Skrajny ekstremizm jest niezgodny z wiarą

Dwa największe Kościoły Niemiec potępiły wszelką formę skrajnie prawicowego ekstremizmu. "Tego się nie da pogodzić z wiarą chrześcijańską" - napisali we wspólnym oświadczeniu biskupi katoliccy i Rada Kościołów Ewangelickich (EKD) w związku z obchodzonym dziś w Niemczech dniem ofiar skrajnego ekstremizmu.

Każdy, kto nie szanuje godność i prawa człowieka, kto nienawidzi innych ludzi, zadaje im rany, a nawet morduje, działa niezgodnie z wolą Bożą - przestrzegły Kościoły Niemiec. Działania neonazistów potępiły również dzieła pomocy obu Kościołów, Caritas i Diakonia. Organizacje te zapowiedziały, że będą uczestniczyły w "minucie ciszy" przed gmachem centrali związków zawodowych oraz siedzibą związku niemieckich pracodawców.

Minutą ciszy Niemcy oddają dziś hołd ofiarom skrajnie prawicowej przemocy. W centralnych uroczystościach w berlińskim Domu Koncertowym wezmą udział czołowi przedstawiciele władz państwowych oraz bliscy ofiar. Wśród gości obecna będzie m.in. delegacja komisji praw człowieka w parlamencie Turcji oraz liczni przedstawiciele korpusu dyplomatycznego.

Spotkanie zorganizowano z myślą o dziesięciu ofiarach morderstw, które wykryto w ubiegłym roku. O ich dokonanie podejrzani są członkowie Podziemia Narodowo-Socjalistycznego NSU. Uczestnicy spotkania pragną też uczcić osoby ranne podczas zamachów z użyciem materiałów wybuchowych w Kolonii oraz wszystkie ofiary skrajnego ekstremizmu w Niemczech. Zaproszono także przedstawicieli organów konstytucyjnych, aby wspólnie "zaprotestować przeciwko wszelkim formom wrogości wobec obcych oraz przeciwko przemocy".

Podczas akademii w Domu Koncertowym miał przemawiać prezydent Niemiec Christian Wulff. Ponieważ przed kilkoma dniami ustąpił ze stanowiska, przemówienie wygłosi kanclerz Angela Merkel. W imieniu rodzin ofiar przemówią Semiya Simsek i Gamze Kubasik, córki ofiar morderstwa. Wśród około 1200 gości obecny będzie pełniący obowiązki głowy państwa Horst Seehofer (CSU), przewodniczący Bundesratu.

Kościoły są reprezentowane przez prałata Karla Jüstena, szefa biura katolickiego przy parlamencie w Berlinie oraz pełnomocnika Kościoła ewangelickiego przy rządzie federalnym, Bernharda Felmberga.