"Szukając nadziei" - 13. Dni Tischnerowskie
"Szukając nadziei" - pod takim hasłem w dniach 24-27 kwietnia w Krakowie odbywały się 13. Dni Tischnerowskie. W trakcie spotkania uczestnicy rozmawiali na temat obecności religii w świecie, a ich rozważania dotyczyły głównie zagadnień wiary i nadziei. Filozofowie, publicyści, prawnicy i naukowcy zastanawiali się czy wiara i chrześcijaństwo są obecnie znakiem nadziei.
Dni Tischnerowskie zostały zainaugurowane Mszą św., której w kolegiacie św. Anny w Krakowie przewodniczył bp Tadeusz Pieronek. "Nie uziemiajmy ludzkich nadziei, bo sięgają one wyżej niż porządnie ułożone życie" - mówił hierarcha.
W Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej wręczono Nagrody Znaku i Hestii im. ks. Józefa Tischnera. W kategorii pisarstwa religijnego lub filozoficznego, stanowiącego kontynuację "myślenia według wartości", nagrodę otrzymał Paweł Śpiewak, socjolog, historyk idei i publicysta. Został wyróżniony za "całokształt twórczości, w której przekonująco łączy socjologię, filozofię, historię, etykę, religię i politykę. Nie boi się podejmować trudnych tematów, ufając, że rzetelne i odpowiedzialne myślenie służy wspólnemu dobru".
"Bardzo cieszę się z tej nagrody", powiedział laureat, "najpierw dlatego, że jej patronem jest Józef Tischner, który był filozofem, myślicielem, a do tego miał poczucie humoru, co jest w życiu intelektualnym niezwykle cenne" - mówił.
W kategorii publicystyki lub eseistyki na tematy społeczne, która uczy Polaków przyjmować "nieszczęsny dar wolności", nagrodzony został Michał Łuczewski, socjolog, za książkę pt. "Odwieczny naród. Polak i katolik w Żmiącej". Według jury jego praca "jest pionierskim studium, w którym oddaje głos ludziom przez wiele stuleci wykluczonym z polskiej historii - mieszkańcom obszarów wiejskich. W swojej książce łączy kompetencje socjologa i zaangażowanego antropologa, by pokazać zdumiewającą drogę galicyjskich chłopów do polskości".
Natomiast w kategorii inicjatyw duszpasterskich i społecznych współtworzących "polski kształt dialogu Kościoła i świata" nagrodzone zostało Stowarzyszenie na Rzecz Niepełnosprawnych SPES z Katowic, "imponujące wszechstronną działalnością, która obejmuje pomoc psychologiczną, edukacyjną, finansową i prawną dla ludzi niepełnosprawnych i ich rodzin, a także całodobową opiekę dla najciężej dotkniętych upośledzeniem i samotnością. Stowarzyszenie wyróżnia wielka otwartość na nowe wyzwania" - napisali jurorzy.
W trakcie Dni uczestnicy omawiali problemy, z którymi zmaga się człowiek w XXI wieku. W szczególności zwracali uwagę na problem obecności religii w życiu osobistym, ale także publicznym w wymiarze globalnym.
Tegorocznym gościem specjalnym spotkania był Joseph Weiler, prawnik, wykładowca New York University Law School, współtwórca prawa Unii Europejskiej, który wygłosił w Auli Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego wykład pt. "Od Ratyzbony do Bundestagu: Chrześcijaństwo (i inne religie) w sferze publicznej - refleksje na temat tez Benedykta XVI".
Profesor przypomniał o swoich korzeniach. Jego dziadek pochodził z Rygi, ale jego babka była córką wielkiego rabina Zamościa. "Dlatego Polska zawsze zajmuje specjalne miejsce w moim sercu" - zapewnił. Wspomniał też o spotkaniu całej swojej rodziny z Janem Pawłem II, 3 maja 2003 roku. Pod koniec spotkania papież zapytał, czy może wszystkich pobłogosławić i wypowiedział żydowskie błogosławieństwo w języku hebrajskim. "Wszyscy się rozpłakaliśmy" - mówił prof. Weiler.
Nawiązał do dwóch słynnych wystąpień papieża Benedykta XVI - przemówień wygłoszonych w Ratyzbonie i w Bundestagu. Centralnym motywem pierwszego była sprawa wolności religijnej, natomiast wystąpienie w Bundestagu dotyczyło prawa chrześcijan do zabierania głosu w debacie o normach regulujących życie publiczne. Profesor podkreślił, że w naszych czasach papieże mówią już nie tylko o wolności do religii, ale również o wolności od religii, podkreślając, że nikt nie może być zmuszany przez prawo do wyznawania czy praktykowania określonej religii.
"Chrześcijanie - kiedy włączają się w dyskurs nad wspólnymi normami - nie powinni się jednak powoływać na argumenty płynące z objawienia, bo w ten sposób zmuszaliby innych uczestników debaty do podzielenia ich religijnego poglądu na świat. Mogą natomiast odwołać się do 'powszechnego rozumu' - argumentów racjonalnych, zrozumiałych dla wszystkich uczestników debaty" - mówił gość specjalny tegorocznych Dni Tischnerowskich.
Według niego nie znaczy to, że chrześcijanie nie mogą mówić publicznie o swoich religijnych przekonaniach. "Nie można twierdzić, że to, co zasadza się na wyborze religijnym, nie może być obecne w przestrzeni publicznej. Nie powinienem tego wnosić do przestrzeni normatywnej, ale nie powinienem też wstydzić się tych przekonań. Moje świadectwo jest ważne, może ono wpłynąć na postawę innych" - zaznaczył. "Przesłanie świętości, które jest w każdej religii, także w chrześcijaństwie, może kogoś zainspirować" - dodał.
"Mam wrażenie, że dziś w Europie mamy do czynienia z procesem zatracania naszej tożsamości: nie możemy nic powiedzieć na temat jej religijnych korzeni, bo to naruszy neutralność światopoglądową, na której części elit bardzo zależy" - mówił podczas spotkania prof. Andrzej Zoll.
Z kolei dr Jarosław Kuisz z "Kultury Liberalnej" podkreślił, że obserwuje proces odwrotny: kryzys laickości. "To sekularyzm jest w tej chwili w defensywie" - przekonywał.
Prof. Weiler podkreślił zaś, że wiele spraw kontrowersyjnych musi być rozstrzygana "w dobrej wierze". "Ten konsensus nigdy nie będzie dla wszystkich zadowalający, bo oznaczać może poświęcenie jednych wartości na rzecz innych" - mówił. Według niego pozostawienie krzyża na ścianie szkoły czy usunięcie go nigdy nie będzie neutralne. Zdaniem profesora, ściany w laickiej Francji nie są puste, ale mają swoją symbolikę. "Pytanie - jaki będzie temu towarzyszył komentarz? Czego będzie się uczyć w tej szkole? Byłoby niedobrze, gdyby dzieci nie dowiadywały się, że pusta szkolna ściana nie oznacza niechęci wobec religii" - powiedział.
Uczestnicy Dni Tischnerowskich podkreślali, że "losem człowieka jest: dać się pokonać nadziei. Ginie ten, kto przestaje jej ulegać".
W trakcie spotkania odbyła się również debata pt. "Filozofia i nadzieja", w której uczestniczył m.in. prof. Karol Tarnowski, s. Barbara Chyrowicz, Robert Piłat i Wojciech Bonowicz.
"U ks. Tischnera znajdziemy następującą odpowiedź: nadzieja jest siłą chroniącą wartość, godność osoby" - mówił sekretarz Rady Programowej Dni Tischnerowskich Wojciech Bonowicz. "Można powiedzieć, że człowiek, który traci nadzieję, tak jakby tracił samego siebie: staje się w swoich oczach rzeczą wśród innych rzeczy, bytem bez celu i znaczenia" - dodał.
Podczas tegorocznego wydarzenia można było wysłuchać eseju ks. Tischnera "Wiązania nadziei" w wykonaniu Anny Polony oraz włączyć się w dyskusję nad jego treścią, którą poprowadzili Michał Bardel i Adam Workowski.
Odbył się także wieczór filmowy, którego bohaterem był Ignacy Szczepański, autor filmu dokumentalnego o ks. Tischnerze "Tak się toczy moja myśl".
W ostatnim dniu miał miejsce finał Ogólnopolskiego Przeglądu Artystycznego "Na Tischnerowską nutę". Uczestnicy przeglądu przygotowali różne prezentacje - występy wokalne, taneczne i teatralne - nawiązujące do myśli ks. Józefa Tischnera.
Głównym organizatorem 13. Dni Tischnerowskich był Uniwersytet Jagielloński, a współorganizatorami - Instytut Myśli Józefa Tischnera, Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak oraz Uniwersytet Papieski Jana Pawła II. Dni odbywały się pod patronatem kard. Stanisława Dziwisza.
Ks. prof. Józef Tischner (1931-2000), kapłan archidiecezji krakowskiej, był uznawany za jednego z najwybitniejszych współczesnych europejskich filozofów chrześcijańskich. Był dziekanem Wydziału Filozoficznego Papieskiej Akademii Teologicznej, wykładowcą filozofii dramatu w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie.
Był szeroko znany poza granicami kraju jako autor licznych książek, tłumaczonych na wiele języków. Był założycielem i prezesem Instytutu Nauk o Człowieku w Wiedniu. Wśród jego osobistych przyjaciół znaleźli się m.in.: kard. Franz König, Hans Georg Gadamer, Paul Ricoeur, Leszek Kołakowski i Emmanuel Levinas. W 1999 r. otrzymał Order Orła Białego - najwyższe polskie odznaczenie.
Skomentuj artykuł