Sokółka - wczoraj i dziś Eucharystii, kazanie

Ponad 25 tys. wiernych uczestniczyło w Sokółce w uroczystej Mszy św., na zakończenie której została ukazana Cząstka Ciała Pańskiego (fot. PAP/Artur Reszko)
KAI / drr

Chociaż wszędzie tam, gdzie sprawowana jest Najświętsza Ofiara, dokonuje się cud eucharystyczny, to jednak w Sokółce został on zdwojony - powiedział dziś abp Edward Ozorowski. Podczas uroczystości otwarcia kaplicy wystawienia Najświętszego Sakramentu w Sokółce, metropolita białostocki podkreślił, że cud wiary został tam umocniony cudem empirycznym i dodał, że "w Sokółce rodzi się na nowo nadzieja dla świata".

Publikujemy treść kazania abp. Edwarda Ozorowskiego Metropolity Białostockiego wygłoszone w Sokółce podczas uroczystości otwarcia kaplicy wystawienia Najświętszego Sakramentu

Umiłowani w Chrystusie Panu!

DEON.PL POLECA

Nasza uwaga skupia się dziś na Eucharystii, która jest źródłem życia Kościoła i szczytem, ku któremu zmierza jego działalność (KK,11; KL,10; DK, 5). Aby lepiej ją zrozumieć i owocniej z niej korzystać, potrzebujemy wyrazistego spojrzenia na jej wczoraj i dziś.

Eucharystia jest Bosko-ludzką komunią. Sprawować ją można w uprzedzającej komunii Kościoła. Także do Jej przyjmowania trzeba pozostawać w komunii z Bogiem. Jako sakrament miłości obdarowuje ludzi miłością Boga. Miłość poprzedza Eucharystię, rodzi się i wzrasta w Eucharystii. Ci, którzy Jej nie przyjmują, stawiają tamę Boskiej miłości.

Błąd słuchaczy w Kafarnaum polegał na biologicznym rozumieniu ciała. Tymczasem słowo "ciało" w ustach Jezusa wychodziło poza biologię i pokazywało wieloraką jego moc i funkcję. W Nowym Testamencie "ciało Jezusa" posiada trzy odniesienia: do tego ciała, którym Syn Boży stał się w łonie Maryi Dziewicy (J 1,14); do przeistoczonego chleba eucharystycznego (Łk 19,19); do Kościoła, w którym wierni tak są zjednoczeni z Chrystusem, że tworzą z Nim jedno ciało (1 Kor 12,27). Trzy te odniesienia można ułożyć w następującym porządku: Syn Boży stał się ciałem i daje je na pokarm ludziom, aby razem stanowili Jego ciało. Materia ciała jest tu przeniknięta duchem, a jego funkcja polega głownie na tym, aby z ludzi tworzyć żywy organizm. Jezusowe rozumienie ciała wykracza poza biologię i materię, chociaż ich nie odrzuca. W sposób szczególny odnosi się to do zmartwychwstania ciał. Święty Paweł uczy: "zasiewa się zniszczalne - powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne - powstaje chwalebne; sieje się słabe - powstaje mocne; zasiewa się ciała zmysłowe - powstaje ciało duchowe" (1 Kor 15,42-43). Tu na ziemi doświadczamy naszego ciała jako dotkniętego grzechem pierworodnym, tzn. podległego chorobom, rozkładającego się po śmierci. Stan ten jednak nie jest docelowy i Jezus w Eucharystii z niego chce nas wyprowadzić.

Wprawdzie Jezus błogosławionymi nazywa tych, "którzy nie widzieli, a uwierzyli" (J 20,29), ale Bóg miłuje także tych, którzy szukają znaków. Bóg nigdy nie milczy, to tylko ludzie często nie pozwalają Mu dojść do głosu. Bóg czyni cuda zwykle, by umocnić wiarę, bądź ją ludziom przywrócić. To, co wydarzyło się w Sokółce, wiążemy z wiarą. Ma ona być tak mocna, by to, co niemożliwe, stawało się możliwe. "Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" (Łk 1,37). Chociaż przeto wszędzie tam, gdzie sprawowana jest Najświętsza Ofiara, dokonuje się cud eucharystyczny, to jednak w Sokółce został on zdwojony. Cud wiary został umocniony cudem empirycznym. W Sokółce rodzi się na nowo nadzieja dla świata. Bo Bóg jest wśród swego ludu.

W Sokółce od dziś będzie się odbywała całodzienna adoracja Przenajświętszej Hostii. Oby kościół ten nigdy nie był pusty. Będzie też możliwość skorzystania z sakramentu pokuty. Do nas odnoszą się słowa Jana Pawła II: "Zachęcam chrześcijan, by regularnie nawiedzali Chrystusa obecnego w Najświętszym Sakramencie Ołtarza, ponieważ jesteśmy wszyscy powołani, by trwać w nieustannej obecności Bożej dzięki Temu, który pozostaje z nami aż do końca czasów" (List do biskupa Liege, 7). Adoracja Najświętszego Sakramentu ożywia duchową komunię z Chrystusem. Jest ona potrzebna człowiekowi do godnego życia. Adorować można indywidualnie i wspólnie w łączności z Najświętszą Maryją Panną. Ona była pierwszą Monstrancją, bo w swoim łonie nosiła Wcielone Słowo. Chrystus zawsze jest Synem Maryi i nie należy bać się adorować Go w tym powiązaniu. Bądźmy także we wspólnocie ze świętymi. Oni bowiem doszli do świętości drogą Eucharystii. "Pozostawajmy długo na klęczkach przed Jezusem Chrystusem obecnym w Eucharystii, wynagradzając naszą wiarą i miłością zaniedbania, zapomnienie, a nawet zniewagi, jakich nasz Zbawiciel doznaje w tylu miejscach na świecie" - prosi nas o to błogosławiony Jan Paweł II (Mane nobiscum Domine). Przychodźmy do Chrystusa z bliska i z daleka! Niech pielgrzymują tu pierwszokomunijne dzieci! Niech Jezus, który za nas wydał swoje Ciało i przelał swoją Krew znajduje tu przyjaciół adorujących Przenajświętszą Hostię!
Nasze nawiedzenia Najświętszego Sakramentu mają na celu uczczenie Boga i poprawę życia. Zbawienie jest łaską, której towarzyszą uczynki. Jezus wielokrotnie uczył, co mamy czynić, aby osiągnąć życie wieczne. Niech i nam nie zabraknie dobra w naszych myślach, słowach i uczynkach! "Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważanie - wraz z wszelką złością. Bądźcie nawzajem dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie" (Ef 4,31-32). Amen.

Abp Edward Ozorowski
Metropolita Białostocki

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Sokółka - wczoraj i dziś Eucharystii, kazanie
Komentarze (37)
!
!!
7 października 2012, 10:08
cudow nie ma , jest tylko ludzka naiwnosc tak po za tym to nie wierze ze w kawalku bialego pieczywa jest jakis katolicki bog Byłeś tam? Stamtąd nikt nie wraca taki sam! No, ale to dla odważnych. Miłość Chrystusa bowiem PRZEMIENIA.
L
leon
7 października 2012, 03:25
cudow nie ma , jest tylko ludzka naiwnosc tak po za tym to nie wierze ze w kawalku bialego pieczywa jest jakis katolicki bog
TJ
TO JUŻ ROK
1 października 2012, 09:53
W Sokółce od dziś będzie się odbywała całodzienna adoracja Przenajświętszej Hostii.
T
Troll
3 października 2011, 17:54
to tak jakby wypić przed modlitwą setkę wódki przed rozmową z Panem Bogiem czy pójściem do spowiedzi. To Twoje sposoby. Dzięki, nie skorzystam. Bez komentarza.
ND
nie dziękuję
3 października 2011, 17:20
to tak jakby wypić przed modlitwą setkę wódki przed rozmową z Panem Bogiem czy pójściem do spowiedzi. To Twoje sposoby. Dzięki, nie skorzystam.
T
Troll
3 października 2011, 15:45
...wiary dla wierzących. Jedynie. Sądząc po poziomie pisania niektórych trolli. No to już przesada,cuda na wzmocnienie wiary to tak jakby wypić przed modlitwą setkę wódki przed rozmową z Panem Bogiem czy pójściem do spowiedzi.
CS
Cuda są dla umocnienia...
3 października 2011, 15:33
...wiary dla wierzących. Jedynie. Sądząc po poziomie pisania niektórych trolli.
KL
kumpel lumpa
3 października 2011, 15:09
A Bóg widząc co wygadują trolle, od czasu do czasu płata im figla w postaci cudu eucharystycznego:) Trolle nie wierzą w cuda A cuda są cudami, niezależnie od wiary trolli. Są sobie, choć niejeden troll bardzo się starał podważyc ich prawdziwość.
3 października 2011, 14:49
Może się źle wyraziłem ale to nie znaczy że,każde mięso w hostii jest ciałem Chrystusa. Mam na Ciebie dobrą nowinę. Każda konsekrowana hostia jest Ciałem Jezusa.
T
Troll
3 października 2011, 14:37
jak może być obecny Chrystus w okruchu jakiegoś ciasta czy chleba tj.tylko placebo wiary katolickiej. A Bóg widząc co wygadują trolle, od czasu do czasu płata im figla w postaci cudu eucharystycznego:) Trolle nie wierzą w cuda,czy placek zmieni się w mięsiwo ludzkie i w dodatku jakiegoś boga czy zmieni się w ciecz płynną tj.krew to ich nie wzrusza.Bóg nie potrzebuje komuś  dawać swego ciała mięsnego aby uwierzyli w niego ludzie lub przeistaczać wodę w krew aby upijali się z zachwytu że,należą do Niego,potrzebuje czystej wiary a nie mistyfikacji teatralnej.
KL
kumpel lumpa
3 października 2011, 13:57
jak może być obecny Chrystus w okruchu jakiegoś ciasta czy chleba tj.tylko placebo wiary katolickiej. A Bóg widząc co wygadują trolle, od czasu do czasu płata im figla w postaci cudu eucharystycznego:)
T
Troll
3 października 2011, 13:42
Mówi się:ciało,a czym jest to ciało w hostii jak nie kawałkiem mięsa ludzkiego. I znów pudło - w każdym okruchu hostii Jezus jest obecny cały. Nie ma tam żadnych "kawałków mięsa". A człowiek to nie kawał chodzącego mięsa dla drapieżników,jak może być obecny Chrystus w okruchu jakiegoś ciasta czy chleba tj.tylko placebo wiary katolickiej.
K
klara
3 października 2011, 13:28
Mówi się:ciało,a czym jest to ciało w hostii jak nie kawałkiem mięsa ludzkiego. I znów pudło - w każdym okruchu hostii Jezus jest obecny cały. Nie ma tam żadnych "kawałków mięsa".
B
Barbar
3 października 2011, 13:04
Troll , hostia to nie puszka. Znowu pudło ;)
T
Troll
3 października 2011, 13:00
Może się źle wyraziłem ale to nie znaczy że,każde mięso w hostii jest ciałem Chrystusa. Znów się źle wyraziłeś. O ciele ludzkim nie mówi się mięso. Jak chcesz się "źle wyrażać" to idź pod trzepak na podwórko - tam dzieciarnia się licytuje kto umie się gorzej wyrażać. Chyba, że ty tak na poważnie - a to wtedy polecam towarzystwo pod nocnym sklepem. Mówi się:ciało,a czym jest to ciało w hostii jak nie kawałkiem mięsa ludzkiego.I do tego człowiek się modli o swe zbawienie,człowiek modli się do Pana Boga a nie do rzeczy którą jest zamknięte w jakieś przezroczystej puszcze zwanej hostią.Czyż nie za dużo tej symboliki życia Jezusa Chrystusa.Przecież to wszystko zostało wymyślone przez kapłanów aby jeszcze bardziej związać ludzi dogmatami stworzonymi przez nich.
KL
kumpel lumpa
3 października 2011, 12:45
Mnie cuda nie sa do niczego potrzebne.  Choć oczywiście na pewno sa tacy, na przykład ty, ktorym bedzie to potrzebne już to do nabożnego podniecania się, już to do poboznych westchnień. " Wiele też innych jeszcze cudów uczynił Jezus wobec uczniów swoich, które nie są w tej księdze spisane." Frederyku Bulsaro - wybacz Jezusowi, bo nie wiedział co czyni....
K
katolik
3 października 2011, 12:36
Wielu znajomych przekonuje mnie, że nowa „Msza” pomimo, że nie jest ta, która była dawniej, pomimo, że nie jest katolicka, to jednak jest ważna i że odbywa się tam Przeistoczenie i że Pan Jezus jest tam obecny. Również często moderniści powtarzają jak mantrę zdanie św. Pawła: „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?" Rz 8:31 (A jeśli nie, to co?) Jak bardzo się mylą jedni i drudzy poświadcza nieomylne Słowo Boże: Albowiem już działa tajemnica bezbożności. Niech tylko ten, co teraz powstrzymuje, ustąpi miejsca. 2Tes 2:7
3 października 2011, 12:27
Wiara czyni cuda, materializuje idee, a cuda nie dzieją się wbrew naturze, ale wbrew temu co wiemy o naturze.
K
klara
3 października 2011, 12:10
Napisałm, że m n i e cuda nie sa do niczego potrzebne. Nie obchodzi mnie Matka Boska Naszybna, nie obchodzi mnie strzępek nie wiadomo czego na chusteczce. To wystosuj list otwarty do Pana Boga, żeby przestał sie wygłupiać z tymi cudami.  I trzeba by ocenzurować Ewangelie - tyle tam opisów cudownych wydarzeń potrzebnym ludziom " juz to do nabożnego podniecania się, już to do pobożnych westchnień". Kto to widział?
K
klara
3 października 2011, 11:56
Może się źle wyraziłem ale to nie znaczy że,każde mięso w hostii jest ciałem Chrystusa. Znów się źle wyraziłeś. O ciele ludzkim nie mówi się mięso. Jak chcesz się "źle wyrażać" to idź pod trzepak na podwórko - tam dzieciarnia się licytuje kto umie się gorzej wyrażać. Chyba, że ty tak na poważnie - a to wtedy polecam towarzystwo pod nocnym sklepem.
FB
Frederick Bulsara
3 października 2011, 11:52
Jestem katoliczką. Nie wierzę w cuda i objawienia, nie czczę matek Boskich cudownie objawionych w stu różnych miejscach. Nie mam takiego obiowiązku, a ja nie mam takiej potrzeby. A jak Jezus powtórnie przyjdzie, to też nie dasz wiary. Kochasz Jezusa? I nie potrzebujesz znaków obecności ukochanego? W dodatku sądzisz, że wiesz lepiej niz Bóg. Uważasz, że cuda nie są do niczego potrzebne, chociaz Bóg uważa, że dla nawrócenie wielu są . Jezus powiedział: "Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc we włosiennicy i w popiele". Jak zwykle po babsku przekręcasz i dospiewujesz sobie, co tobiei w duszy zagra, bez sensu i bez logiki. Napisałm, że m n i e  cuda nie sa do niczego potrzebne. Nie obchodzi mnie Matka Boska Naszybna, nie obchodzi mnie strzępek nie wiadomo czego na chusteczce. Nie buduje to mojej wiary. Choć oczywiście na pewno sa tacy, na przykład ty, ktorym bedzie to potrzebne już to do nabożnego podniecania się, już to do poboznych westchnień. OK, jesli czujesz że to wzmacnia twoją wiarę - to sobie wierz. Są tacy, w których to wiary nie zbuduje. "Uwierzyliście, bo zobaczyliście. Błogosławieni, ktorzy nie widzieli, a uwierzyli".
T
Troll
3 października 2011, 11:48
Jak wiadomo Jezus został wzięty do nieba duszą i ciałem to skąd wiadomo że,to ciało w Sokółce należy do Jezusa Coś słyszałeś, że dzwonią, ale z daleka i niedokładnie. Po pierwsze, Jezus nie "został wzięty" tylko WSTĄPIŁ do nieba. O "wniebowzięciu" mówi się w odniesieniu do Matki Bożej. Po drugie po wniebowstąpieniu Jezus jest fizycznie obecny w każdej konsekrowanej hostii. A żeby ludziom małej wiary zechciało się to pomieścić w głowie, od czasu do czasu dokonuje sie cud eucharystyczny. Rozszczelnij się trochę. Może się źle wyraziłem ale to nie znaczy że,każde mięso w hostii jest ciałem Chrystusa.
K
klara
3 października 2011, 11:27
Jak wiadomo Jezus został wzięty do nieba duszą i ciałem to skąd wiadomo że,to ciało w Sokółce należy do Jezusa Coś słyszałeś, że dzwonią, ale z daleka i niedokładnie. Po pierwsze, Jezus nie "został wzięty" tylko WSTĄPIŁ do nieba. O "wniebowzięciu" mówi się w odniesieniu do Matki Bożej. Po drugie po wniebowstąpieniu Jezus jest fizycznie obecny w każdej konsekrowanej hostii. A żeby ludziom małej wiary zechciało się to pomieścić w głowie, od czasu do czasu dokonuje sie cud eucharystyczny. Rozszczelnij się trochę.
K
klara
3 października 2011, 10:56
Jestem katoliczką. Nie wierzę w cuda i objawienia, nie czczę matek Boskich cudownie objawionych w stu różnych miejscach. Nie mam takiego obiowiązku, a ja nie mam takiej potrzeby. A jak Jezus powtórnie przyjdzie, to też nie dasz wiary. Kochasz Jezusa? I nie potrzebujesz znaków obecności ukochanego? W dodatku sądzisz, że wiesz lepiej niz Bóg. Uważasz, że cuda nie są do niczego potrzebne, chociaz Bóg uważa, że dla nawrócenie wielu są . Jezus powiedział: "Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc we włosiennicy i w popiele".
FB
Ferderick Bulsara
3 października 2011, 10:47
"A głupi są wszyscy, którzy nie poznali Boga" Biblia o tym mówi. Niewierzący jakie mają wytłumaczenie na to? Żadne. Największa droga jaką człowiek może przebyć to od rozumu do serca. Szkoda, że przez cuda ludzie dalej nie wierzą. Ale odpowiedzą za to przed samym Bogiem, że byli ślepi na jego znaki. Pan Jezus  u b o l e w a ł  w ewangeliach nad słabością wiary tych, którzy musieli cud  zobaczyć, żeby uwierzyć. Więc od rzeczy gadasz, przyjacielu.
FB
Frederick Bulsara
3 października 2011, 10:39
Jestem katoliczką. Nie wierzę w cuda i objawienia, nie czczę matek Boskich cudownie objawionych w stu różnych miejscach. Nie mam takiego obiowiązku, a ja nie mam takiej potrzeby.
T
Troll
3 października 2011, 10:21
"A głupi są wszyscy, którzy nie poznali Boga" Biblia o tym mówi. Niewierzący jakie mają wytłumaczenie na to? Żadne. Największa droga jaką człowiek może przebyć to od rozumu do serca. Szkoda, że przez cuda ludzie dalej nie wierzą. Ale odpowiedzą za to przed samym Bogiem, że byli ślepi na jego znaki. Biblia mówi także: "Nie sądźcie..." Nie wiesz, czemu ktoś nie wierzy. Nie osądzaj go.  A dlaczego tak się uparliście że wszyscy mają uwierzyć w cuda.Nawet gdyby Pan Jezus ukazał Wam  się na kominie to też byście uwierzyli.Przecież to paranoja,nie miał by Pan Jezus lepszego miejsca na ukazanie Siebie jak tylko wejść na komin i donośnym jeszcze głosem oznajmić ''Słuchajcie przybyłem do was''.Paranoja to też jak się ukazuje Matka Boska na drzewie czy na szybie.Zastanówcie się czy to nie wasza iluminacja każe wierzyć we wszystko co przypomina Boską Osobę.
T
Troll
3 października 2011, 10:01
nie wierzysz w cuda Boże - Twój problem. Nie wierzę w cuda Boże,i nie mam z tym problemu,problem to ty masz że,ktoś nie wierzy tak jak ty.Wierzę w Pana Boga i jego Syna Jezusa i to mi wystarczy,nie wierzę w żadne cuda i żadne objawienia jakie dostają ludzie w czasie swojej egzaltacji wiary.
T
Troll
3 października 2011, 09:53
"A głupi są wszyscy, którzy nie poznali Boga" Biblia o tym mówi. Niewierzący jakie mają wytłumaczenie na to? Żadne. Największa droga jaką człowiek może przebyć to od rozumu do serca. Szkoda, że przez cuda ludzie dalej nie wierzą. Ale odpowiedzą za to przed samym Bogiem, że byli ślepi na jego znaki. Już sobie to wyobrażam że na Sądzie Ostatecznym Pan Jezus powie do grzesznika '' A przecież dawałem Tobie cuda o mojej świętości,dlaczego nie uwierzyłeś '',to teraz pójdziesz do piekła,nie znam Cię.Kompletna bzdura,jak można wypowiadać się w imieniu Pana Jezusa.
:
:)
3 października 2011, 09:51
nie wierzysz w cuda Boże - Twój problem.
LT
LECZ TO
3 października 2011, 09:50
Bóg zsyła CUDA.
T
Troll
3 października 2011, 09:45
Jeśli ktoś wierzy w te gusła KK że,Pan Jezus obdarowuje swoim ciałem jakąś parafię na świecie to jest chyba nienormalny.Jak wiadomo Jezus został wzięty do nieba duszą i ciałem to skąd wiadomo że,to ciało w Sokółce należy do Jezusa,nawet nie wiemy jąką grupę krwi miał Pan Jezus a wszystko co pokazuje KK jest tylko domysłem. Ciebie interesuje grupa krwi Pana Jezusa... a nie to, co się wydarzyło? Interesuje mnie Pan Jezus a nie cuda niewidy które pokazuje KK aby przyciągnąć wiernych.Szatan też ma moc dawania cudów i nie wiadomo czy to nie jest od niego.Nie trzeba mieć namacalnego dowodu aby uwierzyć w Pana Jezusa bo albo chce się wierzyć w Jezusa albo nie,bez żadnych znaków dowodów Jego boskości.
?
?
3 października 2011, 09:31
Jeśli ktoś wierzy w te gusła KK że,Pan Jezus obdarowuje swoim ciałem jakąś parafię na świecie to jest chyba nienormalny.Jak wiadomo Jezus został wzięty do nieba duszą i ciałem to skąd wiadomo że,to ciało w Sokółce należy do Jezusa,nawet nie wiemy jąką grupę krwi miał Pan Jezus a wszystko co pokazuje KK jest tylko domysłem. Ciebie interesuje grupa krwi Pana Jezusa... a nie to, co się wydarzyło?
T
Troll
3 października 2011, 09:04
Jeśli ktoś wierzy w te gusła KK że,Pan Jezus obdarowuje swoim ciałem jakąś parafię na świecie to jest chyba nienormalny.Jak wiadomo Jezus został wzięty do nieba duszą i ciałem to skąd wiadomo że,to ciało w Sokółce należy do Jezusa,nawet nie wiemy jąką grupę krwi miał Pan Jezus a wszystko co pokazuje KK jest tylko domysłem.
OJ
odpowiedź jest prosta!
3 października 2011, 07:48
 "Trzeba wzmocnić wiarę w Eucharystię i według Niej prowadzić życie. Trzeba otoczyć szczególną troską odprawianie Mszy św., przyjmowanie Ciała Pańskiego i adorowanie Go w Najświętszym Sakramencie."
K
katolik
3 października 2011, 07:31
Posoborowa "msza" ma 40 lat i Pana Jezusa tam nie uświadczysz.
K
kasia
3 października 2011, 07:23
O Panie Ty nam dajesz ciało swe i krew  -kocham Cię