Psalm 112 - szczęście bogobojnego

Fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl
Libreria Editrice Vaticana

Audiencja generalna, 2.11.2005 r.

1. Wczoraj obchodziliśmy uroczystość Wszystkich Świętych, natomiast dzisiaj wspominamy Wszystkich Wiernych Zmarłych. Liturgia zachęca nas do modlitwy za naszych drogich zmarłych, kierując naszą myśl ku tajemnicy śmierci, będącej wspólnym dziedzictwem wszystkich ludzi.

Oświeceni wiarą, spokojnie i z nadzieją patrzymy na tajemnicę śmierci człowieka. Bowiem, według Pisma Świętego, jest ona raczej nowym narodzeniem niż końcem; jest ona obowiązkowym przejściem, pozwalającym osiągnąć pełnię życia tym, którzy w swej ziemskiej egzystencji kierują się wskazaniami słowa Bożego.

Psalm 112 [111], utwór o charakterze mądrościowym, ukazuje nam postaci tych sprawiedliwych, którzy boją się Pana, uznają Jego transcendencję i z ufnością i miłością przyjmują Jego wolę w oczekiwaniu na spotkanie z Nim po śmierci.

Do tych wiernych odnosi się «błogosławieństwo»: «Błogosławiony człowiek, który się boi Pana» (w. 1). Psalmista od razu wyjaśnia, na czym ta bojaźń polega: przejawia się ona w zachowywaniu przykazań Bożych. Błogosławionym nazwany jest ten, który «wielką radość znajduje» w przestrzeganiu przykazań, odkrywając w nich radość i pokój.

2. Tak więc posłuszeństwo Bogu jest źródłem nadziei oraz wewnętrznego i zewnętrznego ładu. Z przestrzegania prawa moralnego rodzi się głęboki pokój sumienia. Co więcej, zgodnie z biblijną wizją «wynagrodzenia», nad sprawiedliwym rozciąga się «płaszcz» Bożego błogosławieństwa, zapewniający trwałość i powodzenie jego dziełom oraz dziełom jego potomków: «Potomstwo jego będzie potężne na ziemi, dostąpi błogosławieństwa pokolenie prawych. Dobrobyt i bogactwo będą w jego domu» (ww. 2-3; por. w. 9). Oczywiście, z tą optymistyczną wizją kontrastują gorzkie uwagi sprawiedliwego Hioba, który doświadcza tajemnicy cierpienia, ma poczucie, że został niesprawiedliwie pokarany i poddany na pozór bezsensownym próbom. Hiob uosabia liczne osoby sprawiedliwe, które doświadczają dotkliwych cierpień na tym świecie. Należy zatem odczytywać ten Psalm w całym kontekście Pisma Świętego, obejmującym także krzyż i zmartwychwstanie Pana. Objawienie obejmuje rzeczywistość ludzkiego życia ze wszystkimi jego aspektami.

Jednak nadal zachowuje swą wagę ufność, którą Psalmista pragnie przekazać, by jej doświadczył człowiek, który postanowił obrać drogę nieskazitelnego postępowania moralnego, wbrew wszelkiej alternatywie złudnego sukcesu uzyskanego na drodze niesprawiedliwości i niemoralności.

3. Istotą tej wierności słowu Bożemu jest podstawowy wybór, jakim jest miłosierna miłość do ubogich i znajdujących się w potrzebie: «Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza (...). Rozdaje i obdarza ubogich» (ww. 5. 9). Tak więc wierny jest człowiekiem hojnym. Trzymając się zasady biblijnej, bezinteresownie udziela pożyczek braciom w potrzebie (por. Pwt 15, 7-11) i nie plami swego honoru lichwą, rujnującą życie nędzarzy.

Stosując się do tych napomnień proroków, sprawiedliwy staje po stronie zepchniętych na margines społeczny i wspiera ich hojną pomocą. Jak mówi werset 9., «rozdaje i obdarza ubogich», dając świadectwo wielkiej hojności, całkowicie bezinteresownej.

4. Obok portretu człowieka wiernego i dobroczynnego, «łagodnego, miłosiernego i sprawiedliwego» Psalm 112 [111] w końcowej części, w jednym tylko wersecie (por. w. 10), ukazuje sylwetkę człowieka niegodziwego. Ten widzi sukces osoby sprawiedliwej i ogarnia go złość oraz zazdrość. Oto udręka człowieka o niespokojnym sumieniu, w odróżnieniu od człowieka ofiarnego, który ma «mocne» i «wierne serce» (ww. 7-8).

Patrząc na pogodne oblicze człowieka wiernego, który «rozdaje i obdarza ubogich», na zakończenie naszej refleksji odwołamy się do słów Klemensa Aleksandryjskiego, Ojca Kościoła żyjącego w II w., który komentuje trudne słowa Pana. W przypowieści o nieuczciwym rządcy pojawia się wyrażenie, zgodnie z którym powinniśmy czynić dobro «niegodziwą mamoną». Stąd rodzi się pytanie: czy pieniądze i bogactwo jako takie są niegodziwe, czy może Pan chce powiedzieć coś innego? Klemens Aleksandryjski w swojej homilii «Który z bogaczy się zbawi?» tłumaczy bardzo dobrze te słowa, mówiąc: Jezus «określa jako niegodziwe z natury wszelkie posiadanie dóbr, które ktoś zachowuje dla siebie jako własne dobro i nie oddaje do dyspozycji tych, którzy tego potrzebują; ale stwierdza również, że tę niegodziwość można obrócić w sprawiedliwe i zbawienne dzieło, przynosząc ulgę jednemu z tych najmniejszych, którzy mają wieczne mieszkanie u Ojca (por. Mt 10, 42; 18, 10)» (31, 6: Collana di Testi Patristici, CXLVIII, Rzym 1999, ss. 56-57).

I zwracając się do czytelnika, Klemens poucza: «Zważ przede wszystkim, że On nie nakazał, żebyś dał się prosić ani żebyś czekał, by cię błagano, ale żebyś ty sam szukał tych, którzy są godni, jako uczniowie Zbawiciela, by ich słuchać» (31, 7: tamże, s. 57).

Następnie, nawiązując do innego tekstu biblijnego, komentuje: «Tak więc piękne jest powiedzenie apostoła: 'radosnego dawcę miłuje Bóg' (2 Kor 9, 7), znajdującego przyjemność w obdarowywaniu, a nie siejącego skąpo, by nie zebrać podobnie, ale dzielącego się bez żalu i różnicy, i bólu — a na tym polega autentyczne czynienie dobra» (31, 8: tamże).

Jak powiedziałem na początku, w dniu, w którym wspominamy zmarłych, wszyscy powinniśmy zastanowić się nad tajemnicą śmierci, a więc kwestią, jak żyć dobrze, by znaleźć szczęście. Psalm daje odpowiedź: szczęśliwy jest człowiek, który daje; szczęśliwy jest człowiek, który nie korzysta z życia dla samego siebie, ale daje; szczęśliwy jest człowiek miłosierny, dobry i sprawiedliwy; szczęśliwy jest człowiek miłujący Boga i bliźniego. W ten sposób żyjemy dobrze i nie powinniśmy bać się śmierci, ponieważ doświadczamy szczęścia pochodzącego od Boga i trwającego bez końca.

Streszczenie katechezy w języku polskim, odczytane podczas audiencji generalnej:

Uroczystość Wszystkich Świętych i Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych zachęcają nas do modlitwy i pamiętania o naszych bliskich, którzy już od nas odeszli. W obliczu tajemnicy śmierci naszą nadzieję umacnia Pismo Święte. Ukazuje, że człowiek, który przestrzega Bożych przykazań, może z nadzieją oczekiwać radosnego spotkania z Bogiem i życia wiecznego w niebie. O takim właśnie człowieku mówi Psalm 112 [111], który dzisiaj rozważamy. Wskazuje, że źródłem spokoju sumienia, wewnętrznego ładu i pomyślności jest przestrzeganie Bożego prawa. Jego potomstwo «będzie potężne na ziemi (...). Dobrobyt i bogactwo będą w jego domu» (Ps 112 [111], 2). Świadectwem wierności człowieka Bożym przykazaniom, Bożemu słowu jest miłość do biednych i potrzebujących. Sprawiedliwy potrafi zarówno uczciwie zarządzać swoimi sprawami, jak i wspomagać bliźnich w sposób hojny i bezinteresowny. Do takiej postawy w swoich komentarzach biblijnych zachęca wierzących Klemens Aleksandryjski, przypominając za św. Pawłem, że «radosnego dawcę miłuje Bóg» (2 Kor 9, 7). Niech i w naszym życiu ta zachęta znajdzie konkretną odpowiedź w postawie wobec bliźnich.

Benedykt XVI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Psalm 112 - szczęście bogobojnego
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.