Kryzys w Kościele, bieg jałowy w jaki weszliśmy, a także uciekanie przed jego świadomością skłania pewną część ludzi wierzących do odejścia z Kościoła. Wierzę w Boga, nie w Kościół - mówią. Do mojej wiary nie jest potrzebna instytucja - dodają. I nie odnosząc się do ich osobistej relacji z Bogiem, trudno nie wskazać, że Kościół jest instytucją konieczną do zbawienia.
Kryzys w Kościele, bieg jałowy w jaki weszliśmy, a także uciekanie przed jego świadomością skłania pewną część ludzi wierzących do odejścia z Kościoła. Wierzę w Boga, nie w Kościół - mówią. Do mojej wiary nie jest potrzebna instytucja - dodają. I nie odnosząc się do ich osobistej relacji z Bogiem, trudno nie wskazać, że Kościół jest instytucją konieczną do zbawienia.
facebook.com/andrzej.damian.104 / jb
"W takiej sytuacji jesteśmy dzisiaj jako wspólnota Kościoła. Rozlegają się w nim głosy nieustępliwe, zakłócające pasterski „święty spokój”, domagające się stanięcia po stronie prawdy, sprawiedliwości, miłosierdzia. Niektórych te oczekiwania wyprowadzają poza wspólnotę, w której nie mogą odnaleźć tego, czego szukają. Czy umiemy zadać sobie pytanie, dlaczego odchodzą i szukać odpowiedzi w sobie, a nie w zewnętrznych okolicznościach?" - mówił.
"W takiej sytuacji jesteśmy dzisiaj jako wspólnota Kościoła. Rozlegają się w nim głosy nieustępliwe, zakłócające pasterski „święty spokój”, domagające się stanięcia po stronie prawdy, sprawiedliwości, miłosierdzia. Niektórych te oczekiwania wyprowadzają poza wspólnotę, w której nie mogą odnaleźć tego, czego szukają. Czy umiemy zadać sobie pytanie, dlaczego odchodzą i szukać odpowiedzi w sobie, a nie w zewnętrznych okolicznościach?" - mówił.
Chyba nikt, kto szczerze kocha Kościół, nie może nie cierpieć z powodu kryzysu w polskim Kościele: przestępstwa osób duchownych i nieudolność w zmaganiu się z nimi; sojusz Kościoła z partią rządzącą; brak empatii wobec „maluczkich”; coraz większe zgorszenie Kościołem instytucjonalnym, które wydają się dostrzegać tylko nieliczni biskupi; fala rezygnacji uczniów z katechezy szkolnej; liczne akty apostazji.
Chyba nikt, kto szczerze kocha Kościół, nie może nie cierpieć z powodu kryzysu w polskim Kościele: przestępstwa osób duchownych i nieudolność w zmaganiu się z nimi; sojusz Kościoła z partią rządzącą; brak empatii wobec „maluczkich”; coraz większe zgorszenie Kościołem instytucjonalnym, które wydają się dostrzegać tylko nieliczni biskupi; fala rezygnacji uczniów z katechezy szkolnej; liczne akty apostazji.
Kilka dni temu rozmawiałem z nastoletnią dziewczyną, jak na swój wiek bardzo dojrzałą i mądrą. Przyszła, by zupełnie szczerze powiedzieć mi, że jest niewierząca. Owszem, regularnie chodzi do kościoła, przystępuje nawet do sakramentów. Ale nie wierzy.
Kilka dni temu rozmawiałem z nastoletnią dziewczyną, jak na swój wiek bardzo dojrzałą i mądrą. Przyszła, by zupełnie szczerze powiedzieć mi, że jest niewierząca. Owszem, regularnie chodzi do kościoła, przystępuje nawet do sakramentów. Ale nie wierzy.
Bardzo chciałbym, aby polscy hierarchowie spotykali się z młodymi ludźmi, którzy mają w sobie mnóstwo wątpliwości do tego, czy być w Kościele. Aby ich wysłuchali.
Bardzo chciałbym, aby polscy hierarchowie spotykali się z młodymi ludźmi, którzy mają w sobie mnóstwo wątpliwości do tego, czy być w Kościele. Aby ich wysłuchali.
KAI / jb
- Każde odejście boli wspólnotę. Każdy pojedynczy akt apostazji powinien być bodźcem do przemiany dla tych, którzy zostają w domu, czyli w Kościele – mówił wczoraj bp Damian Muskus OFM podczas Mszy św. stacyjnej w kościele Najświętszego Salwatora w Krakowie.
- Każde odejście boli wspólnotę. Każdy pojedynczy akt apostazji powinien być bodźcem do przemiany dla tych, którzy zostają w domu, czyli w Kościele – mówił wczoraj bp Damian Muskus OFM podczas Mszy św. stacyjnej w kościele Najświętszego Salwatora w Krakowie.
Pomysł podpisywania dodatkowych oświadczeń kojarzy mi się urzędem, który potrzebuje papieru, nie człowieka. Ksiądz z Ropicy Wielkiej stał się takim właśnie urzędem. Podstawia pod nos papier i uzależnia od tego możliwość otrzymania darów Ducha Świętego.
Pomysł podpisywania dodatkowych oświadczeń kojarzy mi się urzędem, który potrzebuje papieru, nie człowieka. Ksiądz z Ropicy Wielkiej stał się takim właśnie urzędem. Podstawia pod nos papier i uzależnia od tego możliwość otrzymania darów Ducha Świętego.
Ktoś kilka dni temu napisał w jednym z komentarzy, że to nie ludzie odchodzą z Kościoła, ale to Kościół odszedł od ludzi. Mnie te słowa bardzo poruszają i - niestety - często pokrywają się z tym, co widzę - pisze redaktor naczelny DEON.pl Piotr Żyłka.
Ktoś kilka dni temu napisał w jednym z komentarzy, że to nie ludzie odchodzą z Kościoła, ale to Kościół odszedł od ludzi. Mnie te słowa bardzo poruszają i - niestety - często pokrywają się z tym, co widzę - pisze redaktor naczelny DEON.pl Piotr Żyłka.
"Znak" / jb
"Wiele osób nadal związanych z Kościołem zmaga się z pytaniami: jak długo można pozwalać się ranić? Jak długo można się godzić na zło i kłamstwo osób sprawujących władzę w Kościele?" - pisze redaktorka naczelna "Znaku".
"Wiele osób nadal związanych z Kościołem zmaga się z pytaniami: jak długo można pozwalać się ranić? Jak długo można się godzić na zło i kłamstwo osób sprawujących władzę w Kościele?" - pisze redaktorka naczelna "Znaku".
facebook.com / jb
- Wyzwaniem i "nieprzyjacielem" Kościoła w Polsce nie jest LGBT, czy jakikolwiek mniej lub bardziej urojony wróg. Wyzwaniem jest to, jaki wizerunek Kościoła będzie pokazywany w mediach - pisze jezuita.
- Wyzwaniem i "nieprzyjacielem" Kościoła w Polsce nie jest LGBT, czy jakikolwiek mniej lub bardziej urojony wróg. Wyzwaniem jest to, jaki wizerunek Kościoła będzie pokazywany w mediach - pisze jezuita.
"Tak jak nie da się nikogo nauczyć na przykład matematyki bez sympatii do nauczyciela, tak nie da się nikogo doprowadzić do Boga, gdy Jego personel nie wzbudza zaufania. Zbieramy bolesne konsekwencje własnej buty. Nie dziwmy się, że ludzie mają dziś dość naszej, księżowskiej, arogancji!" - mówi Wacław Oszajca SJ.
"Tak jak nie da się nikogo nauczyć na przykład matematyki bez sympatii do nauczyciela, tak nie da się nikogo doprowadzić do Boga, gdy Jego personel nie wzbudza zaufania. Zbieramy bolesne konsekwencje własnej buty. Nie dziwmy się, że ludzie mają dziś dość naszej, księżowskiej, arogancji!" - mówi Wacław Oszajca SJ.
rp.pl / "Plus Minus" / df
"Tak mógłby wyglądać wpis na Facebooku św. Piotra Apostoła tuż po jego trzykrotnym zaparciu się Pana. I od razu zebrałby tysiące lajków, gratulacji, uznania za zerwanie z hipokryzją itd. On jednak, co warto przypomnieć, zachował się inaczej" - pisze dla "Plus Minus" Tomasz Terlikowski.
"Tak mógłby wyglądać wpis na Facebooku św. Piotra Apostoła tuż po jego trzykrotnym zaparciu się Pana. I od razu zebrałby tysiące lajków, gratulacji, uznania za zerwanie z hipokryzją itd. On jednak, co warto przypomnieć, zachował się inaczej" - pisze dla "Plus Minus" Tomasz Terlikowski.
Jacek Prusak SJ / Maria Czerska / KAI / df
Każdy przypadek odejścia z kapłaństwa to osobna historia. Być może jednak łączy je jakiś głębszy problem, który wymagałby pewnej systemowej analizy - mówi ks. Jacek Prusak SJ, teolog, psycholog i psychoterapeuta w rozmowie z KAI.
Każdy przypadek odejścia z kapłaństwa to osobna historia. Być może jednak łączy je jakiś głębszy problem, który wymagałby pewnej systemowej analizy - mówi ks. Jacek Prusak SJ, teolog, psycholog i psychoterapeuta w rozmowie z KAI.
Zapewne nie zwróciłabym większej uwagi na orędzie (http://www.news.va/en/news/pope-we-understand-because-we-have-believed) wygłoszone przez Benedykta XVI na Anioł Pański w zeszłą niedzielę (wreszcie mam długi urlop!), gdyby nie prowokacyjny tytuł na portalu LifeSiteNews - "Papież sugeruje, że lepiej byc uczciwym i odejść z Kościoła, jeśli się nie wierzy" (Pope suggests it’s best to be ‘honest’ and leave the Church if you don’t believe).
Zapewne nie zwróciłabym większej uwagi na orędzie (http://www.news.va/en/news/pope-we-understand-because-we-have-believed) wygłoszone przez Benedykta XVI na Anioł Pański w zeszłą niedzielę (wreszcie mam długi urlop!), gdyby nie prowokacyjny tytuł na portalu LifeSiteNews - "Papież sugeruje, że lepiej byc uczciwym i odejść z Kościoła, jeśli się nie wierzy" (Pope suggests it’s best to be ‘honest’ and leave the Church if you don’t believe).
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}