W drodze do Santiago mówił: "Panie Jezu, ja idę, a Ty załatw resztę". Zmarł 2 dni po wygranych wyborach
![W drodze do Santiago mówił: "Panie Jezu, ja idę, a Ty załatw resztę". Zmarł 2 dni po wygranych wyborach W drodze do Santiago mówił: "Panie Jezu, ja idę, a Ty załatw resztę". Zmarł 2 dni po wygranych wyborach](https://static.deon.pl/storage/image/core_files/2018/10/26/0e6f05aa18b926f817cf267f32f5b25d/png/deon/articles-thumb-xlarge-breakpoint-default/w-drodze-do-santiago-mowil-panie-jezu-ja-ide-a-ty-zalatw-reszte-zmarl-2-dni-po-wygranych-wyborach.png)
Adam Zien był radnym gminy Kobiór, mężem i tatą czwórki dzieci. Rok temu pielgrzymował do Santiago de Compostela, żeby podziękować Bogu za swoją rodzinę. Pomódlmy się o niebo dla pana Adama.
Miał 49 lat, był emerytowanym elektromonterem. W zeszłym roku samotnie pielgrzymował do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela. Miesiąc po przejściu na emeryturę ruszył tam pieszo ze swojego domu w Kobiórze.
Przeszedł ok. 2300 km przez Czechy, Niemcy i Francję. Zajęło mu to 70 dni. Średnio pokonywał 36-37 km na dzień.
Jak wyjaśniał cel swojej pielgrzymki?
- Mam wspaniałą żonę i czwórkę wspaniałych dzieci. Za to chciałem podziękować w czasie pielgrzymki Panu Bogu - mówił po powrocie z Hiszpanii na filmie zamieszczonym na YouTube.
- Moje motto było takie: "Panie Jezu, ja idę, a Ty załatw resztę". No i wszystko było załatwione - opowiadał.
Film z jego wspomnieniami z pielgrzymki zobaczycie tutaj:
Przeczytaj też: Czego nauczyła mnie droga do Santiago de Compostela? >>
Skomentuj artykuł