Papież: taka wiara jest infantylna

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / kw

Według papieża wiara jest darem i "nie można jej zdobyć". O tym, bez czego nie będzie wzrastać i stanie się infantylna - mówił w wywiadzie Ojciec Święty Franciszek.

Długą rozmowę z Ojcem Świętym przeprowadził pod koniec lutego w Watykanie wysłannik dziennika "Die Zeit", który zamieścił ją w numerze z 9 marca.

>>Papież: musimy się zastanowić nad możliwością dopuszczenia do kapłaństwa żonatych mężczyzn

DEON.PL POLECA

Pytany o rolę papieża Franciszek podkreślił, że nie zależy mu na tym, aby był stawiany za wzór. "Jestem całkiem normalnym człowiekiem, który robi to, co potrafi" - powiedział.

Zaznaczył, że jest grzesznikiem, omylnym "i nie wolno nam zapominać, że idealizowanie jakiegoś człowieka zawsze stanowi podświadomy rodzaj agresji". "Nie wypada mi mówić, że jestem omylnym grzesznikiem" - stwierdził rozmówca "Die Zeit".

Przyznał następnie, że tak jak św. Piotrowi, jemu także nie są obce kryzysy wiary i chwile pustki. "Bez kryzysów nie można wzrastać" - jest przekonany Ojciec Święty. Jego zdaniem, "wiara, która nie przeżywa kryzysów, aby potem na nich wzrastać, jest infantylna".

Przypomniał, że także Piotr zaparł się Jezusa, a mimo to stał się głową Kościoła. Człowiek, który twierdzi, że zawsze jest pewny swych racji, jest w rzeczywistości fundamentalistą. Jezus kocha grzeszników bardziej niż sprawiedliwych.

"Są takie całkowicie mroczne chwile, kiedy mówię: Panie, ja tego nie pojmuję" - przyznał Franciszek i wyjaśnił, że dotyczy to także kłopotów, które sam sobie "nawarzył", bo "jestem grzesznikiem i potem się złoszczę". Ale - dodał - od tych "złości" jednak prawie się odzwyczaił.

Według papieża wiara jest darem i "nie można jej zdobyć", ale trzeba o nią pokornie prosić Pana. Czasem trzeba trwać w kryzysie i prosić, aby wiara została nam dana na nowo, "wcześniej czy później" - oświadczył Ojciec Święty. Wyjaśnił, że wiara jest dlań światłem, darem, przekonaniem i zdolnością tłumaczenia sobie własnego życia, gdyż "dla tego, kto wierzy, wszystko staje się możliwe".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: taka wiara jest infantylna
Komentarze (11)
J
Jo
11 marca 2017, 20:03
Dla mnie osobiście to bardzo budujące. Mamy praw błądzić pod warunkiem że podejmujemy wysiłek powrotu ... Błądzenie, poszukiwanie, a innymi słowy kryzysy są częścią drogi .. Nie należy ani siebie ani innych za to potępiać.
S
Sergii
11 marca 2017, 14:28
Nie każdy Papież przebywał w kryzysie, Jan Paweł naprzykład nie miał na kryzysy czasu.W ogóle po co te dziwne wypowedzenia, dzęnikarze, Fidele Kastro i żonate ksiądzy?? Po co siać zgorszenie i zwodzić Wernych ? Życie Papieżowi jak najszybczej wyjść z kryzysu i przestać rujnować Kościół. Jeśli brak cie wiary, wyberz pustelnictwo, samotność ale nie rób duchownego stryptyzu dla dzięnnikarzy.
11 marca 2017, 10:07
Pilne!!! Zanim na całego będziesz się rozwodził na temat ubóstwiania, to najpierw wyjaśnij dlaczego występujesz pod nickiem TomaszL jeśli na imię masz Jacek Prusak SJ.
11 marca 2017, 10:08
Mam wkleić dowody? Jesteś już na patelni.
11 marca 2017, 09:02
Dramatem Papiestwa jest ubóstwianie Papieży, a współczenśnie robienie z nich medialnych gwiazd.   
11 marca 2017, 09:59
Papież jest monarchą,czynienie z niego demokraty jest karykaturą papiestwa. P.S. To nie ubóstwianie,lecz konsekwencja dogmatu,iż wszelka władza pochodzi od Boga, w który dziś mało kto wierzy. Dramatem jest więc kryzys katolickiej wiary.
11 marca 2017, 10:04
Wystarczy poczytać codzinną prasę, aby zobaczyć róznice pomiedzy uznaniem iż władza pochodzi od Boga, a ubóstwainiem ostatnich Papieży. ​No i wystarczy popatrzeć na wierzących w Polsce, którzy aż tak ubóstwili "swojego" Papieża, ze dziś jedynie co pozostało z Jego nauczania to stawianie pomników św. JPII (notabene wbrew Jego woli).
11 marca 2017, 11:05
Inną sprawą jest stosunek dziecka do ojca (ojciec święty) a inną czczenie bożyszcza. Zresztą całkiem naturalne jest posiadanie w domu zdjęć naszych zmarłych rodziców.Nie ma to nic wspólnego z bałwochwalczą czcią. Faktem jest jednak,że papieże posoborowi są przez modernistycznych łobuzów wykorzystywani dla legitymizowania posoborowych dziwactw, tak  jak gdyby mieli być ojcami zmiany nie zaś organicznego rozwoju Kościoła (choć trzeba przyznać,że w wielu przypadkach dawali do tego powody)  
11 marca 2017, 14:29
Na ścianie obrazki Papieży, na pólkach ksiazki Papiezy, ale w życiu zero wniosków z nauki Papieży. ​Wystarczy porównac to co w Polsce podczas swych poelgrzymek głosił Papież św. JPII z tym co sie obecnei dzieje w Polsce, aby zobaczyć jak lecewazymy choćby słowa o solidarności, o niesieniu brzemienia. ​Jak lekcewazymy nauke o miłości bliźniego, siostry czy brata. Wystrczy poczytać jak wielu obecnei walczy z innymi (czesto wirtualnie) o to kto ma racje w polityce, gospodarce. Czy ta nauczał nas św. JPII? ​O moralności, o praktycznym życiu w zgodzie z nauką moralną głoszoną przez sw. JPII już nie wspominając.
WS
Werset Skryba
11 marca 2017, 08:59
Podstawowa zasada dotycząca zwierzchnictwa została wyłuszczona w 1 Koryntian 11:3: Głową każdego mężczyzny jest Chrystus, a głową kobiety jest mężczyzna, a głową Chrystusa jest Bóg.(1 Koryntian 11:3) Ale chcę, byście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, a głową kobiety jest mężczyzna, a głową Chrystusa jest Bóg.(1 Koryntian 15:27-28) Albowiem Bóg podporządkował wszystko pod jego stopy. Ale gdy mówi, iż wszystko zostało podporządkowane, jest oczywiste, że z wyjątkiem tego, który mu wszystko podporządkował. 28 A gdy już wszystko będzie mu podporządkowane, wtedy również sam Syn podporządkuje się temu, który mu wszystko podporządkował, tak by Bóg był wszystkim dla każdego. Głową Chrystusa jest Bóg.(Efezjan 5:23) ponieważ mąż jest głową żony, jak i Chrystus jest głową zboru — on, wybawca tego ciała.(Efezjan 1:22) On też podporządkował wszystko pod jego stopy i nad wszystkim uczynił go głową dla zboru,                                   http://www.jw.org/pl     http://wol.jw.org/pl/wol/s/r12/lp-p?q=zasada+zwierzchnictwa&p=par
11 marca 2017, 08:45
Rad bym usłyszeć jak Franciszek radzi sobie z dogmatem o nieomylności papieskiej ( czy go uznaje) . Wygląda bowiem na to,że papież próbuje dostosować Kościół do siebie, nie zaś siebie do Kościoła. W praktyce więc mamy Jose Bergolio nie Następcę św.Piotra