Trzeba znaleźć drogi prawdy i miłosierdzia

Trzeba znaleźć drogi prawdy i miłosierdzia
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / ptsj

Proces synodalny, w którym uczestniczą biskupi i cały lud Boży, powinien nas prowadzić do znalezienia dróg prawdy i miłosierdzia dla wszystkich - stwierdził w "relacji po dyskusji" -(Relatio post disceptationem) kard. Péter Erdő. Relator generalny obradującego od 5 października w Watykanie III Nadzwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów przedstawił najważniejsze kwestie podniesione w pierwszym tygodniu prac tego gremium.

W swoim wystąpieniu kard. Erdő nakreślił kontekst i wyzwania przed jakimi stają dziś rodziny a także zasadnicze elementy Ewangelii rodziny. Największe zainteresowanie mediów wzbudziła trzecia część relacji, poświęcona perspektywom duszpasterskim.

Relator generalny wskazał na konieczność ukazywania piękna małżeństwa w perspektywie teologiczno-biblijnej, jako wyboru powołania, w kontekście wiary. Domaga się ono dojrzałych decyzji. Ojcowie synodalni zgodnie podkreślili też rolę całej wspólnoty, świadectwa rodzin w przygotowaniu narzeczonych do sakramentu małżeństwa. Zaznaczyli, że podczas pierwszych lat wspólnego życia ważną rolę odgrywa wymiana doświadczeń z małżeństwami o dłuższym stażu i budowanie więzi solidarności między poszczególnymi rodzinami. Wskazali na znaczenie życia modlitwy, rozwijanie duchowości rodzinnej.

Kard. Péter Erdő podkreślił ponadto, że również w związkach cywilnych i nieformalnych Kościół dostrzega elementy pozytywne. Wobec tych sytuacji Kościół powinien być zawsze otwartym domem Ojca, gdzie jest miejsce dla każdego z jego trudnym życiem i wychodzić na spotkanie ludzi odczuwających potrzebę powrotu na drogę wiary, choć nie mogą oni sprawować małżeństwa kanonicznego. Dodał, że również w odniesieniu do osób żyjących w związkach nieformalnych trzeba dostrzegać przyczyny takiego stanu, zaś w duszpasterstwie wychodzić od aspektów pozytywnych. Jednocześnie trzeba do tych sytuacji podchodzić konstruktywnie, usiłując dopomóc, aby stały się w pełni małżeństwem i rodziną. Zaznaczono, że wymaga to cierpliwości i delikatności.

Wiele miejsca prymas Węgier poświęcił rodzinom zranionym - żyjącym w separacji i rozwiedzionym. Zaznaczył, że niezbyt roztropne było by poszukiwanie jednorodnych rozwiązań dla wszystkich sytuacji, czy też według logiki "wszystko albo nic". "Dialog i wymiana opinii przeżywane podczas Synodu trzeba kontynuować w Kościołach lokalnych, angażując ich różne elementy składowe, w taki sposób, żeby nakreślone perspektywy mogły znaleźć swą pełną dojrzałość w pracy następnego Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego" - stwierdził kard. Erdő.

Relator generalny wskazał na konieczność wysłuchania każdej rodziny zranionej, pomagając jej członkom w dojrzewaniu wiary. Zaznaczył, że trzeba przede wszystkim okazać szacunek dla cierpienia osób porzuconych, które doznały niesprawiedliwości. Dodał, że łaska umożliwia podjęcie drogi przebaczenia. Jednocześnie wskazał na cierpienia dzieci, którym trzeba w pierwszym rzędzie dopomóc w przezwyciężeniu urazów. Mówiąc o różnych propozycjach usprawnienia procesów kanonicznych o stwierdzenie nieważności małżeństwa prymas Węgier podkreślił, że chodzi tutaj zawsze o stwierdzenie prawdy na temat ważności zawartego sakramentu.

Ojcowie synodalni wskazali na konieczność otoczenia szczególną troską osób rozwiedzionych, które nie zawarły nowego związku, zwłaszcza, kiedy wiąże się to z biedą materialną. W odniesieniu do rozwiedzionych żyjących w nowych związkach podkreślono potrzebę traktowania ich z miłosierdziem. "Jeśli chodzi o możliwość dostępu do sakramentów pokuty i Eucharystii, niektórzy argumentowali na rzecz dyscypliny obowiązującej obecnie, wskazując jej podstawy teologiczne, inni opowiadali się za większą otwartością na ściśle określone sytuacje, gdy mamy do czynienia ze związkami, których nie można rozwiązać bez powodowania nowych niesprawiedliwości i cierpień. Zdaniem niektórych ewentualny dostęp do sakramentów powinien być poprzedzony procesem pokuty - pod nadzorem biskupa diecezjalnego - i z jasnym zobowiązaniem na rzecz dzieci. Chodziłoby nie o jakąś ogólną możliwość, ale owoc w każdym przypadku oddzielnego rozeznania, zgodnie z prawem stopniowania, uwzględniającego odróżnienie między stanem grzechu, stanem łaski i okoliczności łagodzących" - relacjonował kard. Erdő.

Inny "gorący" temat poruszony przez relatora generalnego to przyjęcie osób homoseksualnych. Zaznaczono, że konieczna jest refleksja nad tym, jaki wkład mogą one wnosić w życie wspólnot kościelnych. Jednocześnie stwierdzono, że związki osób tej samej płci nie mogą być zrównywane z małżeństwem kobiety i mężczyzny. "Nie jest też do przyjęcia wola wywierania nacisków na postawę duszpasterzy, czy też uzależnianie pomocy finansowej instytucji międzynarodowych od wprowadzenia ustawodawstwa inspirowanego przez ideologię gender" - stwierdził kard. Erdő.

Poruszając kwestie dotyczące przekazywania życia prymas Węgier wskazał na czynniki ekonomiczne, wpływające na spadek urodzeń. "Otwartość na życie jest istotnym warunkiem miłości małżeńskiej" - stwierdził. W tym kontekście podkreślił konieczność odkrycia na nowo orędzia encykliki Pawła VI, "Humanae vitae", uwypuklającej konieczność poszanowania godności osoby w ocenie moralnej metod regulacji poczęć. Relator generalny mówił też o konieczności odpowiedniego wychowania kolejnych pokoleń.

Podsumowując kard. Péter Erdő zaznaczył, że proces synodalny, w którym uczestniczą biskupi i cały lud Boży, powinien nas prowadzić do znalezienia dróg prawdy i miłosierdzia dla wszystkich.

 

Więcej»

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Trzeba znaleźć drogi prawdy i miłosierdzia
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.