Spowiedź to nie psychoterapia ani izba tortur

(fot. DEON.pl)
KAI / drr

"Wyznanie grzechów nie jest sesją psychoterapii ani pójściem do sali tortur, ale jest powiedzeniem Bogu: jestem grzesznikiem. Bez uznania naszej grzeszności nie możemy uzyskać Bożego przebaczenia" - mówił podczas nabożeństwa pokutnego w poznańskiej katedrze abp Stanisław Gądecki. Metropolita poznański przewodniczył 5 kwietnia wieczorem nabożeństwu połączonemu ze spowiedzią indywidualną.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski zwrócił uwagę, że "wyznanie grzechów nie jest sesją psychoterapii ani pójściem do sali tortur, ale jest powiedzeniem Bogu: jestem grzesznikiem". Porównał przypowieść o synu marnotrawnym do tego, co dzieje się z grzesznikiem w sakramencie pojednania. "W sakramencie pokuty i pojednania następuje pojednanie grzesznika z Kościołem i Bogiem. Zostaje mu przywrócony dar życia Bożego" - zaznaczył metropolita poznański.

Przypomniał słowa bł. Jana Pawła II, "że droga do szczęścia prowadzi przez konfesjonał, a dobra spowiedź to budowanie miłości całkowitej". Przewodniczący KEP podkreślił, że wstyd, który towarzyszy człowiekowi wyznającemu grzechy, jest cnotą chrześcijańską i ludzką. "Dla spowiedzi konieczne są uczciwość, konkretność i szczery wstyd z powodu naszych grzechów. Nie ma innej ścieżki do Bożego przebaczenia, do dostrzeżenia Jego miłości" - zauważył abp Gądecki.

Wierni zgromadzeni na nabożeństwie w poznańskiej katedrze mogli skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania. W poznańskiej katedrze spowiadał też m.in. abp Gądecki. Błogosławieństwo eucharystyczne zakończyło nabożeństwo pokutne.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Spowiedź to nie psychoterapia ani izba tortur
Komentarze (1)
J
janusz195
6 kwietnia 2014, 15:14
Papież Franciszek w homilii wygłoszonej 25.10.2013r. mówił że wyznawanie grzechów to nie wizyta u psychiatry czy sala tortur. I z tym się całkowicie zgadzam. Dziwi mnie zamiana przez biskupa słów z "wizyta u psychiatry" na " sesja u psychoterapeuty." U psychiatry nie trzeba się wysilać. Zdiagnozuje cię i dostaniesz leki. Odnośnie sesjii terapeutycznej, to Z. Freud pisał że "nie powinniśmy zapomnieć, że stosunek analityczny ugruntowany jest na umiłowaniu prawdy, czyli na uznaniu rzeczywistości, i że wyklucza on wszelkie pozory, wszelką obłudę". Papież zwracał uwagę na indywidualne przyznanie się do bycia grzesznikiem a nie ogólne stwierdzenie że wszyscy jesteśmy grzesznikami i na to że to co wyznajemy ma być osadzone w konkrecie (tak jak to robią dzieci np. mówiąc co zrobiło złego ciotce). Myślę że spowiedź i sesja psychoterapii mają ze sobą wiele wspólnego (w znaczeniu umiłowania prawdy, wyzbywania się obłudy), a przynajmniej nie można ich stawiać w opozycji do siebie.