Tomasz Królak: Potrzebny wspólny front w ochronie małoletnich
– Zamiast wytykania sobie, kto powinien więcej w tej kwestii zrobić, powinno się wykorzystać doświadczenie Kościoła i innych państw do budowania poważnego frontu prewencji i pomocy – mówi wiceprezes KAI. – Mam nadzieję, że na przykład pod patronatem Rzecznika Praw Dziecka wspólnie wypracuje się wiarygodne rozwiązanie dla całego społeczeństwa – dodaje red. Królak.
W pierwszy piątek Wielkiego Postu Kościół obchodzi Dzień modlitwy i pokuty za grzech wykorzystywania seksualnego małoletnich. To odpowiedź polskiego Episkopatu na apel papieża Franciszka do z 2015 roku. 28 lutego 2020 roku, dzień ten obchodzony jest już po raz drugi.
– To bardzo ważne inicjatywa o charakterze modlitewno-pokutnym – mówi wiceprezes Katolickiej Agencji Informacyjnej. – Powinniśmy to potraktować również jako okazję do pewnego przepracowania mentalnego, tzn. żeby coraz mocniej wczuć się w osoby rzeczywiście pokrzywdzone – dodaje red. Królak. Z wypowiedzi tych osób wynika, że często czują się w Kościele marginalizowane, a ich świadectwa są podważane. Poszkodowani mówią, że czują się jak trędowaci.
– Kościół w Polsce, na obecnym etapie, robi naprawdę dużo na rzeczy prewencji, ochrony i pomocy osobom pokrzywdzonym – zauważa wiceprezes KAI. Przypomina, że w każdej polskiej diecezji są mianowani specjalni delegaci, jest Delegat Konferencja Episkopatu Polski ds. ochrony dzieci i młodzieży, działa Fundacja Świętego Józefa - współtworzona i współkierowana przez świecką osobę – kobietę – Martę Titataniec. – Myślę, że to bardzo ważny znak przemian, jakie się w Polsce dokonują – komentuje red. Królak.
Wiceprezes KAI zwraca uwagę, że bardzo istotną kwestią jest utworzenie wspólnego frontu ochrony dzieci i młodzieży. Zauważa też, że o zjawisku wykorzystywania seksualnego mówi się zazwyczaj tylko w kontekście Kościoła. – Obyśmy przestali myśleć takimi kategoriami, że tylko Kościoła ten problem dotyczy, bo o Kościele najwięcej się mówi – komentuje red. Królak. W dalszej części swojej wypowiedzi wiceprezes KAI wyraża nadzieję, że również media przestaną uważać, że osoby mówiące, że problem ten nie jest problem tylko Kościoła, za osoby chcące ukryć problem.
– Miarą powagi i odpowiedzialności całego społeczeństwa jest to, że wobec poważnego problemu potrafi ono zająć mniej więcej takie samo stanowisko – mówi wiceprezes KAI. – Wykorzystywanie seksualne dzieci - w Kościele i poza nim, w rodzinach i we wszelkich innych środowiskach - jest potworną zbrodnią. Jest czymś co nie powinno się zdarzać. Każdy przypadek jest tym o jednym za dużo. Red. Królak proponuje, aby zamiast wytykania sobie kto powinien więcej na ten temat zrobić, wykorzystać doświadczenia Kościoła i zagranicy do zbudowania poważnego frontu - przede wszystkim prewencji. Później, jeżeli do takich przypadków będzie ciągle dochodzić – do frontu pomocy, tym którzy są najbardziej pokrzywdzeni. – Mam nadzieję, że wkrótce do takiego spotkania i do takiej zmiany mentalności dojdzie – dodaje wiceprezes KAI. – Mam nadzieję, że na przykład pod patronatem Rzecznika Praw Dziecka wspólnie wypracuje się wiarygodne rozwiązanie dla całego społeczeństwa.
Skomentuj artykuł