"Synod nie skupia się wyłącznie na rozwiedzionych"
Kardynał Christoph Schönborn podkreśla, że obradujący w Watykanie Synod Biskupów nie skupia się w sposób szczególny na problematyce osób rozwiedzionych żyjących w związkach cywilnych.
Lansowane przez media zawężenie do tej problematyki nie odzwierciedliło się w obradach synodalnych grup językowych, zapewnił arcybiskup Wiednia w cotygodniowym felietonie na łamach wychodzącej w stolicy Austrii wielonakładowej, bezpłatnej gazety "Heute".
Mówiło się natomiast wiele o sytuacji rodzin w regionach ogarniętych wojnami na świecie, o ludziach żyjących bez ślubu i o ciągle wysokim procencie rozwodów, napisał kard. Schönborn, który na Synodzie jest moderatorem grupy niemieckojęzycznej. "Dyskutujemy o tym wszystkim i o wielu innych sprawach", dodał austriacki purpurat.
Jednocześnie stanowczo sprzeciwił się twierdzeniom, jakoby rodzina była "przestarzałym modelem". Zwrócił uwagę, że rodzina zajmuje w dalszym ciągu czołowe miejsce we wszystkich ankietach. Także na Synodzie "z całego świata słyszymy podobne oceny, a mianowicie, że rodzina żyje, nawet jeśli czasem odnosi rany", stwierdził kard. Schönborn dodając, że wyraźnie widać to wśród uchodźców. "W trudnych czasach żadna inna sieć nie daje takiej bliskości i solidarności, jak własne rodziny: one sobie wzajemnie pomagają i ta pomoc jest lepsza niż pomoc jakiejkolwiek instancji państwowej", zapewnił w swoim felietonie arcybiskup Wiednia.
Z kolei drugi z austriackich biskupów uczestniczących w obradach Synodu Biskupów, Benno Elbs z Feldkirch, na łamach katolickiego tygodnika "Der Sonntag" opowiedział się za większą odpowiedzialnością Kościołów lokalnych. Ta decentralizacja jest potrzebna, aby można było znajdować rozwiązania dla różnorodnych problemów Kościoła powszechnego, uważa austriacki biskup. Zdaniem hierarchy, biskupom, którzy ponoszą odpowiedzialność w swoich regionach trzeba zaufać, "aby w dobry sposób towarzyszyli ludziom w ich drodze". Bp Elbs zwrócił uwagę, że w grupach językowych ciągle pojawiało się życzenie przeniesienia odpowiedzialności na biskupów regionów i konferencje biskupów, bo do tego skłania różnorodność tematyki rodziny.
W grupach językowych dyskutowano też krytycznie na temat "ideologii gender", która "sądzi, że rola płci jest tylko konstrukcją społeczną, którą można dowolnie zmieniać", podkreślił bp Elbs na łamach "Der Sonntag".
Skomentuj artykuł