"Wiara to pełne życiowe zaangażowanie"
Do zawierzenia Bogu na wzór św. Pawła i potwierdzania życiem łaski wybrania do wiary zachęcał w czwartek w Barcinie w archidiecezji gnieźnieńskiej prymas Polski abp Józef Kowalczyk. Metropolita gnieźnieński odprawił Mszę św., a następnie poświęcił figurę Serca Pana Jezusa, która stanęła w miejscu poprzedniej, zniszczonej w czasie II wojny światowej przez żołnierzy niemieckich.
W homilii podczas Mszy św. sprawowanej w barcińskim kościele pw. św. Jakuba Większego prymas Polski wielokrotnie nawiązywał do świadectwa i nauczania św. Pawła Apostoła. Jak mówił ten, który w Liście do Efezjan nazywa siebie "najmniejszym ze świętych", wielokrotnie z pokorą wspominał swoją przeszłość. Co sprawiło, że dawny prześladowca stał się niezmordowanym apostołem? Tylko Boża potęga i miłość.
"Również my przychodzimy z różnymi historiami naszego życia, z bagażem życiowych doświadczeń, rozczarowań i porażek. Właśnie dlatego napawa nas wielką radością prawda, przemawiająca z historii życia św. Pawła. Dlatego nadzieję przynosi nam wpatrywanie się w przebite Serce Jezusa. Nigdy bowiem nie tracimy miejsca w Bożym Sercu. Pan Bóg nie zawodzi. On nigdy nas nie rozczaruje, ani nie oszuka. Cokolwiek czyni w naszym życiu, robi to z miłości. My nawet nie musimy w to wierzyć, my mamy pewność, którą daje nam poranione Serce Boga" - mówił abp Kowalczyk.
Podkreślił również, że dopiero zanurzając się w bezmiar Bożego Serca, jesteśmy w stanie odkrywać i nadawać sens naszemu życiu. "Przebite Serce Jezusa dźwiga nas z każdego upadku, leczy wszystkie nasze doświadczenia, nadaje sens wszystkiemu, co działo się, dzieje, i będzie się działo w historii naszego życia, także wówczas, a może szczególnie wtedy, gdy będą to doświadczenie trudne, po ludzku nas przerastające" - przekonywał hierarcha.
Zachęcał również do zawierzenia Bogu na miarę zawierzenia św. Pawła i modlitwy o to, by życiem moralnym potwierdzać łaskę wybrania do wiary. "Taka postawa oddania, zaufania i wiary może paradoksalnie doprowadzić do poznania tego, co nie jest do końca dla człowieka poznawalne, tj. miłości Chrystusa, poznania Boga i bycia poznanym przez Niego" - mówił metropolita gnieźnieński.
Po zakończeniu Eucharystii uczestnicy liturgii przeszli na Górę św. Wojciecha, gdzie abp Kowalczyk poświęcił odbudowaną figurę Najświętszego Serca Pana Jezusa. Zarówno sama góra, jak i pomnik mają ciekawą historię. Według legendy na górze zatrzymał się orszak wiozący ciało św. Wojciecha z ziemi Prusów do Gniezna. Stąd nazwa wzniesienia i godło rodowe biskupa męczennika w herbie miasta. Na pamiątkę postoju niezwykłych podróżników na górze zbudowano wkrótce niewielki kościół pw. św. Wojciecha. Obok tej świątyni i na całej górze mieszkańcy Barcina przez wiele lat chowali swoich zmarłych. Ich doczesne szczątki wraz z monetami z różnych wieków odnaleziono w latach 30. XX wieku, podczas niwelowania góry przed postawieniem pomnika Serca Jezusowego.
Sam pomnik stanął w 1934 roku. W 1939 roku żołnierze niemieccy po zajęciu Barcina najpierw strzelali do figury Chrystusa z broni ręcznej, a następnie podłożyli ładunki wybuchowe i ją wyburzyli. W lutym 2010 roku ukonstytuował się Komitet Odbudowy Pomnika pod patronatem burmistrza Barcina Michała Pęziaka. Staraniem tego gremium, a także dzięki zaangażowaniu mieszkańców, parafian, władz samorządowych i kościelnych w lipcu tego roku figura ponownie stanęła na Górze św. Wojciecha.
Skomentuj artykuł