; Sama źle bym się czuła karmiąc dziecko siedząc na Mszy przed ołtarzem. Chusta zakrywająca może się zsunąć i w ogóle. Co to szkodzi odejść w ustronne miejsce, do zakrystii, by nakarmić maluszka? Poza tym widziałam naprawdę wiele chrztów i w żadnym wypadku matki nie karmiły piersią dzieci w kościele. Dziecki nie karmi się non<x>stop, więc wytrzyma bez problemu. Ludzie nie przesadzajcie
M
mf
11 stycznia 2015, 18:06
No i jak zwykle papież musiał coś strzelić ...
O
olo
11 stycznia 2015, 17:24
Czy w tym roku papież też wyróżnił dzieci rodziców żyjących wbrew przykazaniom Bożym?
A
Auge
11 stycznia 2015, 17:12
A o zamachach w Paryżu ani słowa - chociażby na Aniele Pańskim. Tak jak zresztą swego czasu ani słowa o Ukrainie. Franciszek lubi chłostać biczem krytyki bezbronnych, ale islamskim terrorystom lub Putinowi postawić się nie odważa...
J
Jan
11 stycznia 2015, 17:09
Cała Msza Św. z Kaplicy Sykstyńskiej i chrzest udzielany przez papieża a potem Anił Pański na żywo transmitowane były w Radio Maryja i TV Trwam i nadal są do zobaczenia na ich portalach. Dla Polaków miło było zobaczyć w koncelebrze papieża abp Konrada Krajewskiego