"Wizyta papieża obali antykatolickie stereotypy"
W czasie wizyty Benedykta XVI Brytyjczycy będą mogli odkryć, czym naprawdę jest Kościół katolicki i wyzbyć się stereotypowego myślenia na jego temat – uważa ambasador Wielkiej Brytanii przy Stolicy Apostolskiej. Francis Campbell, który sam jest praktykującym katolikiem, zauważył, że przedmiotem antykatolickich polemik w jego ojczyźnie nie jest rzeczywisty Kościół, ale stereotypowe wyobrażenia, które wciąż są tam bardzo żywe.
Jeśli ludzie wsłuchają się w Benedykta XVI będą bardzo zdziwieni. Odkryją, że Kościół jest siłą dobra – powiedział brytyjski ambasador w wywiadzie dla agencji CNA. Zwrócił on również uwagę na współpracę swego rządu ze Stolicą Apostolską w takich dziedzinach, jak zmiany klimatyczne, milenijne cele rozwoju czy rozbrojenie.
Brytyjski dyplomata starał się natomiast zbagatelizować napięcia, do jakich dochodziło w ostatnich latach między Kościołem i państwem w Wielkiej Brytanii. Takie napięcia zdarzają się wszędzie – powiedział zdawkowo ambasador.
Jednocześnie organizatorzy papieskiej wizyty wprowadzili poważne obostrzenia dotyczące udziału w spotkaniach z Benedyktem XVI. Nie będzie wejść indywidualnych, a każdy z członków poszczególnych grup musi zostać zgłoszony z imienia i nazwiska. Jak mówią organizatorzy, surowe zasady bezpieczeństwa mają zapobiec jakimkolwiek incydentom w czasie spotkań z papieżem. Wielu wiernych zauważa jednak, że restrykcje mogą zarazem „zabić ducha” towarzyszącego tego rodzaju spotkaniom pozbawiając je wszelkiej spontaniczności.
Listy chętnych do udziału w papieskiej liturgii są już zamknięte – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Stefan Wylężek, rektor Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii. - Każdy z wiernych musi też wnieść opłatę, która służy na pokrycie kosztów organizacyjnych. Jest ona różna w zależności od miejsca spotkania z papieżem. Jego zdaniem priorytetem organizatorów jest dobre przygotowanie wizyty pod względem bezpieczeństwa.
- Jako rektor otrzymałem 980 biletów na spotkanie w Hyde Parku – poinformował duszpasterz brytyjskiej Polonii. – Następnie trzeba je było rozdzielić między grupy, ponieważ na żadne spotkanie z Ojcem Świętym nie ma wejścia indywidualnego. Jest tylko i wyłącznie wejście w grupach. Na czele każdej grupy stoi człowiek za nią odpowiedzialny i zatwierdzony przez organizatorów. Każdy zapisany do danej grupy musiał dostarczyć organizatorom swoje dane (imię, nazwisko, adres, telefon, e-mail itd.). Następnie trzeba to uczestnictwo opłacić. Gdy chodzi o Hyde Park, jest to 10 funtów; w Birmingham, gdzie odbędzie się beatyfikacja kard. Johna Henry'ego Newmana, taka opłata wynosi 25 funtów.
- Liczba biletów, która została nam przydzielona, została wykorzystana do końca – dodał rektor Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii. – A zatem widać, że ludzie chcą spotkać się z Ojcem Świętym. To jest po prostu angielski sposób organizowania. My jesteśmy bardziej spontaniczni i pewnie razi nas takie stricte biurokratyczne zapisywanie. Ale jesteśmy w tym kraju, oni tak to robią i chcą zapewnić bezpieczeństwo papieżowi, żeby nie było żadnych ekscesów, więc idziemy taką drogą, jaką oni wyznaczają.
Skomentuj artykuł