Świadectwa osób uzdrowionych za wstawiennictwem kard. Wyszyńskiego i Matki Czackiej

Fot. Archidiecezja Warszawska / YouTube.com
KAI / tk / pk

W Domu Arcybiskupów Warszawskich odbyła się konferencja osób uzdrowionych za wstawiennictwem kard. Wyszyńskiego i Matki Czackiej. Swoje świadectwa opowiedziały siostra Nulla ze Wspólnoty Sióstr Uczennic Krzyża i Karolina Gawrych.

W wydarzeniu wzięły udział siostra Nulla ze Wspólnoty Sióstr Uczennic Krzyża, uzdrowiona za wstawiennictwem kard. Stefana Wyszyńskiego oraz Karolina Gawrych, uzdrowiona za wstawiennictwem Matki Elżbiety Róży Czackiej. W konferencji zabrał głos także ojciec Zdzisław Kijas OFM Conv., relator w procesie beatyfikacyjnym kard. Wyszyńskiego, a obecnie postulator generalny Zakonu Franciszkanów i siostra Radosława Podgórska ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża.

Świadectwo siostry Nulli

"Kiedy zdiagnozowano u mnie nowotwór tarczycy, pierwsza myśl jaka przyszła, była taka, żeby o dar męstwa w chorobie modlić się za wstawiennictwem bł. kard. Stefana Wyszyńskiego (...). Dotknięte przerzutami były już węzły chłonne. Odbyłam radiologię w szpitalu w Szczecinie (…). Następnie zostałam przekazana do instytutu onkologii w Gliwicach, gdzie otrzymałam dawkę jodu radioaktywnego. Sytuacja zdrowotna na tyle się poprawiła, że w 1988 roku rozpoczęłam nowicjat. Pod koniec 1988 roku zaczęłam się bardzo źle czuć. Trudności sprawiało mi oddychanie. Nie mogłam przyjmować posiłków. Coś dusiło mnie w gardle (…). Okazało się, że jest nawrót choroby, lekarz powiedział, że mam trzy miesiące życia (…). Ostatecznie nie podpisałam zgody na operację (…). Siostry ze wspólnoty podjęły jeszcze bardziej intensywną modlitwę; modliły się o beatyfikację dziewięć razy w ciągu jednego dnia (…). Trwało to kilka tygodni, nieprzerwanie. W Gliwicach diagnoza okazała się taka sama jak w Szczecinie (…). Miałam świadomość, że kończy się moje życie. Znowu nie podpisałam zgody na operację. Po kilu dniach podano mi dawkę jodu radioaktywnego (…). Moja współsiostra usłyszała, że jeśli przeżyję noc z 14 na 15 marca, to będzie cud. I rzeczywiście, noc była dla mnie tragiczna. (…). Rano, kiedy moja współsiostra przyszła do szpitala, usłyszała od lekarza, że cud już się stał. 21 marca zostałam wypisana do domu".

DEON.PL POLECA

W listopadzie 2018 r. konsylium lekarskie powołane przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych uznało to zdarzenie za niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia. Następnie sprawę badała komisja teologów. We wrześniu 2019 r. komisja kardynałów i biskupów Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych potwierdziła autentyczność uzdrowienia za wstawiennictwem Sługi Bożego. Papież Franciszek 2 października 2019 r. podczas audiencji dla Prefekta upoważnił Kongregację Spraw Kanonizacyjnych do ogłoszenia dekretu o cudzie, co stanowiło ostatni etap jego procesu beatyfikacyjnego.

Świadectwo Karoliny Gawrych

"Historia mego wypadku sięga roku 2010 (…). Miałam 7 lat. W ostatnie dni wakacji (…) poszłyśmy z siostrami na huśtawkę, która rozbujała się bardzo mocno. Po kilku chwilach zawaliła się. Belka spadła na moją głowę (…). Rodzice natychmiast zadzwonili po karetkę. Zawieziono mnie do szpitala w Łomży, przeprowadzono operację. Po kilku dniach przetransportowano mnie do szpitala w Warszawie (…). Tam wykonano mi kolejne dwie operacje. Lekarze nie dawali mojej mamie żadnych szans na to, że będę kiedykolwiek normalnie funkcjonowała. Zrozpaczona mama postanowiła zadzwonić do mojej cioci, siostry Agnes, która jest jedną z sióstr Franciszkanek w Laskach. Ciocia uznała, że będzie modliła się o moje zdrowie za wstawiennictwem Matki Elżbiety Róży Czackiej. Wraz z nią zaczęło modlić się całe zgromadzenie potem rodzina, znajomi, znajomi znajomych. Mój stan po około miesiącu zaczął się poprawiać. Lekarze byli zdumieni i zszokowani. Zaczęłam coraz prędzej mówić, chodzić, funkcjonować. Skończyłam klasę drugą szkoły podstawowej (…). W gimnazjum (…) uczestniczyłam w zbiórkach żywności Caritasu, w zbiórkach datków na hospicjum w Łomży. Staram się rozmawiać z młodszym rodzeństwem o tym co się stało i tłumaczyć im, dlaczego ja tu dalej jestem, normalnie żyję i funkcjonuję, po to aby poznali jaką siłę ma modlitwa. Siostry w Laskach staram się odwiedzać jak najczęściej. Odwiedzam grób Matki Czackiej. Dziękuje jej wtedy za wstawiennictwo, uzdrowienie (…). To, że będę uczestniczyła w jej beatyfikacji, niosąc relikwie, może dać sygnał osobom, które nie znają Matki, że to jest ktoś, kogo warto poznać. Dzięki zapoznaniu się z jej postacią mogą uznać ją za swoją życiową przewodniczkę i autorytet".

27 października 2020 r. Ojciec Święty Franciszek upoważnił Prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kard. Marcello Semeraro, do ogłoszenia dekretu dotyczącego cudu przypisywanego wstawiennictwu Elżbiety Róży Czackiej. Uznany cud otworzył drogę do beatyfikacji Matki Elżbiety.

KAI / tk / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Świadectwa osób uzdrowionych za wstawiennictwem kard. Wyszyńskiego i Matki Czackiej
Komentarze (5)
KP
~Katarzyna Pestka
5 stycznia 2023, 15:48
Mój tata został dwa razy ocalony przed śmiercią , Lekarze dawali małe szanse ale dzięki modlitwie całej rodziny i przyjaciół jest dzisiaj z nami.Dziekuje Ci Boże za to i Tobie Kardynale Stefanie Wyszyński za wstawiennictwo w tych trudnych chwilach.Zawsze trzeba wierzyć, Bóg czyni dla nas cuda, prośmy go o to
MB
~Michał beskid
3 września 2021, 15:35
Ponoć wiara w siebie jest ważna w życiu nie-katolików ale także i w życiu po prostu każdego. Nie kłóci się osób skrytykowało mnie kiedy 10 lat temu oponowałem za wiarą w siebie. Wynikała ona wtedy właśnie z wiary w wsłuchiwaniu się w głos Jego.
AP
~Adam P
3 września 2021, 00:25
Naprawdę szczerze chciałbym też doświadczyć jakiegoś prawdziwego Bożego cudu, ale nigdy nie udało mi się modlitwą o nic wyprosić a wszystko wskazuje na to, że lepiej samemu się nie oszukiwać i nie łudzić.
KW
~Konrad Walenrod
2 września 2021, 14:35
Naiwne bajki
WJ
~Witold Jastrzębiec
2 września 2021, 23:17
Każdemu będzie dane według jego wiary