Terlikowski o odejściach księży: odwagą jest trwanie w powołaniu, gdy wali nam się na głowę świat

(fot. Bartosz Zielinski / Wikimedia Commons / CC-BY-SA-4.0)
rp.pl / "Plus Minus" / df

"Tak mógłby wyglądać wpis na Facebooku św. Piotra Apostoła tuż po jego trzykrotnym zaparciu się Pana. I od razu zebrałby tysiące lajków, gratulacji, uznania za zerwanie z hipokryzją itd. On jednak, co warto przypomnieć, zachował się inaczej" - pisze dla "Plus Minus" Tomasz Terlikowski.

Odnosząc się do tematu odejść księży i reakcji na nie, publicysta "Rzeczpospolitej" wskazał, jak mogłoby wyglądać odejście świętego Piotra po zdradzie Chrystusa:

"Te trzy lata z Jezusem to był naprawdę dobry czas. Poznałem fajnych ludzi, chodziłem po wodzie, widziałem jak rozmnażano chleb. Ale teraz nadszedł czas na rozstanie. Uświadomiła mi to ta pani, która zapytała mnie, czy znam tego człowieka. Jasne, że nie znałem. To był znak, który uświadomił mi, że czas zacząć nowe życie. W szczerości i autentyczności, aby rzeczywiście się zrealizować" - pisze w swoim felietonie, wskazując jednak, że w rzeczywistości Piotr zaprezentował inną postawę: żalu, uznania swojego grzechu i słabości oraz pokuty.

DEON.PL POLECA

Publicysta zaznacza, że nie zamierza oceniać odchodzących z kapłaństwa księży ani komentować samych odejść, natomiast krytycznie odnosi się do "etyki autentyczności, emocji". "Według tej etyki najważniejsze jest to, czy czujemy, czy jesteśmy w tym, co robimy, autentyczni, czy postępujemy zgodnie z uczuciami, czy realizujemy to, co nam się wydaje. Jeśli tak, to zdaje nam się, że jesteśmy odważni, bo postępujemy zgodnie z naszymi emocjami, a nie z obiektywnym prawem moralnym, zadaniami naszego stanu czy zwykłą ludzką odpowiedzialnością i uczciwością" - wyjaśnia. Zauważa przy tym jednak, że nie pójście za emocjami jest prawdziwą odwagą, ale konsekwencja w decyzji i wierność jej - niezależnie od tego, czy drogą życiową jest kapłaństwo czy małżeństwo.

Cały felieton Tomasza Terlikowskiego przeczytasz na rp.pl >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Terlikowski o odejściach księży: odwagą jest trwanie w powołaniu, gdy wali nam się na głowę świat
Komentarze (2)
MR
Maciej Roszkowski
2 lipca 2019, 17:52
Znałek księdza, który, jak mówił,  po długich i starannych rekolekcjach był wspaniałym kapłanem a na jego kazania przyjeżdżało się końca miasta. Czy dziś to możliwe, czy ktoś pomoże? To następne pytanie do  naszych Arcypasterzy, to Waszych rękach jest ich los.
2 lipca 2019, 12:10
Nie cieszy mnie  żadne odejście  z kapłaństwa. Czy odejście od kapłaństwa do  zaparcie się Jezusa? Ktoś  wybrał drogę kapłaństwa  po przygotowaniu, przemyśleniach. I po czasie TRACH. Nie nie  trach  coś takiego się dzieje długo. Na tyle długo  że ktoś powinien pomóc Ktoś pomaga? Autor pisze o emocjach .A ja myślę o odpowiedzialności .Czy mamy mieć  więźniów czy sługi.