Włochy: ksiądz powrócił do szpitala jako lekarz
Epidemia koronawirusa jest we Włoszech czasem wielkiej mobilizacji społecznej. W sposób szczególny dotyczy to środowiska medycznego. Szpitale potrzebują lekarzy i pielęgniarek. W tych wyjątkowych okolicznościach do pracy w szpitalu w Sassuolo w północnych Włoszech zgłosił się 44-letni ks. Alberto Debbi.
Jako kapelan nie miałby dostępu do zakażonych. Z wykształcenia jest jednak lekarzem pulmonologiem i w szpitalu podjął pracę właśnie w tym charakterze.
- Bardziej niż apele, które słyszymy w tych dniach w telewizji, przekonali mnie moi koledzy lekarze, którzy do mnie dzwonili i opowiadali o trudnej, dramatycznej sytuacji w szpitalu. Dlatego jako lekarz pulmonolog wyraziłem gotowość do pomocy. Wróciłem do szpitala, w którym już pracowałem w latach 2007-2013. Nadal jest tam wielu moich kolegów i przyjaciół - powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Alberto Debbi.
- Muszę przyznać, że podziwiam ich postawę. W dziesięć dni potrafili zreorganizować cały szpital. Wykazali się prawdziwym heroizmem w sytuacji, która jest bardzo trudna. W ich oczach zobaczyłem determinację, wolę działania, okazania bliskości chorym, choć oni sami doświadczają też zmęczenia i poważnych problemów natury duchowej - dodał duchowny.
Skomentuj artykuł