Watykan: ból i wstyd wobec nadużyć seksualnych w Pensylwanii

(fot. PAP/EPA/CIRO FUSCO)
PAP / kk

Watykan odczuwa ból i wstyd w reakcji na raport ws. nadużyć seksualnych w Kościele w stanie Pensylwania w USA - oświadczył w czwartek dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej Greg Burke. Czyny jakich dopuścili się księża nazwał "straszliwymi przestępstwami".

Oświadczenie rzecznika Watykanu ma związek z ogłoszeniem we wtorek raportu przygotowanego na wniosek prokuratury stanu Pensylwania. Jak ustalono, w sześciu na osiem tamtejszych diecezji, ofiarami 301 księży w tym stanie padło w ciągu 70 lat około tysiąca dzieci.

Dokument liczy prawie 1400 stron. Wynika z niego, że stu sprawców było w diecezji Pittsburg, gdzie ordynariuszem był od 1988 do 2006 roku obecny metropolita Waszyngtonu kardynał Donald W. Wuerl. Zarzuca mu się udział w tuszowaniu skandalu.

W wydanym w czwartkowy wieczór komunikacie watykański rzecznik stwierdził: "W obliczu raportu ogłoszonego w tym tygodniu w Pensylwanii są dwa słowa, które wyrażają to, co odczuwa się wobec tych straszliwych przestępstw: wstyd i ból".

DEON.PL POLECA

USA: ponad 300 winnych księży, przeszło tysiąc poszkodowanych dzieci w ciągu 70 lat >>

Greg Burke zapewnił następnie, że Stolica Apostolska "uznaje z wielką powagą" rezultaty przeprowadzonej przez Wielką Ławę Przysięgłych Pensylwanii pracy nad dokumentem i "jednoznacznie potępia seksualne wykorzystywanie nieletnich".

"Wykorzystywanie opisane w raporcie jest godne potępienia z karnego i moralnego punktu widzenia. Te czyny zdradziły zaufanie i okradły ofiary z ich godności i ich wiary"- oświadczył rzecznik Watykanu.

Papież: pedofilia w Kościele jest jak "diaboliczna" ofiara >>

Wyraził przekonanie, że Kościół musi wyciągnąć "surową lekcję" z przeszłości a "odpowiedzialność muszą wziąć na siebie zarówno ci, którzy dopuścili się wykorzystywania, jak i ci, którzy pozwolili by to się stało".

Greg Burke zwrócił uwagę na to, że większość opisanych w raporcie czynów miała miejsce przed rokiem 2000 a jego konkluzje są zbieżne z wcześniejszymi analizami, które wskazały, że reformy przeprowadzone przez Kościół katolicki drastycznie zredukowały liczbę nadużyć popełnianych przez duchowieństwo".

"Stolica Apostolska zachęca do stałej reformy i czujności na wszystkich szczeblach Kościoła katolickiego, by zagwarantować ochronę nieletnich i dorosłych niepełnosprawnych. Ponadto podkreśla potrzebę dostosowania się do wymogów prawa, w tym obowiązku zgłaszania przypadków wykorzystywania nieletnich" - głosi oświadczenie Watykanu.

Biskup nawołuje do usunięcia znanego hierarchy ze stanu kapłańskiego >>

Rzecznik Burke dodał: "Ojciec Święty dobrze rozumie, jak bardzo te przestępstwa mogą wstrząsnąć wiarą i duchem wierzących i ponawia apel o podjęcie wszelkich starań, by stworzyć bezpieczne środowisko dla nieletnich i dorosłych niepełnosprawnych w Kościele i w całym społeczeństwie".

"Ofiary powinny wiedzieć, że papież stoi po ich stronie. Ci, którzy ucierpieli, są dla niego priorytetem a Kościół chce ich wysłuchać, by wykorzenić tą tragiczną makabrę, niszczącą życie niewinnych"- oświadczył rzecznik Watykanu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Watykan: ból i wstyd wobec nadużyć seksualnych w Pensylwanii
Komentarze (5)
OL
olbracht lach
17 sierpnia 2018, 21:09
Większość sprawców tych zbrodni to ksieża-homoseksualiści. Nie wierzę by Bergoglio - "kim jestem aby ich ceniać", bezwstydnie tolerujący umoczonego w skandale seksualne swego kumpla Maradiagę, cokolwiek zrobił w tej sprawie...
Oriana Bianka
17 sierpnia 2018, 09:08
Katoliccy księża, którzy powinni być przykładem moralności, okazali się okrutnymi, zdemoralizowanymi gwałcicielami, a ich przełożonych interesowało bardziej, jak ukryć ich przestępstwa niż przeciwdziałać im. Dla biskupów bardziej liczył się wizerunek Kościoła niż krzywda dzieci, których rodzice mieli zaufanie do księży. Raport z Pensylwanii jest przerażający. Ale do podobnych przestępstw dochodziło także w Chile, Australii, Irlandii, Francji....  Ujawniane przestępstwa działy się w latach 70-tych, 80-tych, przez tak wiele lat było to ukrywane i własciwie tolerowane przez Kościół, bo nie wyciągano konsekwencji w stosunku do sprawców przestępstw, księży-przestępców przenoszono do innych parafii, gdzie mieli możliwość krzywdzić kolejne dzieci.  Przerażające! Zamiast narzekać na spadek powołań, Kościół powinien zastanowić się nad rzeczywista przyczyną kryzysu w Kościele, który spowodował spadek zaufania do tej instytucji.
JN
Jan norek
17 sierpnia 2018, 10:29
''Zamiast narzekać na spadek powołań, Kościół powinien zastanowić się nad rzeczywista przyczyną kryzysu w Kościele, który spowodował spadek zaufania do tej instytucji.'' To może pomóż KK i nakreśl co jest tą rzeczywistą przyczyną kryzysu?
JM
Joanna Maciej
17 sierpnia 2018, 14:07
Zło będzie trwać wiecznie i zawsze bedzie silniejsze. Jakiekolwiek zmiany tego nie zmienią. A już na pewno nie Franciszkowe "stawanie po stronie ofiar". Z Franciszkiem Kościół jest wygrany. Z takimi dobrymi ludźmi jak Michalik mniej, ale przecież świat się nie zmienia w swej naturze i nawet jeśli dzięki Michalikom Kościół by osłabł to zło rządziłoby z innego miejsca znów nazywane a często samo określające się dobrem dobrem.
SK
Sofia Kowalik
17 sierpnia 2018, 15:31
Człowiek zawsze powienin stawać po stronie ofiar. To naturalnie powinno wynikać z empatii.