Wielki Post musi się dziać w sercu i sumieniu
Czas Wielkiego Postu musi przebiegać przez wnętrze człowieka, przez serce, przez sumienie – podkreślił bp Tadeusz Rakoczy, który w bielskiej katedrze przewodniczył 9 marca liturgii Środy Popielcowej. Ordynariusz bielsko-żywiecki zwrócił uwagę, że pokuta i nawrócenie nie są dziś pojęciami popularnymi, a w niektórych kręgach mówi się o nich z ironią i lekceważąco.
„Żyjemy w czasach, w których propaguje się religię bez krzyża, bez wyrzeczenia i ofiary. Te słowa bardzo rzadko znajdują miejsce w środkach społecznego przekazu w rozmowach w refleksji, w życiu codziennym. Uczy się ludzi nie tego, by słuchali Boga, lecz by Bogu i Kościołowi mówili, co mają robić” – mówił hierarcha.
Duchowny podkreślił, że istotą pokuty powinno być najgłębsze zwrócenie się do Boga. „Nie chodzi więc o puste i jałowe pełnienie czynów zewnętrznych, ale o właściwe usposobienie ducha, czego świadectwem i zarazem dowodem jest nasza wewnętrzna postawa, nasze odniesienie do Boga” – wyjaśniał, zaznaczając, że pokuta nie może być przeżywana jako zewnętrzny tyko rytuał.
„Zasadniczy nurt tego czasu musi przebiegać przez wnętrze człowieka, przez serce, przez sumienie. Na tym polega wysiłek pokuty, w którym ludzka wola nawrócenia zostaje uposażona przez Boga w uprzedzającą łaskę nawrócenia, przebaczenia i duchowego wyzwolenia” – dodawał.
Biskup zaapelował, by podjąć walkę z grzechem na drodze pokuty, angażując w to wszystkie dziedziny życia.
Skomentuj artykuł