Wiceminister pracy: jeśli zakaz handlu będzie naruszany, ustawę znowelizujemy
- Zakładamy dobrą wolę wszystkich stron. Jednak każdy, kto będzie próbował naruszać ustawę, musi zdawać sobie sprawę, że ustawodawca ma możliwość skorygowania przepisów i to zapowiadamy - powiedział w środę wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed.
Jutro wchodzą w życie przepisy ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz niektóre inne dni.
Wiceminister Stanisław Szwed podkreślił na środowym spotkaniu z dziennikarzami, że rządowi zależało na tym, by ustawa weszła w życie w porozumieniu ze stronami, których dotyczy w największym stopniu, czyli stroną związkową i pracodawcami, ale i biorąc pod uwagę oczekiwania klientów. Najbardziej widocznym elementem tego porozumienia jest etapowe wdrażanie przepisów o ograniczeniu handlu.
Ustawowe wyjątki - wyjaśnił wiceminister - wynikały z założenia, że nawet w niedzielę i inne dni wolne od pracy niektóre sektory handlu, a zatem sprzedaż konkretnych produktów, musi funkcjonować. Dotyczy to m.in. paliwa czy leków i innych środków farmaceutycznych.
Wiceszef resortu pracy zaznaczył, że rząd jest świadomy możliwości obchodzenia nowych przepisów przez niektórych pracodawców i jest gotowy na to reagować.
- Mam nadzieję, że do takich sytuacji nie będzie dochodziło - powiedział.
Zdaniem b. przewodniczącego NSZZ "Solidarność", posła Janusza Śniadka, ustawa jest "dobrym, roztropnym kompromisem" i sukcesem wszystkich środowisk, które chciały go osiągnąć.
- Ustawa ma służyć ludziom, nie jest przeciwko czemukolwiek czy komukolwiek, stąd tak duża ilość wyjątków, które wyłączają sytuacje oczywiste, jakich brak mógłby utrudnić życie - powiedział.
Śniadek dodał, że jeśli zostaną stwierdzone przypadki omijania ustawy, zostanie ona bardzo szybko znowelizowana.
- Zatem wszelkie duże inwestycje służące omijaniu ustawy na pewno będą niecelowe. To jest przestroga pod adresem handlowców, którzy zechcą np. stawiać dystrybutor z paliwem przy supermarkecie i budować stację benzynową - mówił poseł PiS.
Chodzi m.in. o zapowiedzi jednego z koncernów paliwowych, który już dokonał zmian w statucie tak, aby móc sprzedawać hurtowo m.in. mięso i ryby oraz sprzęt AGD i RTV, odzież, obuwie czy perfumy. Z kolei firmy odzieżowe otworzą swoje salony w niedziele na zasadzie "show rooms", czyli miejsc, w których można tylko przymierzyć ubrania, a zamówienie złożyć przez internet.
Sklepy na terenie dworców i portów lotniczych będą mogły handlować "w związku z bezpośrednią obsługą podróżnych". Nie wiadomo jednak, co będą mogły sprzedać: czy tylko gazetę, napój i jedzenie, czy może także sprzęt elektroniczny lub odzież. Nie wiadomo też, gdzie miałby się kończyć dworzec połączony z galerią handlową.
- Ewentualne nowelizacje ustawy będą podyktowane oceną pierwszych reakcji pracodawców po wejściu w życie przepisów - zapowiedział Stanisław Szwed.
- Dziś podchodzimy do tego z pełnym spokojem. Zakładamy dobrą wolę wszystkich stron. Jednak każdy, kto będzie próbował naruszać ustawę, musi zdawać sobie sprawę z tego, że ustawodawca ma możliwość skorygowania przepisów i to zapowiadamy - dodał wiceminister.
Kontrole przepisów będą przeprowadzane przez Państwową Inspekcję Pracy już w pierwszą niedzielę podlegającą nowym przepisom - zapowiedział wiceminister Szwed.
- Nie jest jednak tak, że inspektorzy rzucą się do sprawdzania wszystkich punktów handlowych - dodał.
Państwowa Inspekcja Pracy zawiadamia pracodawcę o zamiarze przeprowadzania kontroli, ale może ją podjąć także po zgłoszeniu ze strony pracowników czy związków zawodowych.
- Kontrola wcale nie musi być przeprowadzona w niedzielę handlową, ale np. w następną. Tu nie będzie łapania na gorącym uczynku. Inspektor może skontrolować dokumentację firmy później i zadecydować o pouczeniu lub wymierzeniu kary - wyjaśnił wiceminister Szwed.
W przypadku pogwałcenia przepisów właściciel, zwłaszcza małej placówki, który być może nie jest jeszcze dobrze zorientowany w nowych regulacjach, otrzyma jedynie pouczenie, a nie od karę finansową.Zgodnie z zapisami ustawy, już od 1 marca 2018 w każdym miesiącu będą dwie niedziele handlowe - pierwsza i ostatnia.
Od 1 stycznia 2019 będzie to tylko jedna niedziela w miesiącu - ostatnia. Z kolei od 1 stycznia 2020 będzie obowiązywał zakaz handlu we wszystkie niedziele z wyjątkiem siedmiu w roku.
Wyjątkiem będą tylko dwie niedziele handlowe przed świętami Bożego Narodzenia, jedna przed Wielkanocą i cztery ostatnie niedziele: stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia.
W tym roku zakaz handlu będzie obowiązywał w niedziele:
- 11 i 18 marca oraz 8 kwietnia,
- Niedzielę Wielkanocną 1 kwietnia i Poniedziałek Wielkanocny 2 kwietnia,
- niedziele 15 i 22 kwietnia,
- 1 i 3 maja,
- niedziele 13 maja, 20 maja (Zesłanie Ducha Świętego),
- niedziele 10 i 17 czerwca oraz
- 8, 15 i 22 lipca,
- a także 12 sierpnia, Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia),
- a następnie: niedziele 19 sierpnia, 9, 16 i 23 września oraz 14 i 21 października.
Zakaz będzie obowiązywał także w:
- uroczystość Wszystkich Świętych 1 listopada,
- w Święto Niepodległości 11 listopada (w tym roku jest to niedziela),
- w niedzielę 18 listopada,
- 9 i 16 grudnia oraz
- w pierwszy i drugi dzień świąt Bożego Narodzenia (25 i 26 grudnia).
Ograniczenie handlu w niedziele ma objąć placówki handlowe. Zgodnie z ustawą, będą to "wszelkie obiekty, w których prowadzona jest sprzedaż towarów i wyrobów w zakresie hurtowym i detalicznym, w tym sprzedaż towarów i wyrobów kupionych w celu ich odsprzedaży w formie sklepów, stoisk, straganów, hurtowni, składów węgla, składów materiałów budowlanych, domów towarowych, domów wysyłkowych, biur zbytu oraz w formie sklepów internetowych".
Ustawa przewiduje wyjątki od zakazu. Placówki, w których będzie można prowadzić handel to m.in. piekarnie, cukiernie, stacje paliw płynnych, kwiaciarnie, sklepy z pamiątkami, sklepy z prasą, biletami komunikacji miejskiej i wyrobami tytoniowymi, placówki pocztowe, hotele, placówki kulturalne i prowadzące działalność sportową.
Zakupy będzie można zrobić w niedzielę także m.in. na dworcach i lotniskach, w strefach wolnocłowych i w środkach komunikacji miejskiej.
Zakaz nie będzie obowiązywał ponadto na terenach rolno-spożywczych rynków hurtowych oraz w punktach skupu zbóż, buraków cukrowych, owoców, warzyw lub mleka. Właściciel sklepu będzie mógł otworzyć go w niedzielę, gdy sprzedaż będzie prowadził osobiście, "we własnym imieniu i na własny rachunek".
Ustawa przyjęta przez Sejm przewiduje karę grzywny za złamanie zakazu handlu w niedziele w wysokości od 1 tys. do 100 tys. zł. Sklep, którego właściciel będzie chciał pracować w niedzielę, będzie mógł go otworzyć, ale to on osobiście będzie musiał pracować tego dnia.
Skomentuj artykuł