W poszukiwaniu znaków Boga w roztargnionym świecie

W poszukiwaniu znaków Boga w roztargnionym świecie
Fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl
Libreria Editrice Vaticana

Drodzy Bracia i Siostry!

W poprzedniej katechezie mówiłem o Objawieniu Bożym jako przekazie Boga o samym sobie oraz o swym zamyśle upodobania i miłości. To Objawienie Boże wpisuje się w czas i ludzką historię: historia staje się «dziedziną, w której możemy dostrzec działanie Boga dla dobra ludzkości. On przemawia do nas przez to, co jest nam najlepiej znane i łatwo postrzegalne, ponieważ stanowi rzeczywistość naszego codziennego życia, bez której nie umielibyśmy się porozumieć» (Jan Paweł II, enc. Fides et ratio, 12).

Ewangelista św. Marek — jak słyszeliśmy — w jasnych i syntetycznych słowach mówi o pierwszych chwilach przepowiadania Jezusa: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże» (Mk 1, 15). To, co oświeca historię świata oraz człowieka i nadaje jej pełny sens, zaczyna jaśnieć w grocie betlejemskiej. To tajemnica, którą wkrótce będziemy kontemplować w Bożym Narodzeniu: zbawienie realizujące się w Jezusie Chrystusie. W Jezusie z Nazaretu Bóg odsłania swoje oblicze i czeka, by człowiek zdecydował się Go rozpoznać i za Nim pójść. Objawienie się Boga w dziejach, aby nawiązać dialog miłości z człowiekiem, nadaje nowy sens całej ludzkiej wędrówce. Historia to nie zwyczajne następowanie po sobie wieków, lat i dni, lecz czas obecności, która jej nadaje pełnię znaczenia i otwiera ją na niezawodną nadzieję.

Gdzie możemy odczytywać etapy tego Bożego Objawienia? Pismo Święte jest najodpowiedniejszym miejscem do odkrywania wydarzeń dziejących się na tej drodze, i chciałbym jeszcze raz w Roku Wiary zachęcić wszystkich, by częściej brali do ręki Biblię, by ją czytać i medytować, a także poświęcali więcej uwagi niedzielnym czytaniom mszalnym. Wszystko to stanowi cenny pokarm dla naszej wiary.

DEON.PL POLECA

Czytając Stary Testament, możemy dostrzec, że interwencje Boga w dziejach narodu, który sobie wybrał i z którym zawiera przymierze, nie są doraźnymi i popadającymi w zapomnienie faktami, lecz stają się «pamiątką», stanowią razem «historię zbawienia», wciąż żywą w świadomości narodu izraelskiego dzięki świętom upamiętniającym zbawcze wydarzenia. I tak, w Księdze Wyjścia Bóg następującymi słowami poleca Mojżeszowi świętowanie wielkiej chwili wybawienia z niewoli egipskiej, żydowskiej Paschy: «Dzień ten będzie dla was dniem pamiętnym i obchodzić go będziecie jako święto dla uczczenia Pana. Po wszystkie pokolenia — na zawsze w tym dniu będziecie obchodzić święto» (12, 14). Dla całego ludu Izraela wspominanie dokonań Boga staje się pewnego rodzaju stałym imperatywem, aby upływ czasu był wyznaczony przez żywą pamięć o minionych wydarzeniach, które w ten sposób na nowo tworzą historię i pozostają obecne. W Księdze Powtórzonego Prawa Mojżesz zwraca się do ludu, mówiąc: «Tylko się strzeż bardzo i pilnuj siebie, byś nie zapomniał o tych rzeczach, które widziały twe oczy, by z twego serca nie uszły po wszystkie dni twego życia, ale ucz ich swych synów i wnuków» (4, 9). Również i nam mówi: « Tylko się strzeż bardzo i pilnuj siebie, byś nie zapomniał o tych rzeczach, które Bóg nam uczynił». Wiara karmi się odkrywaniem i wspominaniem Boga zawsze wiernego, który kieruje dziejami i stanowi trwały i bezpieczny fundament, na jakim można budować swoje życie.

Również hymn Magnificat , który Dziewica Maryja wznosi do Boga, jest wspaniałym przykładem tej historii zbawienia, tej pamięci uobecniającej działanie Boga. Maryja wysławia miłosierne czyny Boga na konkretnej drodze Jego narodu, wierność obietnicom przymierza złożonym Abrahamowi i jego potomstwu. Wszystko to stanowi żywą pamięć o Bożej obecności, której nigdy nie zabraknie (por. Łk 1, 46-55).

Dla Izraela Wyjście jest głównym wydarzeniem historycznym, w którym Bóg objawia swe potężne działanie. Bóg wyzwala Izraelitów z niewoli egipskiej, aby mogli powrócić do Ziemi Obiecanej i wielbić Go jako jedynego i prawdziwego Pana. Izrael nie wyrusza w drogę, by stać się narodem jak inne — by uzyskać dla siebie niepodległość narodową — ale by służyć Bogu w sprawowaniu kultu i w życiu, by stworzyć Bogu miejsce, gdzie człowiek jest Mu posłuszny, gdzie Bóg jest obecny i wielbiony w świecie. I czyni to naturalnie nie tylko dla siebie, ale by świadczyć o Bogu pośród innych narodów. Obchody tego wydarzenia mają na celu uobecnianie Go i czynienie aktualnym, ponieważ działanie Boga nie zanika. Pozostaje On wierny swojemu zamysłowi wyzwolenia i nadal go urzeczywistnia, aby człowiek mógł poznać swego Pana, służyć Mu i odpowiadać z wiarą i miłością na Jego działanie.

Tak więc Bóg objawia samego siebie nie tylko w pierwotnym akcie stworzenia, ale wkraczając w nasze dzieje, w dzieje małego narodu, który nie był ani najliczniejszy, ani najsilniejszy. To Objawienie Boga, dokonujące się dalej w dziejach, osiąga swój szczyt w Jezusie Chrystusie: Bóg, Logos, stwórcze Słowo, które jest na początku świata, wcieliło się w Jezusie i ukazało prawdziwe oblicze Boga. W Jezusie spełnia się każda obietnica, w Nim osiąga szczyt historia Boga z ludzkością. Czytając opowiadanie o dwóch uczniach zdążających do Emaus, przekazane nam przez św. Łukasza, widzimy coraz jaśniej, że osoba Chrystusa oświeca Stary Testament, całe dzieje zbawienia i ukazuje wielki jednolity plan obu Testamentów, ukazuje jego jedność. Jezus wyjaśnia bowiem dwóm zagubionym i rozczarowanym wędrowcom, że w Nim spełniają się wszystkie obietnice: «I zaczynając od Mojżesza, poprzez wszystkich proroków, wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego» (Łk 24, 27). Ewangelista przytacza słowa wypowiedziane przez dwóch uczniów, gdy zrozumieli, że ich towarzyszem podróży był Pan: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?» (w. 32).

Katechizm Kościoła Katolickiego wylicza etapy Objawienia Bożego, ukazując syntetycznie jego rozwój (por. nn. 54-64): Bóg od samego początku zachęcił człowieka do ścisłej komunii z sobą i nawet wtedy, kiedy człowiek przez swoje nieposłuszeństwo utracił Jego przyjaźń, Bóg nie pozostawił go pod władzą śmierci, lecz wielokrotnie zawierał przymierze z ludźmi (por. Mszał Rzymski, IV Modlitwa Eucharystyczna). Katechizm ukazuje drogę Boga z człowiekiem od przymierza z Noem po potopie aż do wezwania Abrahama, by wyszedł ze swej ziemi, ażeby Bóg uczynił go ojcem licznych narodów. Bóg formuje Izraela jako swój naród poprzez wydarzenie Wyjścia, przymierze na Synaju i dar Prawa, przekazanego przez Mojżesza, by był uznany i by Mu służono jako jedynemu i prawdziwemu Bogu. Przez proroków Bóg prowadzi swój lud w nadziei zbawienia.

Dzięki Księdze Izajasza znamy «drugie Wyjście», powrót z niewoli babilońskiej do ojczyzny, powtórne ustanowienie narodu. W tym samym czasie wielu pozostaje jednak w rozproszeniu, a tym samym wiara zaczyna się stawać powszechna. Na koniec nie czeka się już jedynie na króla, Dawida, syna Dawida, ale na «Syna człowieczego», zbawienie wszystkich narodów. Dochodzi do spotkania kultur, najpierw z Babilonią i Syrią, a potem także ze światem greckim. Widzimy zatem, że droga Boga poszerza się i coraz bardziej otwiera na tajemnicę Chrystusa, Króla wszechświata. W Chrystusie urzeczywistnia się ostatecznie Objawienie w całej pełni, Boży plan upodobania: staje się On jednym z nas.

O mówiłem kwestię upamiętniania działań Boga w dziejach człowieka, by ukazać etapy tego wielkiego planu miłości, o którym zaświadcza Stary i Nowy Testament: jednego planu zbawienia, obejmującego całą ludzkość, stopniowo objawianego i urzeczywistnianego dzięki Bożej mocy, w którym Bóg zawsze reaguje na odpowiedzi człowieka i od początku zawiera przymierze, gdy człowiek się gubi. Jest to na drodze wiary sprawa zasadnicza. Przeżywamy liturgiczny okres Adwentu, przygotowujący nas do Bożego Narodzenia. Jak wszyscy wiemy, słowo «Adwent» oznacza «przyjście», «obecność», a w starożytności wskazywało właśnie na przybycie króla lub imperatora do jakiejś konkretnej prowincji. Dla nas chrześcijan słowo to oznacza wspaniałą i poruszającą rzeczywistość: Bóg sam przekroczył progi swego nieba i pochylił się nad człowiekiem; zawarł z nim przymierze, wkraczając w dzieje pewnego narodu. On jest królem, który przybył do tej ubogiej prowincji, jaką jest ziemia, i uczynił nam dar, nawiedzając nas, stając się człowiekiem takim jak my. Adwent zachęca nas do przebycia jeszcze raz drogi związanej z tą obecnością i przypomina nam ponownie, że Bóg nie odsunął się od świata, nie jest nieobecny, nie pozostawił nas samych, ale wychodzi nam naprzeciw na różne sposoby, a my powinniśmy nauczyć się ich rozeznawania. Również i my z naszą wiarą, z naszą nadzieją i z naszą miłością jesteśmy powoływani codziennie do odkrywania tej obecności i świadczenia o niej w świecie, często powierzchownym i roztargnionym, by w naszym życiu zajaśniało światło, które rozświetliło betlejemską grotę. Dziękuję.

Po polsku:

Pozdrawiam pielgrzymów polskich. Bracia i siostry, czas Adwentu przygotowuje nas do świąt Bożego Narodzenia. Przypomina, że Bóg stał się człowiekiem, jest obecny wśród nas, wychodzi nam na spotkanie. Trzeba Go dostrzec, rozpoznać, przyjąć: wtedy Jego światło, które oświetliło grotę w Betlejem, opromieni także nasze życie. Z serca wam błogosławię.

Benedykt XVI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W poszukiwaniu znaków Boga w roztargnionym świecie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.