Tam odprawił swoje ostatnie nabożeństwo
Bydgoski kościół pod wezwaniem Świętych Polskich Braci Męczenników był ostatnim miejscem, w którym widziano publicznie ks. Jerzego Popiełuszkę. Po jego beatyfikacji będzie jednym z sanktuariów poświęconych pamięci kapłana.
Inicjatorem budowy kościoła, pierwszej świątyni katolickiej zbudowanej w tym mieście od podstaw po II wojnie światowej, był kardynał Stefan Wyszyński. Zabiegi o zgodę władz na tę inwestycję trwały wiele lat i zostały uwieńczone sukcesem dopiero na początku lat 80.
Cały obiekt to dwie świątynie. Jedna z nich to Kościół Nawiedzenia, w którym czczona jest Matka Boża (kopia obrazu z Jasnej Góry), a druga to właściwy Kościół Św. Polskich Braci Męczenników - jest on kościołem nabożeństw świątecznych.
Były to ostatnie słowa księdza skierowane do wiernych. Wbrew nadziejom tłumu wiernych, szczelnie wypełniającego świątynię, ks. Jerzy nie wygłosił kazania. Źle się czuł tego dnia, miał gorączkę.
Szatę udostępniono twórcom filmu "Popiełuszko. Wolność jest w nas". Ornat miał na sobie odtwórca tytułowej roli, Adam Woronowicz, podczas kręcenia scen w bydgoskim kościele. Statystami w tej scenie byli w większości uczestnicy nabożeństwa sprzed 25 lat.
- Te relikwie umieszczone są w kaplicy Nowych Męczenników, na krzyżu. Dostałem je od matki księdza, kiedy odwiedziła nas podczas obchodów 20. rocznicy śmierci kapłana - wspomina ks. Romuald Binia, proboszcz parafii.
Od dłuższego czasu zabiegał on także o tzw. relikwie proste, czyli fragmenty ciała błogosławionego ks. Jerzego dla swej świątyni. Przygotowano dla nich miejsce obok relikwiarza braci męczenników.


Skomentuj artykuł