"Watykan nie jest pracodawcą kapłanów"
Stolicy Apostolskiej nie można uważać za pracodawcę kapłanów, a tym samym odpowiedzialną w procedurze cywilnej za popełnione prze nich nadużycia. Orzeczenie tej treści wydał wczoraj Michael Mosman, sędzia federalnego sądu okręgowego w Portland w stanie Oregon w USA.
Jak zaznaczono decyzja sądu zamyka postępowanie z powodu braku jurysdykcji. Wprawdzie adwokat wielu ofiar nadużyć w USA, Jeff Anderson zapowiedział złożenie apelacji, ale zdaniem reprezentującego Stolicę Apostolską, adwokata Jeffrey Leny, jego przeciwnikowi nie będzie łatwo wygrać tej sprawy.
Sprawę wniesiono przed dziesięciu laty, a chodzi o zakonnika, który wykorzystał nieletniego chłopca w 1965 roku. Wcześniej przez 15 lat dopuścił się również przestępstw wobec innych chłopców. Sprawy te zakon serwitów, do którego należał utrzymywał w tajemnicy.
Sąd w Portland ustalił, że Stolica Apostolska dowiedziała się o tych przestępstwach dopiero w 1966 r., kiedy biskup Portland skierował do Watykanu prośbę o karne wydalenie go do stanu świeckiego. Nastąpiło to w okresie pięciu tygodni. Jak zaznaczył adwokat Lena werdykt sądu w Portland ma istotne znaczenie, bo obala tezy, jakoby Stolica Apostolska była pracodawcą zatrudniającym księży, odpowiedzialną sądownie w przypadkach, gdy któryś z nich dopuści się przestępstwa.
Skomentuj artykuł