Tej śmierci nie można przypisywać Turcji
O celach i znaczeniu swej obecnej podróży Papież mówił już przed wylądowaniem na Cyprze do obecnych na pokładzie samolotu dziennikarzy. Pierwsze pytanie dotyczyło oczywiście wczorajszej tragicznej śmierci bp. Luigiego Padovese. Ojciec Święty wyraził głęboki ból z powodu jego zabójstwa.
Przypomniał wkład wniesiony przezeń w przygotowania do Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu, w którego obradach niestety nie będzie już mógł wziąć udziału. Podkreślił jednak, że tej śmierci nie można przypisywać Turcji ani też Turkom i nie powinna ona rzucać cienia na dialog z islamem.
Pytany o podział Cypru na część grecką i turecką, Benedykt XVI przypomniał, że jego podróże mają charakter duszpasterski i religijny, nie zaś polityczny. Tak było też z jego ubiegłoroczną podróżą do Ziemi Świętej. Świadectwo wiary dawane w czasie tych podróży służy oczywiście w najgłębszy sposób sprawie pokoju. Właśnie Ziemi Świętej, a ściśle ataku izraelskiego na transport humanitarny zdążający do Gazy, dotyczyło następne pytanie. Papież podkreślił, że wkład Watykanu w rozwiązanie problemów Bliskiego Wschodu jest przede wszystkim religijny. Stolica Apostolska może czasem służyć radami strategicznymi czy politycznymi, ale najistotniejsze jest poruszenie ludzkich serc, by wobec przemocy nie traciły cierpliwości i stale zdążały do pokoju. Inne pytania związane były z ekumenizmem i z Synodem Biskupów dla Bliskiego Wschodu. Ojciec Święty podkreślił znaczenie dawania wspólnego z prawosławnymi świadectwo wobec zsekularyzowanego świata oraz spotkania katolickich biskupów różnych obrządków z całego regionu w duchu jedności i dialogu.
Skomentuj artykuł