Ta beatyfikacja będzie trudna dla anglikanów

Ta beatyfikacja będzie trudna dla anglikanów
kard. John Henry Newman na obrazie sir Johna Everetta Millaisa
PAP / drr

Włączenie kardynała Johna Henry'ego Newmana w poczet błogosławionych Kościoła katolickiego może być źle przyjęte przez część duchownych anglikańskich - mówi koordynator portalu CatholicVoices Austen Ivereigh.

Beatyfikacja kardynała Newmana (1801-90) - wybitnego teologa, który przeszedł z anglikanizmu na katolicyzm - jest głównym wydarzeniem rozpoczynającej się w czwartek czterodniowej państwowo-duszpasterskiej wizyty papieskiej w Szkocji i Anglii.

Uroczystości beatyfikacyjne odbędą się w niedzielę w Cofton Park w Birmingham, w środkowej Anglii, gdzie kardynał Newman wybudował ośrodek modlitewny Oratory House i mieszkał w nim od 1852 roku do śmierci. Pochowany jest na pobliskim cmentarzu.

- Anglikanie czują się zagrożeni i są świadomi kryzysu w swoim Kościele z powodu dopuszczenia kobiet i gejów do godności biskupiej. Tradycyjnie wobec Stolicy Apostolskiej nastawieni są podejrzliwie - mówi Ivereigh.

DEON.PL POLECA

Ekspert przekonany jest zarazem, że zaplanowane na piątek wspólne nabożeństwo ekumeniczne papieża ze zwierzchnikiem anglikanów, arcybiskupem Canterbury Rowanem Williamsem w opactwie westminsterskim oraz wizyta w jego siedzibie w Lambeth Palace, gdzie Benedykt XVI spotka się ze zwierzchnikami różnych wyznań, da anglikanom i katolikom okazję pokazania, że "są braćmi w Chrystusie".

- Krytyka beatyfikacji ze strony anglikanów na pewno będzie, ponieważ niektórzy anglikanie zastanawiają się, czy nie przejść na katolicyzm i nie wszystkim podoba się to, że Benedykt XVI gotów jest ich przyjąć - uważa Ivereigh.

Ekspert twierdzi, że John Henry Newman jest wzorem do naśladowania w dzisiejszych czasach, ponieważ "w życiu poszedł za głosem sumienia, płacąc za to bardzo wysoką osobistą cenę"; był prześladowany przez protestantów, wytoczono mu proces i wymierzono grzywnę, którą pokryła zbiórka wśród wiernych.

- Żył w zgodzie z sumieniem w taki sposób, że zawsze był otwarty na Boga i nigdy nie wpadł w pułapkę indywidualizmu. Dylemat życia we współczesnym świecie polega na tym, że jako istoty ludzkie mamy wolność osobistą i wolność filozofowania, ale popełniamy błąd sądząc, że ta wolność związana jest z wyzwoleniem się od Boga i tradycji - tłumaczy Ivereigh.

- Życie Johna Henry'ego Newmana pokazuje, że można być wolnym, można żyć w zgodzie z własnym sumieniem i że nie jest to sprzeczne z poszukiwaniem prawdy w wierze i dążeniem do zbliżenia z Bogiem. Nie ma sprzeczności między wiarą a rozumem, ani poszukiwaniem Boga i poszukiwaniem prawdy - dodaje.

Ivereigh wyjaśnia także, iż "kardynał Newman wykazał, iż poszukiwanie prawdy ma dla człowieka dużą i wymierną cenę, dlatego prawda i cierpienie chodzą parami".

Kardynał John Henry Newman był anglikańskim wikarym. W latach 30. XIX wieku kierował tzw. ruchem oksfordzkim mającym na celu przyciągnięcie anglikanów do ich katolickich korzeni. W wieku 44 lat nawrócił się na wyznanie rzymskokatolickie, a w wieku 78 lat z rąk papieża Leona XIII otrzymał kapelusz kardynalski.

Swe najważniejsze prace teologiczne napisał na krótko przed i tuż po nawróceniu. Jest autorem m.in. "Apologia Pro Vita Sua", "The Grammar of Assent" i wiersza "Gerontius", który w swym oratorium pod tym samym tytułem wykorzystał kompozytor Edward Elgar.

Jan Paweł II w imieniu Kościoła katolickiego uznał wyjątkowe przymioty ducha Newmana i przyznał mu tytuł Sługi Bożego. Stolica Apostolska uznała, że niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia uzdrowienie amerykańskiego seminarzysty Jacka Sullivana, sparaliżowanego od 2000 roku z powodu nieuleczalnej choroby kręgosłupa, było efektem wstawiennictwa Johna Henry'ego Newmana, do którego modlił się Sullivan.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ta beatyfikacja będzie trudna dla anglikanów
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.