W muzułmańskim mieście uczczono Chrystusa. To odpowiedź na "Ostatnią Wieczerzę" z Paryża
W odpowiedzi na prześmiewczą scenę Ostatniej Wieczerzy z ceremonii otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, w centrum Teheranu – w stolicy muzułmańskiego Iranu – zawisł baner z reprodukcją obrazu Leonarda da Vinci i napisem: "Zaprawdę, Mesjasz, Jezus Chrystus, Syn Maryi, jest wysłannikiem Boga".
Chrześcijanie w Iranie stanowią śladową część ludności, oscylującą, według różnych danych, między 0,4 i 0,8 proc. mieszkańców. Jest to jedna z najstarszych wspólnot wyznawców Chrystusa, sięgająca czasów apostolskich (miał tu głosić Ewangelię św. Tomasz).
Najliczniej obecni są tu chrześcijanie ormiańscy i asyryjscy. Ci pierwsi, obecni głównie w Teheranie i Isfahanie, w latach 70. XX wieku liczyli około 250 tys. osób, obecnie ich liczba spadła do około 180 tys. Tych drugich jest około 15 tys. Katolicy, anglikanie i protestanci, wywodzący się z XIX i XX-wiecznych misji, stanowią grupy jeszcze mniejsze.
Historia chrześcijan w Iranie naznaczona jest naprzemiennie okresami muzułmańskich prześladowań i dyskryminacji oraz ochrony ze strony niektórych władców. Po rewolucji islamskiej z 1979 roku nawrócenie z islamu na chrześcijaństwo jest surowo karane, ale wspólnoty wyznawców Chrystusa nadal istnieją i praktykują swą wiarę.
Chrześcijan i muzułmanów łączą postacie Jezusa i Maryi. Jezus jest dla wyznawców islamu jednym z proroków Allaha, podczas gdy jego Matka jest jedyną kobietą wymienioną z imienia w Koranie. Święta księga islamu mówi, że Jezus jest «Jego [Allaha] Słowem, które złożył Marii; i Duchem, pochodzącym od Niego»” (4: 171).
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł