Dzielenie czyni nas silniejszymi. Bo wówczas nie pozostajemy sami z naszymi lękami ani radościami. Tak się rodzi nasza wspólnota. Bo choć jesteśmy różni, to nasze lęki i obawy wydają się identyczne. Przez to tak dobrze się rozumiemy - mówi Marta Kocoń z Bydgoszczy.
Dzisiaj zatem o tym, czym są Kręgi MAGIS i co o nich myślą sami uczestnicy.
- W 2000 roku przy okazji Światowych Dni Młodzieży w Rzymie jezuici zorganizowali międzynarodową pielgrzymkę, a na jej użytek rozwinęli "ignacjańską" pedagogikę pątniczą. Oparto ją na zaleceniach św. Ignacego dla rekolektantów, którzy mają zwracać uwagę na poruszenia we własnym sercu, a potem rozmawiać o nich z kierownikiem duchowym. Dlatego tak ułożono program owej pielgrzymki, aby jej uczestnicy mogli wieczorami rozmawiać o swoich przeżyciach w małych grupach. Ta formuła zaś bardzo spodobała się młodym i stajała się zalążkiem późniejszych kręgów MAGIS - opowiada ojciec Ludger Joos SJ, pomysłodawca programu MAGIS.
DEON.PL POLECA
Kręgi MAGIS są integralną częścią dnia w trakcie trwania eksperymentów, pomagając w budowaniu wspólnoty. Składają się z czterech elementów, tzw. kręgów dzielenia: w pierwszym chodzi o to, aby opowiedzieć o tym, jak minął mi dzień, co w nim było dla mnie łatwe i radosne, a co trudne i przykre. Drugi krąg schodzi nieco głębiej - na zasadzie sprali - i dotyczy aspektu duchowego. Polega bowiem na poszukiwaniu Bożej obecności w tym, czego się doświadczyło. Trzeci krąg to z kolei możliwość nawiązania do czyjejś wypowiedzi, do tego, co danego uczestnika w niej ujęło. Czwarty krąg zaś jest jednosłownym podsumowaniem dnia. MAGIS-owicze muszą więc znaleźć jedno słowo, które najlepiej oddaje to, co się w danym dniu wydarzyło.
- Kręgi MAGIS zawsze odbywają się w tej samej grupie. Z dnia na dzień uczestnicy poznają się coraz lepiej, dlatego sukcesywnie wzrasta wzajemne zaufanie, a to pomaga w rozwoju zarówno społecznym, jak i duchowym — przede wszystkim w odkrywaniu, że Bóg przez cały ten czas był przy mnie - stwierdza ojciec Jacek Olczyk SJ, odpowiedzialny za programu duchowy spotkania MAGIS. - Ich ogromną zaletą jest to, że działają bardzo mobilizująco. Bo jeżeli wiem, że co wieczór mam spotkanie z ludźmi z mojej grupy, na którym będę się dzielił tym, co wydarzyło się w ciągu dnia, to inaczej przeżywam ten 2016.
A co o Kręgach MAGIS mówią sami uczestnicy?
- Jeden z uczestników powiedział: "dzielenie czyni nas silniejszymi. Bo wówczas nie pozostajemy sami z naszymi lękami ani radościami". Tak się rodzi nasza wspólnota. Właśnie dzięki temu, że możemy być ze sobą szczerzy. Bo choć jesteśmy różni, to nasze lęki i obawy wydają się identyczne. Przez to tak dobrze się rozumiemy - mówi Marta Kocoń z Bydgoszczy.
- Dzielenie się wiele mnie uczy. Uczestnicy zaskakują mnie tym, jak odbierają to, czego wspólnie doświadczamy - zauważa z kolei John Byrne z USA. - Jako że jestem osobą nieśmiałą, początkowo obawiałem się Kregów Magis. Szybko jednak dorosłem do tego, aby dzielić się swoimi przeżyciami z innymi. I musze przyznać, iż każdego dnia z niecierpliwością na to czekam. To mi naprawdę pomaga #beMagis! - cieszy się John.
- Moim zdaniem jednak najważniejsze w Kręgch Magis jest to, że pobudzają mnie one do refleksji na tym, jak spędziłam miniony dzień. A wówczas jest się już na najlepszej drodze, aby zostać świętym - stwierdza z uśmiechem Silvia Ťapáková ze Słowacji.
Angelę Dimisca z Rumunii Kręgi MAGIS skłoniły zaś do następującej refleksji: - To, co wyjątkowo mnie inspiruje, to związek ikonografii, którą się tutaj zajmujemy, z naszym życiem duchowym. Jeśli chcesz wypełnić kolorem pewne szczegóły na twojej ikonie, musisz bardzo uważać. Bo inaczej możesz zniszczyć jej inną cześć. Stąd tez trzeba mieć wzgląd na całość. Podobnie jest z ludzkim życiem. Nie można się koncentrować tylko na szczegółach czyichś lub swoich, tylko postrzegać człowieka jako złożoną całość.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł