Terlikowski: pedofilia wśród celebrytów nie usprawiedliwia pedofilii w Kościele

Fot. Salve NET / YouTube
Tomasz Terlikowski / Facebook

"Istnieje w Polsce (...) przyzwolenie na wykorzystywanie dzieci, a może lepiej powiedzieć niezrozumienie wagi tego przestępstwa. To musi się zmienić" - pisze publicysta.

Ofiary są ofiarami. Ich ból, zranienia, wykorzystanie są takie same. Niestety dla części opinii publicznej - tej z katolickiej, prawicowej, ale też liberalnej strony - ofiary i pedofilia są jedynie pałką na przeciwników politycznych, na Kościół albo na celebrytów i mainstream. Tak nie jest. Nie ma i nie może być na to zgody.

Pedofilia wśród celebrytów (choć warto powiedzieć, że poważne zarzuty pojawiają się raczej w wypowiedzi, i to jako sugestie, bez twardych dowodów, niż w filmie) nie usprawiedliwia pedofilii w Kościele, ani na odwrót. Pedofilia jest pedofilią w każdym środowisku, i w każdym powinna być zwalczana z całą surowością.

Z perspektywy duchowej jednak akt wykorzystania przez księdza jest czymś o wiele trudniejszym i bardziej naznaczającym, niż każdy inny. Porównać go można do wykorzystania przez ojca. I naznacza obraz Boga, Kościoła, życie religijne na bardzo długo, niekiedy na całe życie. Celebrytom nie powierzamy też dzieci na wychowanie, większość ludzi nie uznaje ich za przedstawicieli Boga, ani za ludzi, którzy mają nami kierować duchowo. I wreszcie, choć niewątpliwie - co widać - istnieje przyzwolenie na głęboko niemoralne, a czasem przestępcze działania celebrytów, ludzi bardzo bogatych to trudno mówić o instytucji, która wykorzystuje swój duchowy autorytet do ich obrony. Istnieje zjawisko ich obrony, ale ma ono inne podstawy.

DEON.PL POLECA

I wreszcie sprawa ostatnia. Filmy Sekielskich i Latkowskiego (a także wcześniejsze publikacje medialne na ten temat) ujawniają, że istnieje w Polsce, także w prokuraturze i sądach (i to niezależnie od tego, kto sprawuje władzę) przyzwolenie na wykorzystywanie dzieci, a może lepiej powiedzieć niezrozumienie wagi tego przestępstwa. To musi się zmienić.

Na koniec chciałem zaś jeszcze raz poprosić: pedofilia nie jest pałką na przeciwników, nie jest bronią w walce politycznej. Jest czymś, co trzeba zwalczać, by chronić dzieci i młodzież, jest straszliwą raną zadaną dzieciakom. Moralność Kalego, która ogarnia naszą przestrzeń publiczną, naszą debatę, jest zabójcza. Wszystko staje się pałką, nic nie znaczy samo w sobie. I to jest bardzo, bardzo smutne.

***

Centrum Ochrony Dziecka uruchomiło specjalny adres mailowy: pomoccod@ignatianum.edu.pl skierowany do osób dotkniętych wykorzystaniem seksualnym w dzieciństwie lub młodości w środowisku kościelnym. Napisz, jeśli poszukujesz pomocy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Terlikowski: pedofilia wśród celebrytów nie usprawiedliwia pedofilii w Kościele
Komentarze (9)
AB
~Artur Bal
22 maja 2020, 11:53
,,Przecedzają komary a połykają wielbłądy" (Mt23,24). Jeżeli media zajmują się tylko księżmi 1% pedofilii a pomijają 99% pedofilii to świadczy o braku uczciwości, proporcji i sprawiedliwości.
Anna Żebrowska
2 czerwca 2020, 16:15
Człowieku, zastanów się, czego ty bronisz?
WG
W Gedymin
22 maja 2020, 10:53
Film Latkowskiego, jego promocja i "debata" w TVP po filmie były tak rzetelna jak rzetelny byłby tytuł artykułu "Pedofilia wśród wiernych Kościoła Katolickiego. Tysiące wiernych uczestniczyło w mszach św. sprawowanych przez księży pedofili", albo "Księża pedofile koncelebrowali msze św z biskupami", albo "Sekretne rozmowy księdza pedofila w konfesjonale". Wszystkie byłyby "prawdziwe". Podobnie, czy homoseksualistami byli intelektualiści, sygnatariusze listu w obronie Paetza? A może księża dziekani? Czy świeckie, czy kościelne VIP-y, uczestniczące w uroczystościach w katedrze, wiedziały co się działo w sąsiednim pałacu arcybiskupim, brały w tym udział (w katedrze nie ma niestety piętra)?
JP
~Janek Potocki
21 maja 2020, 23:24
W końcu ktoś odważny to napisał że ten film to odwracanie uwagii problemów Kościoła, to wszystko aż razi, że jeżeli ksiądz czy biskup to prokuratora jakoś się nie kwapi, a jak celebryta to odrazu samo ministerstwo działa , coś tu jest bardzo nie w pożądku, bardzo.
WD
Wujek Dobra Rada
21 maja 2020, 23:11
Perpektywa duchowa to ważny, ale osobny temat. Dla środowisk ludzi wierzących. Natomiast w dyskursie ogólnospołecznym nie ma to znaczenia (nawet pachnie klerykalizmem). Ofiara jest ofiarą, a "twój" pedofil nie jest lepszy niż "mój".
WW
~Wojciech Walczyk
21 maja 2020, 17:40
Szanowny Panie Terlikowski - z punktu widzenia dziecka krzywda wygląda tak samo: czy zadaje ją ksiądz czy celebryta!!! Natomiast celebryci są nieporównanie trudniejsi do chwycenia, a poza tym mają niebezpieczne wpływy. Proszę się nie zasłaniać etyką. Jeszcze gorzej wypada pan Żyłka z DEONU tłumaczący, że interesuje go wyłącznie pedofilia w kościele bo każdy ma prawo wybrać sobie wycinek, którym się zajmuje. Na tej zasadzie pan Żyłka nie powinien mieć pretensji, że ludzi nie interesuje męczeństwo chrześcijan, bezczeszczenie świątyń itp. itd. bo po prostu to nie jest wycinek, który akurat ludzi interesuje. "Obyś nie zgłupiał w mądrości swojej" - przepisać 100 razy!!!
WG
W Gedymin
22 maja 2020, 11:12
Czy w filmie Latkowskiego , był choć "ostry cień" dowodu, zaznań, że wymienieni z nazwiska i wizerunku celebryci brali udział, wiedzieli o przestępstwach, które się działy w "Zatoce sztuki"? Czy chodzili z Marcinem T. do komórki na zapleczu? Być może przypuszczenia, sugestie i insynuacja autora filmu są prawdziwe, ale trzeba mieć dowody lub silne poszlaki, tym silniejsze im cięższe zarzuty.
AB
~a b
22 maja 2020, 13:08
No. KK to nie ma wpływów, co?
TS
~Taki Sobie
21 maja 2020, 12:28
No i znowu 100% zgody, bez względu na to, że wielu poglądów Pana Terlikowskiego nie podzielam.