Papież odpowiada na zarzuty przeciw "Amoris Laetitia"

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / Avvenire / PAP / Crux / kw

Pewne sprzeciwy wobec adhortacji "Amoris laetitia" świadczą o niedostatkach recepcji nauczania Soboru Watykańskiego II - powiedział papież Franciszek w rozmowie ze Stefanią Falasca, opublikowaną dziś na łamach włoskiego dziennika katolickiego "Avvenire".

Głównym tematem wywiadu jest dobiegający końca Jubileusz Miłosierdzia oraz kwestia jedności chrześcijan.

Odpowiadając na pytanie dotyczące pewnych krytyk adhortacji "Amoris laetitia" Ojciec Święty wyraził przekonanie, że głównym celem misji Kościoła jest przekazywanie ludziom miłosiernego planu Boga.

Zauważył, że podczas Soboru Watykańskiego II Kościół poczuł swoją odpowiedzialność, by być w świecie żywym znakiem miłości Ojca, zaś w konstytucji "Lumen gentium" powrócił do swych źródeł - Ewangelii. Zatem w centrum jego przepowiadania jest nie tyle pewien legalizm, ile osoba Boga, który we wcieleniu Syna stał się Miłosierdziem. W wywiadzie Ojciec Święty podkreślił, że niektórzy krytycy działają w duchu tego legalizmu.

DEON.PL POLECA

- A Kościół istnieje tylko - powiedział Franciszek w wywiadzie dla Avvenire - jako narzędzie, aby przekazywać ludziom projekt Miłosierdzia Boga. Od Soboru Kościół jeszcze mocniej czuje tę odpowiedzialność, aby być w świecie żywym znakiem miłości Ojca. Z Lumen Gentium [Kościół] powraca do źródeł własnej istoty, do Ewangelii. To przesuwa chrześcijański punkt ciężkości z pewnego legalizmu, który może być ideologiczny, na osobę Boga, który stał się miłosierdziem we wcieleniu Syna.

- Niektórzy - kontynuował papież - ciągle nie potrafią tego zrozumieć. Dla nich jest albo "białe" albo "czarne", a przecież tylko przemierzając drogę wspólnie, można dokonać rozeznania.

- Czasami można szybko dostrzec, że krytycyzm niektórych służy temu, by uzasadnić wcześniej przyjęte stanowiska, które nie są uczciwe. Które są ukształtowane w złym duchu, które mają na celu szerzenie podziału - mówił papież - Można też łatwo zobaczyć, że konkretne rygorystyczne postawy rodzą się z jakiegoś braku, z tego, że ktoś chce ukryć własne niezadowolenie za pewnego rodzaju zbroją.

Franciszek dodał również, że "rakiem Kościoła" jest dążenie do chwały, które jest zakorzenione w "logice ambicji i władzy". Zapewnił jednak, że kierowane pod jego adresem słowa krytyki "nie spędzają mu snu z powiek".

Komentatorzy wiążą wypowiedź papieża z faktem, że 4 kardynałów upubliczniło swój list, w którym zadali 5 pytań dotyczących adhortacji "Amoris Laetitia", oczekując odpowiedzi "tak" lub "nie". Po tym, gdy nie uzyskali odpowiedzi od papieża, hierarchowie zdecydowali się upublicznić list oraz zastrzeżenia do papieskiego dokumentu i jego nauczania.

Powołując się na opinię historyków, twierdzących, że dla recepcji soboru trzeba co najmniej stulecia Ojciec Święty zauważył, że od zakończenia Vaticanum II minęło dopiero pół wieku. Zaprzeczył, jakoby chodziło tutaj o dewaluowanie doktryny.

Podsumowując kończący się w niedzielę Rok Miłosierdzia papież wyraził nadzieję, że wielu ludzi poczuło się kochanych przez Boga. Miłosierdzie, wskazał, prowadzi do przebaczenia.

"Lubię myśleć o tym, że Wszechmogący ma złą pamięć. Kiedy ci przebaczy, zapomina. Dlatego jest szczęśliwy, gdy przebacza" - powiedział.

Franciszek zaznaczył, że Rok Święty nie przebiegał według ściśle przygotowanego planu, ale toczył się zgodnie i był powierzony natchnieniom Ducha Świętego.

Jednocześnie zaznaczył, że spotkania ekumeniczne, w tym niedawne w Lund w Szwecji, nie są związane z Rokiem Miłosierdzia, ale owocem procesu rozpoczętego podczas Soboru Watykańskiego II. Papież wskazał, że dialog ekumeniczny jest obecnie prowadzony na trzech poziomach: wspólne podejmowanie dzieł miłosierdzia, wspólna modlitwa oraz rozpoznawanie wspólnej wiary wyrażającej się w męczeństwie - jest to ekumenizm krwi.

Ojciec Święty potępił też wszelki prozelityzm między chrześcijanami, który - jak stwierdził - sam w sobie jest grzechem ciężkim: - Kościół nie jest drużyną piłkarską, która zabiega o kibiców.

"Wciąż uważam, że rakiem w Kościele jest wychwalanie się nawzajem" - wyznał papież. Następnie ocenił: "Jeśli ktoś jest w Kościele dlatego, że środowisko to kultywuje i podsyca jego sławę i dominację oraz jego własną afirmację, to cierpi na chorobę duchową, uważa, że Kościół to samowystarczalna rzeczywistość, gdzie wszystko porusza się zgodnie z logiką ambicji i władzy".

Franciszek podkreślił, że Marcin Luter odrzucił wizerunek Kościoła “jako organizacji, która mogła iść naprzód obywając się bez łaski Boga i uważając ją za posiadany pewnik, z góry zagwarantowany".

“Ta pokusa budowy Kościoła odwołującego się do samego siebie, która prowadzi do przeciwieństw i zatem do podziałów, zawsze powraca" - oznajmił papież w wywiadzie dla "Avvenire".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież odpowiada na zarzuty przeciw "Amoris Laetitia"
Komentarze (22)
DP
Danuta Pawłowska
21 sierpnia 2017, 19:04
Panie Boże Miej w opiece Swój Kościół! Twoje Miłosierdzie zostało sfałszowane!
A.
Augustyn .
4 maja 2017, 12:37
Nie może tak być, że zastępca Chrystusa występuję przeciw Jego nauce. Musi być reakcja.
AB
Aleksander Borowski
22 listopada 2016, 00:02
Niewątpliwie doktryna katolicka została podważona z zupełnie nieoczekiwanego kierunku.VI przykazanie zrelatywizowano,nie jest absolutnie.Można żyć w cudzołóstwie,a jednocześnie twać w łasce uświęcającej-naucza papież, taki seks pozamałżeński nie zawsze jest grzechem,trzeba to rozeznać.Zależy to od okoliczności ,od tego jak oceni indywidualną sprawę dany duchowny.A jak jest z innymi przykazaniami?I to wszystko było omawiane na soborze?I nie wszyscy jeszcze to zrozumieli.A może ja po prostu nie zrozumiałem tej nauki,może śnię
AB
Antoni Bańkowski
18 listopada 2016, 18:31
Drogi papieżu..."tak" lub "nie" , a co ponato jest pochodzi od złego.
AB
Antoni Bańkowski
18 listopada 2016, 17:24
Traktowanie przez papieża wiernych w tym 4 kardynałów jest rygorystycznym skandalem. Całe mówienie o miłosierdziu i wyrozumiałości trąci hipokryzją, skoro papież tak traktuje innych. Nie mówiąc już o wydumanym prozelityźmie, który podobno jest grzechem ciężkim... a niby dlaczego?
WK
Wojciech Kwiatkowski
18 listopada 2016, 16:14
Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat potępić, ale by świat zbawić. Dziękuję Ci Ojcze Święty za Twoją posługę.
ZL
z l
18 listopada 2016, 16:28
9 Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem5; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. 10 Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. 11 Największy z was niech będzie waszym sługą. Króluj nam Panie Jezu Chryste
Z
Zbyszek
18 listopada 2016, 17:05
To czemu Ojciec Święty mnie potępia?
AB
Aleksander Borowski
22 listopada 2016, 00:06
Jak dobrze Ojcze święty,że nie przemówiłeś odwiedzającbyły obóz koncentracyjny w Auschwitz;dziekuję Duchu Święty.
Z
Zbyszek
18 listopada 2016, 15:52
Swoją drogą poza argumentami ad persona stosowanymi w manipulacji to Papież udzielił jakiegolwiek wyjasnienia? Jest jakakolwiek odpowiedż poza nic nie mówiącymi ogólnikami?
Z
Zbyszek
18 listopada 2016, 15:49
Niech Bóg nas ma w opiece! Obiecałeś Panie że sztan nie pokona Twojego Kościoła. Czemu Twój namiestnik nie potrafi rozmawiać, czemu dialog ma dotyczyć jednych, a ci którzy mają wątpliwości są pogardzani i to przez Twojego namiestnika? Czemu Franciszek mówi o mnie z taką surowością?! Czemu szkaluje mnie mówiąc o legalizmie, braku zrozumienia nauki SWII, o trzymaniu się władzy? Miłosierdzie przyprawione pogardą to po prostu kłamstwo...
K
Krysia
25 listopada 2016, 10:51
A może Ty masz w pogardzie tych, dla których on jest miłosierny?
M
Mateusz
18 listopada 2016, 15:41
- Niektórzy - kontynuował papież - ciągle nie potrafią tego zrozumieć. Dla nich jest albo "białe" albo "czarne", a przecież tylko przemierzając drogę wspólnie, można dokonać rozeznania. "Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa. Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie - ani na niebo, bo jest tronem Bożym; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi”."
DS
Dariusz Siodłak
18 listopada 2016, 14:25
Prozelityzm jest grzechem ciężkim ???  Czy papież przekracza swoje kompetencje czy to tylko figura retoryczna ?
A
Andrzej
18 listopada 2016, 14:02
Warto przeczytać wywiad Katolickiej Agencji Informacyjnej (KAI) z   Ks. prof. Pawłem Bortkiewiczem o liście 4 kardynałów do papieża w sprawie "Amoris laetitia". Ks. Bortkiewicz powiedział, że głos kardynałów to głos autentycznej troski. Cały wywiad z ks. profesorem i ks. biskupem Janem Wątrobą  jest dostępny na stronie KAI: [url]https://ekai.pl/diecezje/krakowska/x105254/ks-prof-bortkiewicz-o-liscie-kardynalow-do-papieza-w-sprawie-amoris-laetitia/[/url]
18 listopada 2016, 15:29
Przestań z tymi swoimi agencjami. Pisali ci, że to kłamstwa. Jeszcze raz i ostatni " nie polecaj klamliwych wypowiedzi" W przeciwnym przypadku zajmę się tobą.
18 listopada 2016, 15:52
a ty madzieńko z piekła czy z psychuszki?
Z
Zbyszek
18 listopada 2016, 15:57
Ta wypowiedź jest typowym śladem Franciszka - Pani Magdalena zarzuca komuś kłamstwa - bez podania jakiegokoliwek uzasadnienia. Jest to manipulacja - chwyt stosowany przez cyników lub fanatyków. Raczej sądzę więc że to Pani kłamie
18 listopada 2016, 16:02
Stosiczku, przecież wiesz, że z twojego kompa.
18 listopada 2016, 16:16
No wreszcie, Panie Zbyszku. Pozwoli Pan, że nie będę wyjaśniać ale właśnie o to mi chodziło. Zawsze powinny być uzasadnienia swojej opini. Mam nadzieję, że będzie Pan innym także to pisał jeśli będzie brak uzasadnienia. A co do Franciszka to mam podejrzenie, że jest ostatnim papieżem i niestety okaże się jako władca piekieł, ale to moje odczucia.
Z
Zbyszek
18 listopada 2016, 17:21
Pani Magdaleno, nie będę prosił innych o wyjaśnienia. Ja tego wymagalem i wymagam zawsze, także w stosunku do siebie (wystarczy przejrzeć dyskusje na tym portalu). Co do obecnego Papieża musimy ufać Bogu
18 listopada 2016, 13:14
Papież oczywiście na pytania nie odpowiedział. Powyższe potwierdza tezę,iż niestety sieje on zamieszanie. W czasach zamieszania najlepiej zajrzeć do Katechizmu (kard.Gasparri): P.27.Komu zechciał Jezus Chrystus powierzyć skarb wiary? Jezus Chrystus zechciał powierzyć skarb wiary Kościołowi,aby on przy pomocy Ducha Świętego prawdy objawionej sumiennie strzegł i dokładnie ją wykładał "Franciszek podkreślił, że Marcin Luter odrzucił wizerunek Kościoła jako organizacji, która mogła iść naprzód obywając się bez łaski Boga i uważając ją za posiadany pewnik, z góry zagwarantowany". No to ja się pytam, jakim to prawem papież Franciszek czyni się sędzią Kościoła Świętego, do tego używając argumentów użytych przez heretyka Lutra?