Ukraina: Kościół wzywa do zaprzest. przemocy
Ukraińskie Cerkwie prawosławne i Kościół greckokatolicki wezwały do zaprzestania przemocy i rozlewu krwi w Kijowie i w całym kraju - poinformowała w środę agencja Interfax-Ukraina.
W apelu mającej najwięcej wiernych Cerkwi prawosławnej podległej Moskiewskiemu Patriarchatowi jest też wezwanie, by nie dopuścić do wojny domowej na Ukrainie.
"Od początku kryzysu politycznego i w ciągu całego okresu konfliktu ukraińska Cerkiew prawosławna wielokrotnie wzywała do zaprzestania przemocy i pokojowego uregulowania sytuacji. Niestety głos Cerkwi nie został usłyszany" - napisał metropolita boryspolski i browarski ukraińskiej Cerkwi prawosławnej Moskiewskiego Patriarchatu Antonij. Dodał, że "groźba wojny domowej i krachu gospodarczego na Ukrainie staje się coraz bardziej realna".
Patriarcha Filaret, który jest głową ukraińskiej Cerkwi prawosławnej Kijowskiego Patriarchatu, zaapelował do prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, przywódców opozycji i działaczy społecznych, by "przestali się wzajemnie oskarżać i natychmiast wznowili rozmowy w celu osiągnięcia pozytywnego rezultatu".
Z kolej zwierzchnik ukraińskiego Kościoła greckokatolickiego arcybiskup Światosław Szewczuk oświadczył, że "trzeba ochłodzić +gorące głowy+ i powrócić do pokojowego rozwiązania sporu, które jest produktywną drogą w walce dobra i zła".
"Przypadki śmierci na Majdanie to wydarzenie, które wstrząsnęło ukraińskim społeczeństwem i w określony sposób +otrzeźwiło+ je. Przemoc nigdy nie jest konstruktywnym sposobem rozwiązywania problemu. Istnieje ważna norma moralna: cel nie uświęca środków jego osiągnięcia i dlatego nie wolno osiągać świętego celu środkami przestępczymi, poprzez oszustwo, kłamstwo, prywatne ambicje czy zabójstwo" - oświadczył abp Szewczuk.
Według stanu na godz. 5 rano czasu polskiego w starciach antyrządowych demonstrantów z siłami MSW w Kijowie śmierć poniosło 25 osób.
Skomentuj artykuł