Włochy: Piusek i Lolek w komiksie dla dzieci

(fot. flickr.com / Oxfam Italia)
KAI / im

Piusek (Piuccio) i Lolek: pod takimi imionami występują w komiksie dla najmłodszych św. Ojciec Pio z Pietrelciny i bł. Jan Paweł II. Wydawnictwo, które ma na celu “szerzenie dobrych wartości wśród dzieci w wieku przedszkolnym", jest inicjatywą prowincji kapucynów Sant'Angelo i Padre Pio.

Pierwsze egzemplarze książeczki z tej serii otrzymali dziś od arcybiskupa Michele Castoro, ordynariusza Manfredonii-Vieste-San Giovanni Rotondo mali pacjenci oddziału onkologii znajdującego się tam szpitala Dom Uolgi w Cierpieniu, założonego przez włoskiego stygmatyka.

Do książeczek dołączone są maskotki-pluszaki, przedstawiające głównych bohaterów rysunkowych historii. Od jutra ruszy ich sprzedaż w księgarniach i sklepach z dewocjonaliami, związanych z zakonem kapucynów w całym kraju.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Włochy: Piusek i Lolek w komiksie dla dzieci
Komentarze (6)
W
w
22 września 2011, 21:54
Jest jeszcze K.O.S.T.K.A (<a href="http://kostka.deon.pl">kostka.deon.pl</a>)
P
per...
22 września 2011, 21:23
A propo: "...ewentualnie pracują za pół darmo..." a kto dziś nie pracuje za półdarmo w jakimkolwiek zawodzie? Powoli wszystkie miejsca pracy zamieniają się w "wolontariat" wyzysk, niewolnictwo czy jak kto chce to nazwać inaczej ... niestety.
P
polonopitek
22 września 2011, 21:18
Polscy bazgrolą po ścianach ewentualnie pracują za pół darmo w biurze lub Tesco. Generalnie potrzebni są światu (czytaj: w Polsce) jak dziura w moście. Ale dlaczego tak się dzieje? Podobno u nas jest już jak na zachodzie. Na filmy można wywalać straszliwe sumy, a na komiks nie ma?
M
Mmm
22 września 2011, 20:38
 Zresztą dotyczy to niemal wszystkich pozytywnych szajbusów. Robisz coś dla siebie i tylko dla siebie. Jeśli staje się to w ramach wolontariatu to nie spodziewaj się dziękuję...
M
Mmm
22 września 2011, 20:36
 Polscy bazgrolą po ścianach ewentualnie pracują za pół darmo w biurze lub Tesco. Generalnie potrzebni są światu (czytaj: w Polsce) jak dziura w moście.
P
polonopitek
22 września 2011, 17:21
Czyli włoscy rysownicy mają pracę. A Polscy?