Włoscy kardynałowie krytyczni wobec ustawy o testamencie życia

Włoscy kardynałowie krytyczni wobec ustawy o testamencie życia
(fot. shutterstock.com)
KAI / pk

Krytyczną opinię o przyjętej przed kilkoma dniami przez włoski Parlament ustawie o testamencie życia wyraził kard. Camillo Ruini.

W wywiadzie dla rzymskiego dziennika "La Repubblica" były przewodniczący konferencji episkopatu stwierdził, że ustawa ta "otwiera drzwi eutanazji, chociaż o niej nie mówi". Swe zastrzeżenia wyraził również arcybiskup Genui kard. Angelo Bagnasco.

Projekt ustawy, przedstawiony przez rządzącą centrolewicę, przyjęty został już 20 kwietnia br. przez izbę niższą Parlamentu, a 14 grudnia stosunkiem głosów 180 do 71 zaaprobował go Senat.

Ustawa przewiduje, że pełnoletni obywatel, w perspektywie przyszłej choroby, która mogłaby pozbawić go zdolności do samostanowienia o sobie, może korzystając z odpowiedniego dokumentu, nazwanego DAT (antycypowane dyspozycje dotyczące leczenia), wyrazić własną wolę w kwestii leczenia, zgodzić się lub nie na terapie i kuracje, włącznie z karmieniem i podawaniem napojów.

DEON.PL POLECA

Według ustawy, nie wolno rozpoczynać ani kontynuować żadnej kuracji, jeżeli zainteresowany nie wyrazi zgody opartej na posiadanej wiedzy na jej temat. Zgoda musi zostać zawarta pomiędzy pacjentem i lekarzem na piśmie bądź, jeśli to jest niemożliwe, zarejestrowana na taśmie wideo lub innym nośniku.

Zgodę taką można wycofać także w sytuacji, gdy pociągnie to za sobą przerwanie rozpoczętej już kuracji, także gdy chodzi o podawanie pokarmu i napojów. W tej sytuacji lekarz ma obowiązek poinformować pacjenta o konsekwencjach jego decyzji i przedstawić mu ewentualną alternatywę.

Lekarz może odmówić wykonania woli pacjenta, ale wtedy placówka służby zdrowia musi wydelegować do pacjenta innego lekarza, który nie będzie miał takich oporów.

W przypadku niepomyślnej diagnozy i w perspektywie bliskiego zgonu pacjenta, lekarz musi powstrzymać się od tzw. uporczywej terapii.

Podpisujący dokument DAT musi wyznaczyć osobę, która będzie w jego imieniu utrzymywać kontakty z lekarzem i placówką zdrowia; musi to być osoba pełnoletnia i w pełni władz umysłowych.

Kard. Ruini zwraca uwagę, że przewidziany w ustawie dokument, dotyczący wyboru przez obywatela metod leczenia w przypadku ciężkiej czy wręcz nieuleczalnej choroby, sporządzony ma być wcześniej, zanim dana osoba "znajdzie się w takiej sytuacji. Podejmie je więc, zauważa 86-letni purpurat, "kiedy jest zdrowa, czuje się dobrze, w sytuacji, gdy ciężka choroba i osobiste ograniczenia wydają się jej czymś nieznośnym czy przynajmniej nie do przyjęcia". - Otóż z osobistego doświadczenia mogę powiedzieć, że kiedy znajdujemy się konkretnie w takiej sytuacji, nasze podejście na ogół ulega zmianie, przyzwyczajamy się do życia z nią i mamy nadzieję, że mimo wszystko będziemy mogli tak żyć dalej - podkreśla były wikariusz papieski dla diecezji rzymskiej.

Spodziewa się on, że choć ustawa o tym nie wspomina, lekarz - "katolik czy również niekatolik" - zachowa prawo do tego, aby nie postępować niezgodnie z własnym sumieniem, "a więc nie robić nic dla położenia kresu życiu takiego pacjenta. Może więc uciec się do sprzeciwu sumienia". Jednym z największych braków ustawy o testamencie życia, dodaje kardynał, jest właśnie brak zapisu o sprzeciwie sumienia.

Wracając do sprawy "przemycenia" w ustawie eutanazji, włoki kardynał wyjaśnia, że mamy do czynienia "z postępowaniem nacechowanym hipokryzją, podobnym do tego, jakie zastosowano do legitymizacji małżeństwa osób tej samej płci, nie nazywając go małżeństwem, lecz mówiąc o związkach cywilnych, które faktycznie są w istocie małżeństwem".

- Ustawa ta nie budzi mojej radości, bo nie jest oznaką cywilizacji - oświadczył z kolei arcybiskup Genui kard. Angelo Bagnasco. Z uznaniem wyraził się o wykluczeniu przez nowe prawo uporczywej terapii, ale skrytykował zrównanie sztucznego karmienia i podawania napojów z terapią, co pozwala na ich przerwanie, a w rezultacie oznacza jego zdaniem "opuszczenie [pacjenta] w imię domniemanej wolności".

SIR, agencja prasowa episkopatu Włoch, komentując przyjęcie ustawy, zarzuca klasie politycznej, "a przynajmniej jej części", że kierowała się interesem wyborczym (we Włoszech w marcu 2018 r. odbędą się wybory parlamentarne), "podporządkowując własne sumienie krótkowzrocznym interesom i nakazom partyjnym". Przyjęcie tej ustawy oznacza, że w tej kadencji parlament nie zajmie się już inicjatywami legislacyjnymi dla dobra chorych i osób, które się nimi opiekują, jak np. projekt ustawy o finansowej pomocy dla tych, którzy zajmują się chorymi we własnym domu.

Agencja biskupów uważa też, że ustawa o testamencie życia "podminowuje relację pacjent-lekarz", gdyż "pacjent zajęty będzie postawieniem na swoim w domaganiu się prawa do autodeterminacji, lekarz zaś sprowadzony zostanie do roli wykonawcy testamentu, podporządkowujący temu swoje ludzkie i zawodowe sumienie".

Agencja krytykuje uznanie karmienia i pojenia pacjentów za elementy terapii, co pozwala na pogodzenie się z możliwością ich przerwania czy odrzucenia. Komentarz kończy retoryczne pytanie, czy nasi przedstawiciele w parlamencie mają prawo przedkładać interesy polityczne nad realne potrzeby ludzi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Włoscy kardynałowie krytyczni wobec ustawy o testamencie życia
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.