Uroczyste obchody 1150-lecia chrztu Bułgarii

Uroczyste obchody 1150-lecia chrztu Bułgarii
(fot. shutterstock.com)
PAP / ptt

W dawnej stolicy średniowiecznej Bułgarii Plisce rozpoczęły się w sobotę uroczyste obchody 1150-lecia chrztu kraju. Mszę z udziałem przedstawicieli wszystkich 13 prawosławnych cerkwi prowadził patriarcha Neofit.

Po raz pierwszy w modlitwie o dobrobyt dla narodu bułgarskiego, państwa i wojska wymieniono imię cara Symeona. Decyzją Świętego Synodu imię 78-letniego Symeona Sakskoburggotskego, który był carem Bułgarii od śmierci ojca w 1943 do referendum w 1946 r., po którym ogłoszono republikę, będzie odtąd wymieniane podczas wszystkich nabożeństwach. Sam Symeon wielokrotnie podkreślał, że nigdy nie abdykował.

Uroczystości w Plisce odbyły się w ruinach dawnej bazyliki, niegdyś drugiej pod względem wielkości na Bałkanach po Hagii Sofii w Konstantynopolu (obecnie Stambuł). Została ona zbudowana za czasów Borysa I, który po chrzcie w 865 r. przyjął imię Michał i tytuł cara. Michałem nazwał się w cześć swojego chrzestnego, cesarza bizantyjskiego Michała III.

Za początek procesu chrystianizacji pogańskiej Bułgarii uważa się właśnie 865 rok, chociaż według niektórych źródeł historycznych zapoczątkowany został kilka lat wcześniej.

Rocznica chrztu Bułgarii obchodzona jest 2 maja - w dniu śmierci Borysa I Chrzciciela w 907 roku, kanonizowanego wkrótce po śmierci.

Bułgaria jest pierwszym krajem słowiańskim, który przyjął chrześcijaństwo jako religię państwową. Dało to potężnemu wówczas państwu równouprawnienie w Europie. Z uwagi na bliskość Bizancjum i jej silne wpływy, przyjęto chrześcijaństwo obrządku bizantyjskiego. Chrzest Bułgarii miał wpływ na rozszerzenie tego procesu na wchód, m.in. na Rosję, gdzie książę Władimir przyjął chrzest w 988 roku. Z chrześcijaństwem z Bułgarii i Bizancjum na ziemie rosyjskie przyszła cyrylica.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Uroczyste obchody 1150-lecia chrztu Bułgarii
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.