Zakończenie Specjalnego Zgromadzenia Synodu Biskupów poświęconego Azji, 14 maja 1998

(fot. honorbound / Foter / CC BY-ND)
Copyright © by L'Osservatore Romano (7/98) and Polish Bishops Conference

1. «Iubilate Deo, omnis terra, psalmum dicite gloriae nominis eius» (Ps 65 [66], 1-2). W ciągu Synodu, który się kończy, jak podczas wszystkich synodów, jakie zwołałem w ramach przygotowań do roku 2000, staramy się iść za wezwaniem dzisiejszej liturgii: «Z radością sławcie Boga wszystkie ziemie, opiewajcie chwałę Jego imienia, cześć Mu chwalebną oddajcie». Psalmista wzywa całą ziemię do chwalenia Boga, a my tę potrzebę oddawania Mu chwały szczególnie odczuwamy w tym przełomowym momencie dziejów. I dlatego przede wszystkim biskupi Kościoła gromadzą się na synody regionalne i kontynentalne. Po Synodzie poświęconym Afryce, który obradował cztery lata temu, odbyło się Specjalne Zgromadzenie poświęcone Libanowi. Jesienią ubiegłego roku zgromadził się Synod amerykański, podczas którego przedstawiciele Episkopatu Ameryki Północnej, Środkowej i Południowej oraz Archipelagu Karaibskiego rozważali i omawiali sprawy Kościoła w swoich krajach. Dzisiaj natomiast zamykamy Synodalne Zgromadzenie pasterzy wspólnot kościelnych z kontynentu azjatyckiego. Synod ten był sam w sobie hymnem uwielbienia Boga. Nie co innego było bowiem celem naszych obrad, jak to jedno: poprzez wszystko, cośmy tutaj przemyśleli i wypowiedzieli, pragnęliśmy dać wyraz tej chwały, jaką Kościoły na tym olbrzymim kontynencie oddają Bogu Stwórcy i Ojcu. Wszędzie bowiem posługa Kościoła zwraca się ku żywemu człowiekowi, który jest prawdziwą chwałą Boga. Uwielbia Boga azjatycka ziemia i opływające ją oceany, Himalaje ze swym najwyższym szczytem świata i olbrzymie rzeki. Chwalą Boga miasta bogate w starożytną tradycję, odwieczne kultury kontynentu i znacznie starsza od europejskiej cywilizacja.

Jednak ten wielokształtny i milczący kult Stwórcy znajduje swoje ostateczne wypełnienie w człowieku, który oddaje chwałę Bogu w sobie tylko właściwy, niepowtarzalny sposób. Doświadczenie synodalne wskazuje wyraźnie, że ludzie zamieszkujący wszystkie regiony Azji — od Indii po Chiny, od Japonii po Indochiny, od Indonezji po wszystkie inne kraje, od wyżyn Tybetu po pustynie środkowej Azji — pojmują niezmierzoną tajemnicę wedle różnych tradycji religijnych, liczących na tym kontynencie wiele tysięcy lat, i starają się ją wyrażać w modlitwie i kontemplacji.

2. «Ja (...) przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał» (J 15, 16). W wieczerniku, w przeddzień męki, Jezus powierza apostołom zadanie kontynuowania Jego misji wśród ludzi. Dzięki wierności licznych świadków Ewangelii w ciągu dwóch minionych tysiącleci Jego zbawcze słowo dotarło prawie do wszystkich części świata. W tekście, którego przed chwilą wysłuchaliśmy, Chrystus mówi wyraźnie, że to On sam wybrał i ustanowił uczniów, aby szli w świat i przynosili trwałe owoce zbawienia. Jednym z nich był św. Maciej, którego święto dziś obchodzimy. Po zdradzie Judasza dołączył on do grona jedenastu apostołów, aby być «świadkiem zmartwychwstania» Chrystusa. Mamy bardzo niewiele informacji na jego temat. Wiemy tylko, że odważnie głosił Ewangelię i poniósł śmierć męczeńską. Tradycja mówi, że chrześcijaństwo dotarło do centrum Azji za sprawą św. Tomasza apostoła, który zaniósł je do Indii. Od tamtej pory aż do naszych dni wielu innych misjonarzy trafiało na ten wielki kontynent i podejmowało dzieło ewangelizacji, głosząc Jezusa Chrystusa — Słowo, które stało się człowiekiem; Jezusa Chrystusa, który dla odkupienia świata poniósł śmierć na krzyżu i zmartwychwstał dnia trzeciego.

Jako świadkowie Chrystusowego zmartwychwstania wskazywali nowe drogi narodom, które zgodnie ze swoimi tradycjami filozoficznymi i religijnymi szukały Absolutu w głębinach bytu. Ewangelizatorzy naśladowali przykład św. Pawła i powtarzali słowa jego wezwania: «Jeśliście (...) razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze» (Kol 3, 1).

3. Chociaż Bóg jest w świecie, choć właściwa Mu jest pewna immanencja, to przede wszystkim jest On transcendentny, jest ponad światem. Nie można Go ze światem utożsamić. Nie można Go szukać w świecie, tak jak gdyby był On tylko najgłębszą tajemnicą tego wszystkiego, co widzialne. Trzeba Go wpierw szukać «w górze». On jest bowiem Panem nieba i ziemi. Ze względu na tę swoją absolutną transcendencję Syn Boży zstąpił na ziemię; stał się człowiekiem, narodził się z Dziewicy, przeżył ludzkie życie, a na końcu poniósł śmierć dla tej prawdy, którą głosił. Co więcej, nie tyle poniósł śmierć, ile zmierzył się ze śmiercią. Nie chciał, aby zwyciężyła, ale rozerwał jej więzy; powrócił do Ojca, od którego wyszedł. W ten sposób Chrystus wskazał człowiekowi żyjącemu na ziemi, że jego przeznaczeniem jest zjednoczenie z Bogiem: człowiek bowiem, stworzony na obraz i podobieństwo Boga, nie może spełnić się inaczej, jak tylko przez zjednoczenie z Bogiem, który go stworzył i odkupił. Tak, w Jezusie Chrystusie Bóg stworzył świat. W Nim też go odkupił. Swoją śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystus ogłosił i urzeczywistnił tę prawdę o stworzeniu i odkupieniu — prawdę, która jest treścią wieczystej misji powierzonej Kościołowi.

4. Tę właśnie zbawczą prawdę Jezus przekazał uczniom wraz ze «swoim» przykazaniem: «abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem» (J 15, 12). Drodzy bracia i siostry, którzy stanowicie Specjalne Zgromadzenie Synodu Biskupów poświęcone Azji! Dzisiaj ukrzyżowany i zmartwychwstały Chrystus znów powtarza wam te same słowa, raz jeszcze wzywając was do ewangelizacji waszego kontynentu. Zwłaszcza do was, czcigodni bracia w biskupstwie, mówi: «Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał» (J 15, 16). Do wszystkich zaś mówi: «To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali» (J 15, 17).

Jako Następca Piotra Apostoła mam zaszczyt powtórzyć z radością te słowa na zakończenie niezwykłego doświadczenia Synodu, które dzieliłem z wami w minionych dniach. Razem zaznaliśmy ponownie miłości Chrystusa i razem oglądaliśmy owoce Ducha Świętego, działającego z mocą w Azji. Misja ewangelizacyjna pełniona przez Kościół jest posługą miłości dla dobra Azji. I chociaż chrześcijańska wspólnota jest tylko «małą trzódką» wśród ludów Azji, Bóg posługuje się nią, realizując swój zbawczy plan, który doprowadzi do końca, gdy każdy człowiek będzie gotów wielkodusznie z Nim współpracować. Właśnie dlatego, drodzy przyjaciele, chcę wam jeszcze raz powiedzieć: trwajcie w miłości Chrystusa jak latorośle w krzewie winnym (por. J 15, 5), a wówczas będziecie przynosić obfite owoce życia pośród narodów Azji.

5. Spośród ludów tego kontynentu muszę w szczególny sposób wspomnieć o najliczniejszym z nich — o narodzie chińskim. Wam, bracia i siostry z Kościoła katolickiego Chin kontynentalnych, pragnę raz jeszcze przekazać słowa miłości i powiedzieć, jak bardzo boleję nad tym, że biskup Wanhsíen i jego koadiutor nie mogli przybyć do Rzymu, by osobiście wziąć udział w Synodzie. Słowa bpa Matthiasa Tuana In-mina, wyrażające wierność Następcy Piotra i komunię z Kościołem powszechnym, wzruszyły nas głęboko. Ojcowie Synodalni z wszystkich krajów Azji zawsze uznawali swych chińskich braci za duchowo obecnych; żywią też nadzieję, że uda się wkrótce przezwyciężyć obecne trudności i w niedalekiej przyszłości biskupi ci będą mogli przy jakiejś okazji spotkać się z innymi pasterzami Kościoła. Wszyscy mamy nadzieję, że w miarę jak Chińska Republika Ludowa otwiera się na świat, również Kościół w Chinach będzie mógł swobodniej kontaktować się z Kościołem powszechnym. Błagamy Ducha Świętego, by wylał swoje dary na wiernych w Chinach i prowadził ich do pełni prawdy (por. J 16, 13), tak aby głoszenie Ewangelii w Chinach, nawet pośród dotkliwych cierpień, przynosiło obfite owoce.

6. W liturgii okresu wielkanocnego czytamy Dzieje Apostolskie, co pozwala nam zrozumieć, że także w naszych czasach Kościół nieustannie dopisuje nowe rozdziały do historii zbawienia. Tak jak kiedyś św. Łukasz napisał Dzieje, ażeby przyszłe pokolenia chrześcijan nie zapominały o swych apostolskich początkach, tak też i my na tym Synodzie napisaliśmy nowy rozdział dziejów Kościoła naszego stulecia na kontynencie azjatyckim. Ten rozdział jest w pewnym sensie kontynuacją historii opisanej w Dziejach Apostolskich. Synod ogarniał całą Azję, dzięki czemu mogliśmy zobaczyć, jak w ciągu dwu tysięcy lat Ewangelia zakorzeniała się na tym wielkim kontynencie. To prawda, że chrześcijaństwo w Azji pozostaje w mniejszości i ta sytuacja stanowi jak gdyby ciągłe wyzwanie dla niego. Pobudza ona Kościół, by składał swoje świadectwo ze szczególną odwagą. Czyż moglibyśmy zapomnieć, że Chrystus narodził się na tym niezwykłym skrzyżowaniu dróg świata, gdzie Azja spotyka się z Europą i z Afryką? Narodził się dla wszystkich kontynentów, ale w jakiś szczególny sposób dla Azji. Azja ma tu jakieś prawo pierwszeństwa. Na tym bowiem kontynencie Chrystus żył, tu dokonał dzieła odkupienia świata, tu ustanowił Eucharystię i wszystkie inne sakramenty, tu w końcu dokonało się Jego zmartwychwstanie.

7. «Przez cały czas, kiedy Pan Jezus przebywał z nami, począwszy od chrztu Janowego aż do dnia, w którym został wzięty od nas do nieba» (Dz 1, 21-22). Jezus, narodzony w Azji, pozostawił na tym kontynencie zasiew zbawienia dla wszystkich narodów. Przy końcu drugiego tysiąclecia trwa nieustanny pochód następców apostołów na całym kontynencie azjatyckim, gdzie głoszą oni wciąż tę samą prawdę i czynią to z tym samym, niesłabnącym zapałem apostolskim i misyjnym, powtarzając i świadcząc, że «Jezus Chrystus jest Zbawicielem» Drodzy bracia i siostry, bądźcie nadal misjonarzami miłości i służby w Azji. Niech was wspomaga macierzyńska opieka Maryi, Matki Kościoła i azjatyckiego ludu; niech się za wami wstawiają wasi męczennicy, święci i błogosławieni Azji. Pozostańcie wierni miłości Chrystusa, który was powołał i ustanowił swoimi uczniami, «abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał» (J 15, 16). Amen!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zakończenie Specjalnego Zgromadzenia Synodu Biskupów poświęconego Azji, 14 maja 1998
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.