W Hiszpanii zamordowano kapłana
Prawie 76-letni ks. Carlos Martínez Pérez został zamordowany 16 lipca wieczorem na progu swego mieszkania w Sewilli. Zginął od ciosów nożem, zadanych mu przez nieustalonego dotychczas sprawcę wkrótce po odprawieniu Mszy św. w kościele klasztoru św. Leandra, którego był kapelanem.
Według dotychczasowych ustaleń kapłan zginął w wyniku ran zadanych mu dużym nożem przez sprawcę, którego wkrótce aresztowano, ale nie podano dotychczas jego tożsamości. Z ujawnionych danych wynika, że jest nim kuzyn ofiary, który miał zemścić się na nim za to, że duchowny nie chciał się zgodzić na małżeństwo domniemanego zabójcy ze swą siostrą. W przeszłości przebywał on już na leczeniu w szpitalu psychiatrycznym, a bezpośrednio po popełnieniu zbrodni udał się do domu swej byłej żony i trójki dzieci.
Na wieść o tragedii metropolita sewilski abp Juan José Asenjo, jego biskup pomocniczy Santiago Gómez oraz Rady - Biskupia i Kapłańska, wyrazili "głębokie zaniepokojenie i ból z powodu tej tragicznej straty". Jednocześnie proszą "o modlitwę o pokój wieczny dla kapłana i o pociechę dla jego bliskich".
Ks. Carlos Martínez urodził się 28 listopada 1939 r., a święcenia kapłańskie przyjął w maju 1972 r. Był doktorem historii, ukończył także studia ekonomiczne i geograficzne, był wikariuszem kilku parafii w Sewilli i ostatnio kapelanem klasztoru św. Leandra.
Wczorajsze zabójstwo jest pierwszym tego rodzaju przypadkiem w Hiszpanii od 2011 r., gdy 3 czerwca w Cartagenie został zamordowany w swoim mieszkaniu ks. Ricardo Muñoz Juárez, były kapelan wojskowy.
Skomentuj artykuł