"To może być najważniejsza podróż papieża w historii"
Może uratować chrześcijaństwo w Iraku i zmienić bieg dziejów. Taką opinię na temat planowanej podróży papieża do Iraku wyraził znany amerykański watykanista, John Allen, z portalu CruxNow.com.
"W ciągu ostatnich dni dwóch ważnych hierarchów katolickich z Iraku odniosło się do planów papieża Franciszka, aby odwiedzić ten kraj w przyszłym roku" - pisze John Allen, wskazując, że oznacza to, że uzgodniono już szczegóły podróży.
"Oczywiście o tym mówimy na Bliskim Wschodzie, gdzie nawet najlepiej zaplanowane wydarzenia nie zostają realizowane. Św. Jan Paweł II miał zamiar odwiedzić irackie miasto Ur w ramach swojej pielgrzymki na Wielki Jubileusz 2000 roku, ale obawy o bezpieczeństwo nie pozwoliły spełnić tej nadziei" - pisze Allen.
Jak wskazuje watykanista, kard. Sako, chaldejski patriarcha Babilonu, ma nadzieję, że w zamieszkałym przez szyitów mieście Nadżaf papież podpisze wraz z duchowym przywódcą tego odłamu islamu, ajatollahem Alim as-Sistanim, dokument o braterstwie międzyludzkim - deklarację taką jak podpisał w lutym br. w Abu Zabi z sunnickim imamem uniwersytetu Al-Azhar.
Z kolei w Ur mogłoby się odbyć spotkanie międzyreligijne "dzieci Abrahama", zaś w Irbilu - spotkanie z uchodźcami z Równiny Niniwy, wypędzonymi przez dżihadystów z Państwa Islamskiego.
- Wszyscy w Iraku, chrześcijanie i muzułmanie, cenią go za jego prostotę i bliskość. Jego słowa poruszają serca wszystkich, bo są słowami pasterza. Jest człowiekiem, który może przynieść pokój. Wiele milionów muzułmanów śledziło wizytę papieża w Abu Zabi. Tak samo będzie w Iraku - zapewnił patriarcha.
"To może być moment odrodzenia chrześcijańskiej wspólnoty w Iraku" - uważa chaldejski arcybiskup Alnaufali Habib Dżadżu z Basry.
Zdaniem Allena podróż papieża do Iraku może być ważniejsza niż wizyta Jana Pawła II w Polsce w 1979 roku czy inne, liczne podróże Franciszka.
"Byłby to pierwszy raz, gdy papież kiedykolwiek odwiedził Irak (...)" - tłumaczy Allen. Dzięki swojej popularności, wizyta papieża w Iraku mogłaby jego zdaniem zapewnić "możliwość zmiany gry, rozwijanąć jego wizję pojednania i kultury spotkania w jednym z najbardziej skonfliktowanych krajów na świecie. Jeśli mu się powiedzie, może ośmielić umiarkowanych przywódców w całym regionie do działania".
Po drugie, zdaniem Allena, rację ma arcybiskup Alnaufali Habib Dżadżu - to mógłby być moment przełomowy dla chrześcijan w Iraku, którzy są wyczerpani byciem obywatelami drugiej kategorii oraz dziesięcioleciami konfliktów, przewrotów politycznych i ludobójstwem dokonanym przez ISIS.
"Obecność papieża dosłownie oznaczałaby wszystko dla tych ludzi" - pisze Allen - "Oznaczałaby, że świat nie zapomniał o nich i ich nie porzuci".
Papież Franciszek przyjedzie do Iraku najprawdopodobniej wiosną 2020 r. Według chaldejskiego patriarchy Babilonu wizyta może objąć nie tylko Bagdad, ale także Nadżaf, Ur i Irbil w Kurdystanie.
Skomentuj artykuł