Tragiczna śmierć księdza na Rysach. "Zachwiał się i runął w przepaść"

(fot. KSM / facebook.com //Aneta Andrzejewska / Unsplash)
PAP / krakow.wyborcza.pl / kk

Do śmiertelnego wypadku doszło w środę na szlaku na najwyższy szczyt w Polsce – Rysy - poinformował ratownik dyżurny TOPR Krzysztof Długopolski.

Do wypadku doszło tuż po południu, centralę TOPR w Zakopanem poinformowali świadkowie zdarzenia. Ratownicy, którzy na miejsce dotarli na pokładzie śmigłowca, odnaleźli ciało turysty, który spadł z dużej wysokości.

"Około 150-metrowy upadek zakończył się jego śmiercią. Akcja była utrudniona ze względu na dużą liczbę turystów, którzy znajdowali się na szlaku" - informuje Edward Lichota ratownik dyżurny TOPR.

DEON.PL POLECA

Jak informuje krakowska "Gazeta Wyborcza" z relacji świadków wynika, że mężczyzna w pewnym momencie zachwiał się i runął w przepaść.

Tragicznie zmarłym okazał się ks. Jaromir Buczak, asystent oddziału KSM z Trzciany. Poinformowało o tym Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży z Tarnowa,.

"Księże Jaromirze, dziękujemy za zawsze otwarte i radosne serce, a także nieustanną gotowość i świadectwo swojego życia. Spoczywaj w pokoju. Z serca prosimy Was wszystkich o modlitwę - w intencji Duszy Śp. Księdza Jaromira, jak również w intencji wszystkich Jego Bliskich" - napisali na Facebooku.

W Tatrach panuje słoneczna, zachęcająca do górskich wypraw pogoda, a ruch turystyczny na szlakach jest bardzo duży. Przed popularnymi szczytami tworzą się kolejki oczekujących na wejście. Tak jest na szlakach wyposażonych w sztuczne ułatwienia np. na Giewont, Rysy czy Orlą Perć.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tragiczna śmierć księdza na Rysach. "Zachwiał się i runął w przepaść"
Komentarze (3)
JK
~Jan Kowalski
13 sierpnia 2020, 09:12
Szkoda każdego życia ale... "w miejscach niebezpiecznych wyprzedzał innych turystów, obchodząc łańcuchy". Zlekceważył niebezpieczeństwo i zasadniczy powód istnienia tychże łańcuchów. Szkoda...
MB
~Marzena Bracka
13 sierpnia 2020, 17:09
Fragment, który Pan cytuje został już usunięty, ponieważ została podana fake'owa informacja. Jest to nieprawdą, co zostało sprostowane przez najbliższych świadków.
DS
~Dominik S
14 sierpnia 2020, 00:12
Ja tam nie wiem jak wyglądało owo "wyprzedzanie w miejscach niebezpiecznych"- zwracam uwagę że taką informację jako pierwsza podała Wyborcza Kraków- a jak wiadomo wyborcza ogólnie nie ma w zwyczaju pisać o księżach w superlatywach, pozostałe artykuły które pisały o rzekomym wyprzedzaniu powoływały się właśnie na wyborczą... Oczywiście też sensacja że ktoś nie zachował należytego bezpieczeństwa też oddaje dodatkowego smaku- bo "skoro nie zachował ostrożności to przecież jego wina"... Na sam koniec- znałem osobiście księdza Jaromira (pielgrzymowaliśmy razem w ramach PPT) i nie wydaje mi się żeby ks. Jaromir mógł się zachować w taki sposób... Był radosny, był szalony (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) ale nie był lekkomyślny...