Śmierć górników wezwaniem do świadectwa

Śmierć górników wezwaniem do świadectwa
Arcybiskup Wiktor Skworc podczas mszy świętej w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Katowicach, odprawionej w intencji Ojczyzny i poległych górników z „Wujka”. W Katowicach trwają uroczystości upamiętniające dziewięciu górników, zastrzelonych przez ZOMO w kopalni Wujek 30 lat temu, podczas stanu wojennego. (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
KAI / wm

- Ofiara życia i cierpienia pomordowanych górników i wszystkich prześladowanych przez komunizm a zwłaszcza stan wojenny, są wezwaniem dla nas, którzy ocaleliśmy, do dawania świadectwa - powiedział dziś metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. W kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Katowicach przewodniczył on Mszy św. w intencji Ojczyzny i poległych górników z kopalni "Wujek".

W Mszy św. uczestniczył arcybiskup senior Damian Zimoń, biskupi metropolii katowickiej i sąsiednich diecezji oraz przedstawiciele Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Przybyli m. in. Prezydent RP Bronisław Komorowski, przewodniczący parlamentu UE Jerzy Buzek, rodziny zamordowanych górników.

- Trzydzieści lat temu władza, przewrotnie nazywająca siebie "ludową", chciała zgasić światło nadziei polskiego narodu. W mroźną noc zimową z 12 na 13 grudnia zaczęto brutalnie deptać i gasić płomyki wolności, niszczyć jej heroldów - powiedział metropolita katowicki, dodając, że była to wojna władzy z narodem. - Jej najbardziej dramatycznym momentem była pacyfikacja górników kopalni Wujek, dokonana 16 grudnia 1981 r. - zaakcentował.

- Z modlitwą na ustach, pochylamy się dziś nad tamtymi dramatycznymi wydarzeniami, nad ciałami dziewięciu zamordowanych górników, nad ich nagle i tragicznie przerwanymi życiorysami - mówił dalej metropoilita katowicki. Wskazał, że reżim komunistyczny, zgodnie ze swą logiką i tradycją systemu, nie tylko nie uszanował życia, ale też majestatu śmierci swych ofiar. - Chciano pochować ich jak jakiś przestępców i wyrzutków, potajemnie w zbiorowej mogile. Ostatecznie pozwolono na indywidualne, ale okryte kirem tajemnicy, "ukradkowe - jak zapisano - pogrzeby - przypomniał abp Skworc.

Przywołując słowa "Gloria victis! Chwała zwyciężonym bohaterom!" metropolita katowicki podkreślił, że wspólnota Bożego Kościoła oddaje im cześć, przywołuje ich pamięć i modli się za nich. Słowo pokrzepienia kieruje także w stronę bliskich zastrzelonych górników i wszystkich ofiar stanu wojennego.

- Kościół, będący waszym domem, przechowuje i przechowywał będzie zawsze w swej żywej pamięci wasze niewypowiedziane cierpienia, łzy, doznane upokorzenia, szykany i udręki, jakich prawie do końca lat 80. nie szczędziła wam komunistyczna władza - powiedział abp Skworc.

Mówiąc o tym, że płomyk życia zamordowanych górników został nagle i brutalnie zdmuchnięty, dodał: "Przebywają w domu Ojca, ale przecież są również z nami w tajemnicy świętych obcowania, w duchowej łączności mocniejszej niż śmierć, w łączności wiary".

Abp Skworc podkreślił, że krzyż Chrystusa ustawiony na miejscu śmierci niewinnych ludzi, górników, którzy 30 lat temu oddali życie w imię ideałów i wartości solidarności, czyli miłości społecznej, trwa. Trwa, choć usuwano go przy pomocy "nieznanych sprawców", choć przepędzano ludzi, którzy pod nim się modlili. - Ten krzyż przy kopalni Wujek jest znakiem rzeczywistości silniejszej niż przemijanie, mocniejszej niż śmierć - stwierdził.

Cytując dalej słowa znanej pieśni religijnej "W krzyżu cierpienie", abp Skworc powiedział, że brzmią one dzisiaj jak wezwanie do obrony krzyża i tego, co on znaczy w życiu indywidualnym i publicznym. Wskazywał na potrzebę uświadamiania sobie, co krzyż znaczy dla ludzi udręczonych cierpieniem, chociażby z powodu śmierci najbliższych, krzyż przy kopalni Wujek, przy bramie gdańskiej stoczni, w tysięcznych miejscach wypadków drogowych, w każdej przestrzeni stygmatyzowanej bólem i ofiarą.

- Znaczą też krzyże niepostawione - zwrócił uwagę kaznodzieja i wskazał na brak upamiętnienia tysięcy ofiar deportacji w 1945r. mieszkańców Górnego Śląska. Najczęściej byli to górnicy wywiezieni do Związku Sowieckiego, skąd większość nigdy nie wróciła. - Czasem zdążyli tylko napisać jeden list z kopalnianych kazamatów Donbasu - przypomniał abp Skworc.

- Świadomi ofiar, z jakich zrodziła się wolna Rzeczpospolita, starajmy się dalej urządzać nasz ojczysty dom po Bożemu. Jesteśmy to winni naszym rodakom prześladowanym przez komunizm; nie zniechęcajmy się, nie poddajmy zmęczeniu, nie upadajmy na duchu! - apelował metropolita katowicki.

Przed Mszą św. wizytę metropolicie katowickiemu abp Wiktorowi Skworcowi złożył Prezydent RP Bronisław Komorowski. W czasie rozmowy poruszone zostały zarówno kwestie związane z historią, jak i aktualne problemy życia społecznego w Polsce.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Śmierć górników wezwaniem do świadectwa
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.