Wielki Tydzień w cieniu "procesji ateistycznej"

Wielki Tydzień w cieniu "procesji ateistycznej" (fot. flickr.com/ by Pedro J Pacheco)
Radio Watykańskie

Viernes de Dolores, czyli Piątek Matki Bożej Bolesnej, tradycyjnie rozpoczyna w Hiszpanii Wielki Tydzień. Na ulicę wychodzą pierwsze procesje z tzw. pasos, czyli naturalnej wielkości rzeźbami przedstawiającymi różne momenty Męki Pańskiej. W tym roku na obchodach kładzie się cieniem „procesja ateistyczna”, zwołana na Wielki Czwartek w Madrycie.

Manifestację tę organizuje Madryckie Stowarzyszenie Ateistów i Wolnomyślicieli oraz inne grupy laickie i lewicowe. Jest to odpowiedź na aresztowanie kilku studentów, którzy wzięli udział w prowokacyjnym najściu na uniwersytecką kaplicę w Somosauguas w Madrycie. Przy antypapieskich i antykościelnych hasłach kilka studentek wówczas się rozebrało.

Zapowiedź „ateistycznej procesji” wywołała natychmiastowy sprzeciw bractw, różnych organizacji i wielu mieszkańców Madrytu.
10 osób złożyło pozew przeciwko organizatorom.

Władze miasta od samego początku nie wyrażały zgody na procesję. Po wielu wahaniach 14 kwietnia María Dolores Carrión, przedstawicielka rządu na Madryt, zakazała ateistycznej procesji argumentując, że „zbiega się ona w przestrzeni publicznej z katolickimi procesjami, których trasy znane są od lat”. Ponadto jednomyślne jest stanowisko wszystkich władz administracyjnych, aby ateistyczna manifestacja się nie odbyła. Od pierwszych chwil jej ogłoszenia organizatorzy podkreślali, że chodziło o „wyrządzenie krzywdy” uczuciom religijnym większości społeczeństwa.

W Viernes de Dolores w wielu miejscowościach bractwa przyjmują kolejnych członków, zaś nowo powstałe bractwa dokonują uroczystego ślubowania. Poszczególne pasos są wystawiane w kościołach i kaplicach w oczekiwaniu na dzień procesji. Po rocznych przygotowaniach prawdziwy niepokój budzi jedynie zapowiedź deszczu.

Dzisiaj wieczorem w Maladze wyjdą na ulicę cztery procesje. Z kolei do portu w Alicante wpłynie statek z figurą Cristo del Mar, która zostanie uroczyście przeniesiona do centrum miasta.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wielki Tydzień w cieniu "procesji ateistycznej"
Komentarze (4)
Olinka
16 kwietnia 2011, 12:15
Uważam, że należy ich szanować, nawet, jeśli nas boli ich punkt widzenia, gdyż obrażają uczucia chrześcijan . Na tym polega to, co nazywamy tolerancją. W żadnym wypadku nie kwalifikowałbym ich jako nienormalnych, czy odrzuconych... Szanować cudze uczucia i poglądy - tego wymaga się od obu stron.Tolerancja polega na pozwoleniu na manifestację, która odbędzie w innym terminie. Tego wymaga "tolerancja" uczuć osób wierzących.
Bogusław Płoszajczak
16 kwietnia 2011, 09:33
Będzie to bardzo przykre jeżeli dojdzie do awantur. Myślę, że są tacy którzy się o to postarają.
T
Teresa
16 kwietnia 2011, 07:15
Nie rozumiem kompletnie -po co manifestować wiarę w nic, co, obnosić wielkie zero po całym mieście? Kto tu nie szanuje cudzych przekonań religijnych? Nikt nie zachęca procesją do wiary, a jedynie sprawuje kult i oddaje cześć Bogu. Ktoś powinien mocno potrząsnąć rządami Europy ,zdaje się,że zapadły w jakąś śpiączkę. Co do obnażeń- prawo karne ściga takie przypadki, przynajmniej u nas i w każdym parku,czy na ulicy.
ZG
Zbigniew g.
16 kwietnia 2011, 00:20
Uważam, że należy ich szanować, nawet, jeśli nas boli ich punkt widzenia, gdyż obrażają uczucia chrześcijan . Na tym polega to, co nazywamy tolerancją. W żadnym wypadku nie kwalifikowałbym ich jako nienormalnych, czy odrzuconych...