W Sejmie wraca spór o aborcję

KAI / drr

Dwa projekty ustaw - jeden usuwający z obecnego prawa możliwość dokonywania aborcji ze względu na upośledzenie płodu i drugi likwidujący zakaz aborcji - ma rozpatrzyć Sejm na najbliższym, rozpoczynającym się 26 września posiedzeniu.

Autorami pierwszego projektu są posłowie Solidarnej Polski wspierani przez Fundację PRO - Prawo do życia, drugi przygotował Ruch Palikota. Obydwie inicjatywy mają małe szanse na realizację.

Projekt SP jest nowelizacją obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Chodzi o wykreślenie z art. 4a w punkcie 1 ustępu 2, który pozwala na dokonanie aborcji, jeśli "badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu".

Wnosząc ów projekt, posłowie Solidarnej Polski wyrażali nadzieję, że wokół ich propozycji uda się zbudować ponadpartyjną koalicję. Jak mówił poseł Bartosz Kownacki, projekt został złożony na trzy lata przed końcem obecnej kadencji parlamentu. Ma to pozwolić na jego spokojne, pozbawione politycznych sporów rozpatrzenie.

DEON.PL POLECA

Projekt SP wspiera Fundacja PRO - Prawo do życia, która w ubiegłej kadencji Sejmu pilotowała zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem całkowitego zakazu aborcji.

Z kolei projekt Ruchu Palikota, nazwany "ustawą o świadomym rodzicielstwie", zakłada całkowite zniesienie zakazu przerywania ciąży. Aborcja byłaby dopuszczalna podczas pierwszych 12 tygodni trwania ciąży, a po tym okresie w przypadkach obowiązujących w obecnym kształcie ustawy, a więc gdy: ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, występuje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża jest następstwem czynu zabronionego.

W art. 3 zaznacza się, że: "Każdy ma prawo do samostanowienia w dziedzinie rozrodczości w warunkach umożliwiających świadome decydowanie o rodzicielstwie".

W projekcie zapisano też wprowadzenie do programów nauczania przedmiotu o nazwie "wiedza o seksualności człowieka", który nauczałby m.in. na temat "praw reprodukcyjnych" oraz "metod i środków zapobiegania ciąży". Antykoncepcja byłaby refundowana ze środków państwowych.

Prezydium klubu PO jest za odrzuceniem obydwu projektów. Kierownictwo Platformy jest zdania, że istniejąca od 1993 r. ustawa to kompromis, którego nie warto naruszać.

Niewykluczone jednak, że propozycję Solidarnej Polski poprą konserwatywni posłowie PO. Zdaniem jednego z nich, Jacka Żalka, prawo do przerywania ciąży w przypadku, gdy zachodzi podejrzenie uszkodzenia płodu jest równe zabijaniu dzieci niepełnosprawnych i metodom eugenicznym stosowanym przez nazistów.

Platforma jest na tyle zdeterminowana, by utrzymać status quo, że prawdopodobne jest wprowadzenie dyscypliny głosowania w tej sprawie. Tak było już pod koniec poprzedniej kadencji, gdy Sejm niewielką liczbą głosów (191 do 186) odrzucił obywatelski projekt całkowicie zakazujący aborcji. Podpisało się pod nim ponad 600 tys. osób.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

W Sejmie wraca spór o aborcję
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.