Watykan chce otworzyć swoje biuro w Pekinie. Co stoi na przeszkodzie?
Watykan pozostając jedynym państwem europejskim posiadającym nuncjaturę na Tajwanie, stara się otworzyć stałe przedstawicielstwo w stolicy ChRL, Pekinie – pisze powodując się na jezuicki magazyn „America” dziennik „Taiwan news”.
Przypomniano, że papież Franciszek wyraził zgodę na o dwa lata tajnego porozumienia, które Stolica Apostolska zawarła z Pekinem w sprawie mianowania biskupów katolickich. Przypomniano, że tekst tego dokumentu ma nadal charakter niejawny, ale jest on krytykowany jako niewyważony, a na Tajwanie budzi obawy o zmianę statusu relacji dyplomatycznych. Przytoczono opinię watykańskiego korespondenta magazynu „America”, który twierdzi, że władze ChRL odmówiły zgody na otwarcie przedstawicielstwa Stolicy Apostolskiej w Pekinie.
Głównym kanałem komunikacji jest ambasada chińska w Rzymie, ale oficjalne delegacje na szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych spotykają się raz lub dwa razy w roku w Rzymie lub Pekinie. Kolejne spotkanie, które miało odbyć się w stolicy Włoch, miało sformalizować odnowienie umowy o biskupach, ale zostało odłożone na później z powodu ograniczeń w podróżowaniu związanych z koronawirusem. Ponadto spotyka się także wspólna grupa robocza, której ostatnie posiedzenie miało miejsce w listopadzie 2019 roku. Papież Franciszek wyraził również chęć odwiedzenia samych Chin, ale rząd w Pekinie uważa takie plany za „przedwczesne”.
Najbardziej logicznym kolejnym krokiem byłoby spotkanie chińskiego premiera Li Keqiang z watykańskim sekretarzem stanu, kard. Pietro Parolinem, aby utorować drogę do nawiązania stosunków dyplomatycznych, ale ChRL wymagałaby od Stolicy Apostolskiej zerwania więzi dyplomatycznych z Tajwanem. „Żadna z tych kwestii nie została dotychczas poruszona w dwustronnych negocjacjach, według źródeł watykańskich”, dodał watykański korespondent magazynu „America”. Oficjalnie Stolica Apostolska powiedziała Tajwanowi, że jego umowa z ChRL dotyczy tylko spraw kościelnych, a nie politycznych, takich jak stosunki dyplomatyczne z Tajpej.
Skomentuj artykuł